Czy na lekcjach polskiego, matematyki czy fizyki uczniowie mogą zdobywać oprócz wiedzy także umiejętności potrzebne we współczesnym zdominowanym przez nowe technologie świecie? Wygląda na to, że tak, choć wymaga to odpowiedniego podejścia nauczycieli i niezbędnej infrastruktury.
Temat innowacji w edukacji pojawił się na jednym z paneli Kongresu 590. Bartosz Michalak (Edutech Ekspert) mówił o cyfryzacji, automatyzacji i robotyzacji, które coraz mocniej zmieniają otaczającą nas rzeczywistość – także szkolną. Od ich funkcjonowania administracyjnego (cyfryzacja) po to, co dzieje się, a przynajmniej powinno się dziać, na lekcjach.
„Automatyzacja, robotyka to obszary, które musimy rozwijać w edukacji. Musimy pokazywać je uczniom, żeby się z nimi oswajali, żeby zdobywali kompetencje przyszłości i po to, żeby za 10, 15 czy 20 lat byli w stanie tworzyć innowacje, ale również odnaleźć się w nowej rzeczywistości” – tłumaczył. Jak dodał, szacuje się, że 30-50 proc. zawodów, które będą wykonywane za 10-20 lat, dziś jeszcze nie istnieje. „To jest kolejne wyzwanie i pytanie, w jaki sposób możemy edukować tak, żeby to przyszłe pokolenie było przygotowane na coś, czego my dziś nie znamy” – dodał.
Jak mówił Tomasz Kulasa (Ministerstwo Edukacji i Nauki), potrzebne dzisiaj umiejętności – związane nie tylko z korzystaniem z komputera, ale także ze współpracą, komunikacją, rozpoznawaniem i rozwiązywaniem problemów – uczniowie powinni zdobywać przy okazji realizacji podstawy programowej. Wymaga to zmiany sposobu nauczania, a co za tym idzie wsparcia nauczycieli w poznawaniu nowych metod i form prowadzenia lekcji. Niezbędna jest także odpowiednia infrastruktura.
Jak mogą wyglądać takie lekcje? Bartosz Michalak przedstawił wizję zajęć z wykorzystaniem drukarki 3D, podczas których uczniowie dostają do rozwiązania problem, pracują nad nim w grupach, a następnie wykonują konkretną rzecz – dla młodszych może to być breloczek z ich imieniem, dla starszych model śruby Archimedesa. Cały proces wymaga współpracy, komunikacji, kreatywności, wykorzystania wiedzy z matematyki, fizyki, informatyki. Końcowym etapem może być analiza kosztów wytworzenia takiego przedmiotu, wprowadzająca elementy przedsiębiorczości.
„Oprócz znajomości zagadnień technicznych daje to uczniom niesamowitą pewność siebie” – mówił B. Michalak. „Jeżeli coś sobie wymyślę, później to zaprojektuję i zmaterializuję, wydrukuję na drukarce, to jest to ogromna moc” – dodał.
---
Panel „Innowacje w edukacji – jak rozwijać kompetencje przyszłości?” był częścią trwającego od 5 do 6 października Kongresu 590. Więcej na kongres590.opoka.org.pl