"Wydarzenia drogi krzyżowej nie są okazją do wspominania, ale do ponownego przeżywania wydarzeń Jezusa" - mówił bp senior Antoni Długosz, który w piątkowy wieczór przewodniczył nabożeństwu drogi krzyżowej, która przeszła przez centrum Częstochowy.
Nabożeństwo, które było szczególnym dziękczynieniem za pontyfikat św. Jana Pawła II rozpoczęło się na Placu Daszyńskiego. Następnie uczestnicy drogi krzyżowej, m. in. rodziny z dziećmi, młodzież, klerycy Wyższego Seminarium Duchownego, osoby życia konsekrowanego, przedstawiciele ruchów i stowarzyszeń katolickich przeszli Alejami Najświętszej Maryi Panny w kierunku Jasnej Góry.
Rozważania przy poszczególnych stacjach oparte zostały na nauczaniu św. Jana Pawła II. „W świecie, w którym zło wydaje się zwyciężać, a nadzieja czasem zanika, w jedności z męczennikami wiary, braterstwa i solidarności, ze świadkami sprawiedliwości i wolności, z ofiarami nietolerancji i wrogości, stawajcie się bliźnimi jedni drugich, tak jak Chrystus stał się waszym bliźnim. Nie odwracajcie wzroku, miejcie odwagę wyjść na spotkanie i uczynić braterski gest wzorem Szymona Cyrenejczyka” - przypomniano słowa Jana Pawła II w jednym z rozważań.
Na zakończenie nabożeństwa bp Długosz zachęcał, by "widzieć potrzeby drugiego człowieka, mieć oczy Szymona z Cyreny, wyznać wiarę, a przede wszystkim naśladować Matkę Bożą, która wiernie idzie za Jezusem".
- Śmierć Jezusa nie kończy Jego misji, kończy ją zmartwychwstanie. Dlatego żyjemy nadzieją, jaką daje nam Jezus, mówiąc: „Kto we Mnie wierzy, choćby umarł, żyć będzie. Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem” - mówił biskup senior.
Tradycja odprawiania Drogi Krzyżowej w centrum miasta zrodziła się w środowisku akademickim Częstochowy przed kilkunastu laty.
ks. mf / Częstochowa