Wrocławscy radni 17 stycznia zdecydowali o dofinansowaniu procedury in vitro dla mieszkańców miasta.
Po 5 tys. zł w ciągu roku może otrzymać 420 par, niekoniecznie małżeństw. Projekt uchwały skrytykowali radni PiS, sprzeciw wobec projektu wyraziła też Akcja Katolicka Archidiecezji Wrocławskiej.
Miejscy radni przyjęli uchwałę w sprawie programu polityki zdrowotnej „Leczenie niepłodności metodą zapłodnienia pozaustrojowego – in vitro dla mieszkańców Wrocławia w latach 2019-2020”. Za dofinansowaniem tej metody opowiedziało się 21 radnych, 8 było przeciw, 7 wstrzymało się od głosu.
Uchwała zakłada jednorazowe dofinansowanie w wysokości 5 tys. zł do procedury in vitro dla pary (niekoniecznie dla małżeństwa) płacącej podatki we Wrocławiu, u której stwierdzono przyczynę niepłodności, a która stosowała już mniej inwazyjne metody leczenia, ale nieskutecznie przez co najmniej 12 miesięcy; z programu mogą skorzystać kobiety do 40. roku życia.
Z miejskiego dofinansowania rocznie będzie mogło skorzystać 420 par. Koszt programu dla budżetu Wrocławia wyliczono na 2,1 mln zł rocznie plus dodatkowe wydatki, w wysokości 50 tys. zł, które zostaną skierowane na promocję (m.in. spoty telewizyjne, spoty radiowe, reklamy prasowe, koszty uruchomienia strony internetowej).
Projekt ustawy zyskał także poparcie prezydenta Wrocławia. „Mówiłem zresztą o tym wielokrotnie w trakcie samorządowej kampanii wyborczej. Jestem na życiem. I tu stawiam kropkę” - powiedział Jacek Sutryk w czasie debaty nad podjęciem uchwały.
Projekt uchwały skrytykowali radni PiS, którzy wskazywali na uchybienia zarówno prawne, jak i etyczne, i religijne. Sprzeciw wobec projektu uchwały wyraziła również Akcja Katolicka Archidiecezji Wrocławskiej. W ławach dla publiczności pojawiło się kilka osób z plakatami krytykującymi in vitro i finansowanie tej metody z miejskiej kasy.
Projekt uchwały przygotowali radni Nowoczesnej. W poprzedniej kadencji ten sam projekt nie został zaakceptowany przez Radę Miejską Wrocławia.
Ministerstwo Zdrowia poprzednio rządzącej w Polsce koalicji opracowało „Program – Leczenie niepłodności metodą zapłodnienia pozaustrojowego na lata 2013-2016”, który był realizowany od 1 lipca 2013 r. do 30 czerwca 2016 r. Decyzją obecnie urzędującego ministra nie został on przedłużony na kolejne lata. Niektóre polskie samorządy przyjęły własne, tożsame z tym rządowym sprzed pięciu lat, programy „leczenia niepłodności metodą zapłodnienia pozaustrojowego”. Zrobiły to m.in. Łódź, Poznań, Gdańsk, Szczecin, Częstochowa, Bydgoszcz czy Warszawa.
pra / Wrocław