Historia zatoczyła koło. Po wojnie pięciu młodych mężczyzn przyszło z Rybnika na Jasną Górę, by podziękować za ocalenie z wojennej pożogi. W tym roku, pięciu kapłanów przyszło z modlitwą za wszystkich, którzy z powodu pandemii nie mogli wybrać się z pielgrzymką do Częstochowy.
Pielgrzymka rybnicka od 14 lat jest zarazem pieszą pielgrzymka arch. katowickiej.
Ta pielgrzymka miała być od samego początku wyjątkowa, bo to 75. – jubileuszowa, ale z wiadomych względów zamiast tysięcy pątników, w drogę na Jasną Górę wyruszyło nas pięciu księży – opowiada ks. Paweł Zieliński o samotnym pielgrzymowaniu, podkreślając, że to była trudna pielgrzymka - brakowało wspólnoty ludzi, było poczucie, że z intencjami tysięcy osób, bierze się i ich ból. Oni modlili się za nas, my za nich, to jest krwioobieg Kościoła – tłumaczył.
Szczególna intencja była ta o ustanie pandemii koronawirusa podkreśla ks. Zieliński i przypomina, że Ziemia Rybnicka jest tą, szczególnie dotkniętą epidemią. Modlono się za chorych górników i ich rodziny, o siły dla tych, którzy walczą z zagrożeniem Covid-19.
Zwrócił też uwagę, że dla niego mocnym doświadczeniem było przeżywanie kapłańskiej wspólnoty - Ale jednak to, co mnie bardzo urzeka w naszej pielgrzymce, to te tłumy, śpiewy, wspólnota, a w tym roku niestety nie było tej wspólnoty i dla nas, każdego z księży, było to bardzo ciężkie. Ale doszliśmy, jesteśmy szczęśliwi i zanosimy to wszystko Maryi – mówił ks. Zieliński.
Za zgodą metropolity katowickiego abp. Wiktora Skworca oprócz ks. Pawła Zielińskiego (od trzech lat głównego przewodnika rybnickiej kolumny), pielgrzymowali: ks. Piotr Piekło, wikariusz w bazylice w Rybniku, o. Dymitr, franciszkanin pochodzący z Rybnika, ks. Radosław Adamiak, który od lat pielgrzymuje z grupą z Pszowa oraz ks. Krzysztof Nowrot, były duszpasterz akademicki w Rybniku.
Kapłani dotarli na Jasną Górę w sobotnie popołudnie, 1 sierpnia, dziś na wspólną Mszę św. dojechali wierni z Rybnika i okolic, wśród nich był Andrzej Dziewior, który od 2003 r. zawsze wchodził do sanktuarium w czołówce pielgrzymki, niosąc krzyż. Dziś także, w mundurze górniczym, przywiózł go ze sobą. W tym roku byłaby to jego 39 piesza pielgrzymka. - To była inna pielgrzymka, nie to co zawsze, wiadomo, pandemia nas rozproszyła – stwierdził emerytowany górnik. Wyjaśnił, że tradycje pieszej pielgrzymki pątnicy starali się zachować w inny sposób. Przez 4 dni trwania tradycyjnej pielgrzymki do czestochowy, tym razem mieszkańcy Rybnika i okolic tylko do Sanktuarium Matki Bożej Pokornej w Rudach – „te same kilometry zrobiliśmy, jakbyśmy szli tutaj do Częstochowy” zauważył i wyjaśniał, że Maryja w swoich objawieniach zawsze prosi o pokutę „dlatego my tak robimy”.
Od lat w pielgrzymce rybnickiej przychodziło ok. 4 tys. osób.
Tradycja tej pielgrzymki sięga 1946 roku. Wówczas w pieszą wędrówkę z Rybnika na Jasną Górę wraz z trzema kolegami udali się Stanisław Pol i Emil Lesik, by wypełnić śluby, które złożyli w trakcie II wojny światowej, że jak przeżyją, pójdą pieszo do Częstochowy. – „Jak przeżyja, póda piechty do Czynstochowy"- ślubowali, a pielgrzymkę podjęły następne pokolenia.
Pielgrzymowanie Ślązaków na Jasną Górę ma długą tradycję. Już Jan Długosz (1460) i Grzegorz z Sambora (zm. 1587) pisali o pielgrzymach ze Śląska. Zaborcy, okupanci, komuniści zakazywali tej formy kultu lub uporczywie przeszkadzali, jednak z każdym stuleciem liczba pątników rosła.
Obecność górnośląskich pielgrzymek na Jasnej Górze jest udokumentowana stosunkowo bogato.
Na Śląsku w pierwszych latach XX w. nastąpiło wyraźne ożywienie ruchu narodowego w wyniku działalności Wojciecha Korfantego i innych polskich działaczy. Jednym z elementów wchodzących w skład przeobrażeń politycznych i narodowych były pielgrzymki do miejsc o szczególnym znaczeniu dla polskiej sprawy. Jak podaje ks. prof. Jerzy Myszor badacz historii Górnego Śląska to właśnie w Częstochowie pielgrzymi znajdowali sprzyjający klimat dla uzewnętrznienia swych uczuć narodowych, także wśród paulinów znalazło się wielu, którzy jawnie manifestowali łączność Śląska z resztą ziem polskich, którzy angażowali się w działalność społeczną przed i w czasie akcji plebiscytowej. Właśnie po plebiscycie w 1921 r. na Górnym Śląsku w sprawie przynależności państwowej tych terenów wiele pielgrzymek parafialnych datuje swoje początki.
mir / Radio Jasna Góra