Kościelne inicjatywy charytatywne w czasie pandemii koronawirusa od początku przede wszystkim stanowiły wsparcie dla lekarzy, dla domów pomocy społecznej i lecznic, wsparcie seniorów, samotnych i ubogich oraz bezdomnych.
Kościół katolicki jest największą na świecie organizacją, zajmującą się działalnością charytatywną. Potwierdzają to m. in. opublikowane w tym roku badania wykonane na zlecenie Georgetown University w USA. Nie inaczej jest w Polsce – Kościół jest zdecydowanie największą pozarządową organizacją zaangażowaną w charytatywną działalność. Jej rzeczywiste rozmiary wymagają gruntownych badań, bo nie mówimy tylko o działalności Caritas, zakonów, diecezji czy parafii. Charytatywną pomoc niosą – również z pobudek ewangelicznych – katolicy świeccy w zakładanych przez siebie wspólnotach, fundacjach i innych organizacjach, niekoniecznie formalnie związanych z Kościołem instytucjonalnym (np. z różnych względów nie mając asystenta kościelnego), ale wprost odwołując się do katolickiej nauki społecznej. Opublikowany w 2018 r. raport przygotowany na 25-lecie Katolickiej Agencji Informacyjnej podaje, że w Polsce w ramach Kościoła katolickiego działa 835 organizacji realizujących ok. 5 tys. dzieł charytatywnych. Przy parafiach działa ok. 7 tys. organizacji charytatywnych.
- Trzeba zauważyć cały ogrom podejmowanych działań pomocowych i ofiarność tak wielu ludzi, także ludzi Kościoła – sióstr zakonnych, kapłanów, tych, którzy szli do chorych. Ponadto różnorakie inicjatywy na rzecz osób starszych. I nie myślę tu tylko o tych ogólnopolskich, organizowanych choćby przez Caritas, ale także o tych małych, lokalnych, które rodziły się i były podejmowane w parafiach, we wspólnotach zakonnych, w różnych stowarzyszeniach z potrzeby serca i nakazu Ewangelii. W tych dniach chyba jeszcze mocniej dotarła i wciąż dociera do nas prawda wyrażona przez Ojca Świętego, że zagrożenia, jakie spowodował koronawirus przezwyciężyć mogą jedynie „przeciwciała” solidarności – mówił w rozmowie z KAI prymas Polski abp Wojciech Polak.
Inicjatywy pomocowe realizowane przez kościelne organizacje charytatywne, a także księży, parafian czy wspólnoty, dostosowane były do bieżących potrzeb, które wypłynęły ze względu na pandemię koronawirusa oraz realizowanie sanitarnych obostrzeń. Inicjatywy pomocowe realizowane w okolicznościach pandemii przez Caritas Polska i Caritas diecezjalne wprost nazywane są największą akcja pomocową w historii Polski.
Ważnym narzędziem ułatwiającym działalność pomocową, realizowanie zbiórek pieniężnych, popularyzowanie akcji charytatywnych czy wzajemne inspirowanie się do pomocy był Internet i media społecznościowe. Pojawiły się specjalne grupy np. na Facebooku oraz hasztagi, jak np. #dobrokrążcy w arch. gnieźnieńskiej czy #dzielnybodobry w diecezji drohiczyńskiej. Warta uwagi jest również inicjatywa Wspólnoty Pomocy (wspolnotypomocy.pl).
Zebranie wszystkich inicjatyw i form pomocy wymagałoby wielostronicowej analizy. W niniejszym opracowaniu zaprezentowano subiektywny wybór podzielony tematycznie – wsparcie dla medyków; wsparcie domów pomocy społecznej i lecznic; wsparcie seniorów, samotnych i ubogich, pomoc skierowana do dzieci, pomoc dla bezdomnych, wsparcie duchowe i psychologiczne.
Wsparcie medyków
Akcja Caritas Polska #Wdzięczni Medykom to ogólnopolska zbiórka funduszy, za które do tej pory zakupiono m. in. 100 respiratorów dla szpitali, 12 szpitalnych łóżek, 300 tys. maseczek chirurgicznych, 50 tys. maseczek KN95 oraz 2 tys. przyłbic. Warto przy okazji zauważyć współpracę pomiędzy Caritas Polska a Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy, która mając wieloletnie doświadczenie w kupowaniu sprzętu medycznego pomogła znaleźć sprawdzonego dostawcę oraz wynegocjować dobrą cenę. Dodatkowo w pomoc włączyły się diecezjalne Caritas, organizując zbiórki na sprzęty medyczne, środki ochronne, płyny dezynfekcyjne czy nawet posiłki dla medyków, również przekazując szpitalom respiratory lub dofinansowując ich zakup.
W zbiórki pieniędzy na wsparcie szpitali włączyli się księża z wielu diecezji. Ponad 180 tys. złotych na zakup sprzętu medycznego dla Szpitala Śląskiego w Cieszynie przekazali w ramach jałmużny wielkopostnej księża diecezji bielsko-żywieckiej. Cieszyński szpital jest jedynym na terenie diecezji, który ma oddział zakaźny, gdzie leczeni są pacjenci z COVID-19. Zakupiono najbardziej potrzebne sprzęty: respirator z ARD (100 000 zł), fumigator (15 000 zł), 2 kardiomonitory (24 000 zł) 8 pulsoksymetrów (1 200 zł), komorę laminarną (30 000 zł) i środki ochrony osobistej - maski, kombinezony (ok. 9000 zł). Podobnie w diecezji zielonogórsko-gorzowskej w ramach Jałmużny Wielkopostnej księża zebrali 176 tys. zł.
Pojawiły się także oddolne indywidualne inicjatywy, jak np. proboszcza parafii w Mierzynie (archidiecezja szczecińsko-kamińska), który z funduszy przeznaczonych na budowę kościoła (zatrzymaną ze względu na pandemię) zakupił dwa respiratory dla szczecińskiego szpitala klinicznego.
Półtora tysiąca maseczek ochronnych oraz trzy tysiące rękawic – to osobiste dary biskupa ordynariusza Jana Tyrawy. Trafiły one za pośrednictwem diecezjalnej Caritas do placówek medycznych. Wojewódzki Szpital im. Najświętszej Maryi Panny w Częstochowie otrzymał 1000 maseczek ochronnych w darze od ks. kan. Sławomira Wojtyska, proboszcza parafii pw. św. Brata Alberta Chmielowskiego w Częstochowie-Kiedrzynie. Kapłan zakupił je z własnych środków.
Szycie maseczek miało miejsce chyba w każdej parafii, włączali się w tę inicjatywę księża, ministranci, członkowie wspólnot, wolontariusze Caritas czy innych organizacji charytatywnych. W szycie maseczek i fartuchów ochronnych zaangażowanych było ponad 1000 zakonnic.
Siostry z 40 zgromadzeń zakonnych archidiecezji gdańskiej upiekły łącznie ponad 200 ciast, które przekazano medykom. W wielu diecezjach angażowano się w akcję #nakarmMedyka.
Biskup Adrian Galbas SAC, liczni księża, zakonnice i zakonnicy, ministranci, wspólnoty i katoliccy działacze zaangażowali się również w akcję #hot16challenge2, gdzie mobilizując się do zbiórki internetowej na pomoc medykom, publikowano filmy z wyrapowanymi utworami własnej twórczości.
Trzeba wspomnieć również o wsparciu duchowym, jakim medykom służą kapelani szpitalni. Trwają liczne akcje modlitewne za medyków, np. „Modlitewny kombinezon ochronny” w Legnicy albo Duchowa Adopcja Medyka, w którą licznie włączyły się także zgromadzenia klauzurowe.
Domy Pomocy Społecznej i lecznice
W kryzysowej sytuacji znalazły się Domy Pomocy Społecznej. Z pomocą ruszyły siostry zakonne, zakonnicy, księża i świeccy zaangażowani w różne wspólnoty.
Głośny był przykład DPS w Bochni, gdzie pierwsze na pomoc w dramatycznej sytuacji ruszyły siostry dominikanki, zastąpione potem przez braci dominikanów z Krakowa.
Podobnie w Jeleniej Górze na pomoc w Zakładzie Opiekuńczo-Leczniczym ruszyły siostry Franciszkanki Rodziny Maryi, rektor legnickiego seminarium duchownego i klerycy.
– Większość podopiecznych tego oddziału jest dotknięta wirusem i my po prostu jesteśmy tu dla nich. Nie mamy tutaj ostrych przypadków. Są problemy z trawieniem, z oddychaniem, z temperaturą… Niektóre osoby tracą smak, węch. Wykonujemy te wszystkie codzienne obowiązki pielęgniarskie, duszpasterskie, przy zachowaniu wszystkich zasad bezpieczeństwa. Jednak staramy się przede wszystkim być bardzo blisko z naszymi podopiecznymi. Nie czujemy, że jesteśmy przy osobach zawirusowanych. Patrzymy na każdą z nich jak na część naszego życia i członka naszej rodziny. Ja mówię w imieniu wszystkich bo tworzymy jedność – mówił ks. Piotr Kot, rektor legnickiego wyższego seminarium duchownego.
W Domach Pomocy Społecznej pomagają m. in. krakowskie szarytki, służebniczki z Warszawy. 16 sióstr z różnych zgromadzeń oraz br. Łukasz (prowincjał bonifratrów, lekarz) z dwoma klerykami zakonnymi pomagają na Oddziale Opiekuńczo-Leczniczym w Ośrodku Działalności Leczniczej Caritas w Warszawie. W Śląskim Centrum Opieki Długoterminowej i Rehabilitacji w Czernichowie Czernichowie pomagało siostry serafitki z Oświęcimia, a dwóch franciszkanów z Krakowa posługiwało sakramentami. W Zespole Domów Pomocy Społecznej u ss. Franciszkanek Rodziny Maryi w Wieleniu pomocą służyło czterech franciszkanów, dwóch kolejnych w toruńskim Zakładzie Opieki Leczniczej sióstr serafitek. W DPS w Kaliszu wolontariuszami jest dwóch kapucynów, orionista i klaretyn.
W kwietniu na apel przewodniczącego Konferencji Wyższych Przełożonych Zakonów Męskich o. Janusza Soka CSsR o pomoc w takim wolontariacie odpowiedziało 40 zakonników. Łącznie w pomoc w omawianych ośrodkach zaangażowało się 71 zakonników z różnych zgromadzeń, najwięcej pomagało (21) w województwie śląskim.
Pomoc seniorom, samotnym, ubogim i potrzebującym rodzinom
W ramach akcji #PomocDlaSeniora – Caritas Polska przekazała diecezjom już na starcie milion złotych z własnych środków na paczki żywnościowe, ciepłe posiłki, środki higieny i leki. W trwającą zbiórkę włączyli się również partnerzy biznesowi a także sieci sklepów, przekazując środki pieniężne czy produkty spożywcze i inne. Przez dwa miesiące zebrano ponad 18 mln zł. Oprócz firm, które przekazywały produkty spożywcze, akcję dostarczania posiłków wsparły np. firmy przewozowe, oferując darmowe przejazdy wolontariuszom.
W parafiach pojawiło się bardzo dużo oddolnych inicjatyw pomocy seniorom, starszym, samotnym czy przebywającym w kwarantannie – w robieniu zakupów, organizacji czasu w samotności, wynoszeniu śmieci czy wyprowadzaniu psów. W taki wolontariat angażowali się ministranci, członkowie wspólnot, skauci czy parafianie zachęcani w mediach społecznościowych. Dla potrzebujących przygotowywano również przekazywane bezdotykowo paczki żywnościowe oraz ciepłe posiłki.
Siostra Jolanta Olech, urszulanka, Sekretarz Generalna Konferencji Wyższych Przełożonych Żeńskich Zgromadzeń Zakonnych w Polsce podkreśla, że w czasie epidemii w dodatkową pomoc ludziom starszym, samotnym, bezdomnym, osobom na kwarantannie bezpośrednio zaangażowanych jest ponad 3000 sióstr.
W trosce o osoby starsze i samotne, biskupi, kapłani i świeccy pracownicy Ełckiej Kurii Biskupiej postanowili wesprzeć akcję „Paczka bezdotykowa”. Na ten cel przeznaczyli 20% swojego miesięcznego wynagrodzenia za marzec i kwiecień br. W innych miejscach również organizowano zbiórki, np. w archidiecezji wrocławskiej pod hasłem „Niosę dobro”.
Pomoc dzieciom
Przeciwdziałanie wykluczeniu cyfrowemu, zwłaszcza w przypadku rodzin bardzo ubogich i wielodzietnych, tak by każde dziecko mogło uczestniczyć w zajęciach szkolnych realizowanych online. Sprzęty komputerowe dzieci otrzymały np. od Caritas diecezji warszawsko-praskiej. W diecezji radomskiej pojawiła się inicjatywa #WirtualnyWolontariusz, w ramach której zdalnie pomagano dzieciom w nauce. Podobnie udzielali się np. zawierciańscy skauci z drużyn prowadzonych przez Stowarzyszenie Skauting Katolicki Azymut.
Na stronie Specjalistycznej Poradni Rodzinnej im. Św. Joanny Beretty Molli w Lubinie uruchomiony został specjalny profil dla rodziców, którzy opiekują się dziećmi i młodzieżą, które w tym czasie pozostają w domach.
Bezdomni
Oprócz Caritas czy instytucji takich jak krakowskie Dzieło Pomocy Ojca Pio, skąd osoby w kryzysie bezdomności mogą otrzymać ciepły posiłek, skorzystać z noclegowni czy łaźni, w pomoc zaangażowane są liczne zakony, wspólnoty i oddolne inicjatywy.
- Na ulicach Warszawy co tydzień rozdawanych jest obecnie 400 paczek zawierających trwałą żywność, maseczki, płyny dezynfekcyjne i informacje o tym jak chronić się przed zakażeniem koronawirusem. Kontynuujemy również nasze wyjazdy „na peryferia”, do osób mieszkających w barakach, pustostanach, ogródkach działkowych, przyczepach kempingowych. Przed pandemią odwiedzaliśmy ok. 30 osób, dziś jest ich dziesięć razy tyle. Trafia do nich kolejne 300 paczek z żywnością i środkami higienicznymi. Uruchomiliśmy także specjalny numer telefonu, pod który mogły dzwonić osoby bezdomne, by zgłosić potrzebę pomocy, uzyskać informację i wsparcie psychiczne. Odebrano około 200 połączeń. Pomoc żywnościową otrzymało także 200 osób z rodzin uchodźców. Wśród potrzebujących pomocy jest także coraz więcej osób, które utraciły pracę – mówi KAI Magdalena Wolnik ze wspólnoty Sant'Egidio Warszawa.
Od początku pandemii formę działania musiała zmienić np. krakowska inicjatywa Zupa na Plantach. „Przeszliśmy na tryb pomocy indywidualnej. Docieramy z paczkami z żywnością i innymi niezbędnymi środkami na pustostany, altany działkowe i w inne tzw. miejsca niemieszkalne. Wszystko dlatego, że nie możemy ze względu na bezpieczeństwo organizować naszych tradycyjnych niedzielnych spotkań na Plantach. Na początku nie wiedzieliśmy, jak długo damy radę działać w taki sposób. Dowożenie paczek to duże wyzwanie logistyczne. Co tydzień dojeżdżamy z pomocą do ponad 120 miejsc. Robimy to we wtorki wieczorem, po pracy. Zastanawialiśmy się, czy po kilku wyjazdach nie zabraknie wolontariuszom nie zabraknie siły i chęci. Po kilkunastu tygodniach mogę powiedzieć, że nic takiego się nie stało. Jest wręcz przeciwnie - coraz więcej osób zgłasza swoją gotowość do pomocy w organizacji wyjazdów z kryzysowymi paczkami – Mówi Piotr Żyłka, jeden z inicjatorów Zupy na Plantach.
- Wyzwaniem były również finanse. Dla takiej małej organizacji społecznej jak nasza wydatki rzędu 10 000 zł na tydzień to ogromne pieniądze. Nasi darczyńcy jednak szybko pokazali nam, że możemy liczyć na ich wsparcie w trudnych chwilach. Zorganizowaliśmy dwie zrzutki, dzięki którym mamy zapewnione środki na działania przynajmniej do końca lipca. Wsparł nas też jałmużnik papieski, przekazując na nasze działania w trakcie pandemii 10 000 euro – dodaje Żyłka.
Wsparcie psychologiczne i duchowe
Specjalne telefony zaufania powstały w większości diecezji, numery znaleźć można na stronach diecezjalnych Caritas lub poszczególnych diecezji. W Poznaniu zainicjowano infolinię „Ksiądz na Sygnale”. W pallotyńskim Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Częstochowie proboszcz również sam dzwoni do starszych parafian. Caritas Diecezji Zamojsko-Lubaczowskiej zachęcało duchownych do inicjowania kontaktów telefonicznych ze starszymi parafianami. Ze wsparciem telefonicznym ruszyły również siostry zakonne z różnych zgromadzeń, o czym informowała s. Olech.
- Trzeba udzielać pomocy z wyczuciem, z uwzględnieniem wrażliwości potrzebujących. Wiem np. od mojego brata księdza, który wykonuje telefony do parafian jak to jest naprawdę dobry pomysł. Brat mówi, że właściwie wszyscy są wdzięczni za to, że ktoś się interesuje – mówił w rozmowie z KAI Jakub Wygnański.
„Nie łam się – wygadaj się” – pod taką nazwą w diecezji bydgoskiej ruszyła inicjatywa młodzieżowego telefonu zaufania i wsparcia. Na stronie diecezji został umieszczony plan pracy specjalistów, a także krótka prezentacja osób, które włączyły się w inicjatywę. Wśród nich znaleźli się psychiatrzy, psychologowie, duszpasterze i inni wolontariusze.
Seniorzy, którzy chcą porozmawiać lub uzyskać informacje o pomocy mogą zadzwonić na telefon zaufania dla seniora, który w związku z okresem epidemii uruchomiła Caritas archidiecezji częstochowskiej.
Na numer Pogotowia Duchowego, które uruchomili gliwiccy ojcowie kamilianie, mogą dzwonić medycy, chorzy, osoby odbywające kwarantannę oraz wszyscy, których obecna sytuacja przerasta. Jak zauważył o. Wojciech Mojecki MI, trwająca pandemia koronawirusa sprawia, że wiele osób żyje w niepewności i często doskwiera im obawa o jutro czy też o zdrowie i życie, a wielu czuje się bezsilnych i nie może sobie poradzić z pytaniami o sens choroby, cierpienia czy śmierci. Każdy, kto w trudnej sytuacji pandemii potrzebuje wsparcia psychologicznego, może zadzwonić do psychologa Caritas Diecezji Gliwickiej.
Specjalistyczna Poradnia Rodzinna im. Św. Joanny Beretty Molli w Lubinie wprowadziła porady on-line. Poradnia uruchomiła telefoniczne i mailowe dyżury niektórych spośród specjalistów. W sposób szczególny oferta skierowana jest do osób, które nie radzą sobie z emocjami w czasie pandemii. W poradni on-line dyżurują terapeuci, psychoterapeuci i terapeuci rodzin.
Dawid Gospodarek / Warszawa