17 listopada obchodzony jest Światowy Dzień Wcześniaka. W geście solidarności ze wszystkimi przedwcześnie urodzonymi dziećmi i ich dzielnymi rodzicami, budynki podświetlane są na fioletowo. W tym dniu wiele osób dziękuje lekarzom za uratowanie życia ich dzieciom.
Kolor fioletowy został uznany za kolor dzieci, które urodziły się przedwcześnie. Dlaczego właśnie fioletowy? Czemu w tym kolorze podświetla się dziś budynki na całym świecie w ramach solidarności z rodzinami, w którym urodził się wcześniak? Kolor ten kojarzy się z pewnym ukojeniem i redukcją stresu, a także z wrażliwością i wyjątkowością. Stąd właśnie został symbolicznie przypisany wcześniakom, które uważa się za dzieci wyjątkowo waleczne o życie. 17 listopada cały świat robi się więc fioletowy. Światowy Dzień Wcześniaka ma podkreślać to, jak ważna jest odpowiednia opieka nad przedwcześnie urodzonymi dziećmi.
W Polsce ten dzień obchodzony jest dopiero od kilku lat. Zainicjowany został w 2011 roku przez Fundację Wcześniak Rodzice Rodzicom. Szacuje się, że 1 na 10 dzieci na całym świecie jest wcześniakiem. Symbolem obchodów Światowego Dnia Wcześniaka jest więc też dziesięć skarpetek, z których jedna para jest mniejsza od innych i fioletowa. Fundacja Wcześniak Rodzice Rodzicom zachęca do udziału w tym dniu poprzez podświetlanie na ten symboliczny kolor także budynków w Polsce. Co roku prowadzi w wielu miastach spotkania rodziców dzieci urodzonych przed planowanym terminem z lekarzami neonatologii. W dobie pandemii jest to utrudnione, dlatego opublikowano na kanale youtube Fundacji film z prof. dr hab. Ewą Helwich, Krajowym Konsultantem w dziedzinie neonatologii. Świadomość na temat wcześniaków nieustannie wzrasta także dzięki różnym akcjom charytatywnym. Znana jest już w Polsce akcja "Ośmiorniczki dla wcześniaków", którą organizuje Fundacja Małych Serc.
Obecnie szansa na przeżycie wcześniaków jest już o wiele większa niż kiedyś. Rozwój medycyny, coraz szersza wiedza na temat wcześniactwa, sprawiają, że wielu małych pacjentów da się nie tylko uratować, ale i można im zapewnić dobrą, lekarską opiekę, której potrzebują nie tylko przy narodzinach, ale często przez wiele lat. A dzieci, które urodziły się przedwcześnie wymagają naprawdę szczególnej opieki, zwłaszcza te, które przyszły na świat z bardzo małą masą ciała. Skutkuje to często bardzo długim pobytem na oddziale intensywnej terapii i patologii noworodka. Dzieci wcześnie urodzone spędzają często wiele tygodni pod inkubatorem, walcząc dzielnie o swoje życie. Ponadto wcześniaki są często narażone na wirus RS, syncytialny wirus nabłonka oddechowego, który jest szczególnie groźny dla dzieci urodzonych w okresie jesienno-zimowym. Szacuje się, że kontakt z tym wirusem może mieć aż 90% dzieci, które przyszły na świat o wiele wcześniej niż wskazywał termin porodu. Wirus RS może prowadzić do różnego typu powikłań, a nawet do śmierci noworodka. Czy można temu jakoś zapobiec? Obecnie jedynym sposobem zabezpieczenia jest immunoprofilaktyka, która polega podawaniu wcześniakom gotowych przeciwciał. W Polsce można skorzystać z tej opcji bezpłatnie w wyznaczonych ośrodkach.
Kiedy wcześniak zostaje wypisany do domu, to z jednej strony jest to ogromna radość dla rodziców, a z drugiej równie duża odpowiedzialność, którą odczuwają na każdym kroku. Tak naprawdę walka o prawidłowy rozwój dziecka wciąż trwa. Oczywiście wszystko zależne jest też od tego, w którym miesiącu dziecko przyszło na świat. Im szybciej, tym walka jest dłuższa i większa. Dziecko zostaje wypisane ze szpitala, gdy może samodzielnie oddychać i jeść, kiedy ma wagę ciała min. 2 kg i temperatura jego ciała jest utrzymywana na stałym poziomie. Do takiego stanu wcześniak dochodzi tygodniami, a w przypadku bardzo szybko urodzonych dzieci, jest to kwestia wielu miesięcy. Rodzice mają świadomość wyzwania, jakie przed nimi stoi, ale miłość do dziecka, które tak dzielnie walczyło w szpitalu o życie, potrafi przenosić góry.
źródło filmu: kanał Fundacja Wcześniak - youtube.com