Czy uzasadnienie wyroku TK w sprawie aborcji zmodyfikuje jego treść?

Według Michała Kolanko i Zuzanny Dąbrowskiej, autorów artykułu opublikowanego 18 stycznia w dzienniku Rzeczpospolita, „wszystko wskazuje na to, że zbliża się rozstrzygnięcie w sprawie uzasadnienia i wyroku TK z 22 października.”

Autorzy niestety nie podają źródła swoich informacji, a użycie sformułowania „wszystko wskazuje” sugeruje raczej na dziennikarskie spekulacje oparte na trudnych do zweryfikowania nieoficjalnych przeciekach. Jeśli jednak informacje są prawdziwe, możemy się wkrótce spodziewać opublikowania uzasadnienia Trybunału. Jak twierdzą redaktorzy, „prace nad uzasadnieniem w TK cały czas trwają i mają znajdować się już na finiszu. Po jego sporządzeniu PiS zapowiadało jego opublikowanie”.

Wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 22 października 2020 r. wskazał na niezgodność z Konstytucją tzw. przesłanki eugenicznej pozwalającej na aborcję w przypadku, gdy badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu. W praktyce w ciągu ostatnich kilkunastu lat około połowa aborcji dokonywanych w oparciu o tę przesłankę dotyczyła dzieci z syndromem Downa. Przykładowo, w 2019 roku przeprowadzono w Polsce 1116 legalnych aborcji, w tym 1074 ze względu na przesłankę eugeniczną. 435 przypadków dotyczyło trisomii 21 (zespół Downa), kolejne 200 przypadków obejmowało wykryte wady mnogie. Znacznie rzadziej aborcja dotyczyła innych wad: trisomia 13 i trisomia 18 (148 przypadków), zespół Turnera (13 przypadków) i inne zespoły genetyczne (21 przypadków). Do tych danych, publikowanych przez Ministerstwo Zdrowia doliczyć należy 6 przypadków aborcji dokonanych w szpitalach podlegających MSWiA.

Kwestia zgodności przesłanki eugenicznej z Konstytucją nie jest więc drugorzędna. Publikacja wyroku TK oznaczać będzie znaczne ograniczenie liczby aborcji dokonywanych w Polsce. Jak wynika z artykułu z Rzeczpospolitej, wśród polityków partii rządzącej ścierają się jednak dwie opinie. Według jednej należy wyrok opublikować jak najprędzej, według drugiej – należy wstrzymać się do momentu opanowania obecnej fazy pandemii, jako priorytetowego zadania rządu, aby nie prowokować kolejnych demonstracji.

W tekście artykułu pada teza, że „niektórzy politycy PiS liczą na to, iż w uzasadnieniu TK złagodzi wyrok w taki sposób, że będzie jasne, że nie dotyczy tzw. wad letalnych płodu”. Nie jest jednak jasne ani to, o jakich polityków chodzi, ani na czym mieliby opierać swoje przekonanie. W chwili obecnej nic nie wskazuje na taką możliwość, Trybunał nie zajmował się bowiem stroną medyczną czy też bioetyczną problemu, ale wyłącznie formalno-prawną, czyli zgodnością przepisu ustawy z Konstytucją.

Autorzy tekstu twierdzą także, że w poszczególnych ministerstwach trwają prace nad rozwiązaniami, które miałyby stworzyć „merytoryczny program osłonowy”, który postawiłby kwestię wyroku TK w innym świetle. Chodzi m.in. o rozszerzenie programu „Za życiem”, tak aby realną pomocą objęte były wszystkie dzieci niepełnosprawne i ich rodzice. Mowa jest zarówno o pomocy finansowej, jak i poszerzeniu dostępu do wyrobów medycznych koniecznych w opiece nad osobami z niepełnosprawnościami.

Pomimo stawianej przez autorów tezy, że „ostry spór dotyczący aborcji wróci bardzo szybko”, nie wydaje się, aby był to właściwy powód, aby opóźniać publikację wyroku Trybunału. Faktem jest, że dla polityków opozycyjnych, nie mających konkretnych propozycji merytorycznych w kwestiach gospodarczych czy społecznych, każda okazja do wzniecania sporów światopoglądowych jest dobra. Zamiast jednak odkładać publikację wyroku w nieskończoność, rząd powinien się skupić na wdrożeniu systemowych rozwiązań w dziedzinie służby zdrowia i opieki społecznej, które sprawią, że dla kobiet, które otrzymują informację o wykryciu wad noszonego przez nie w łonie dziecka, nie będzie ona oznaczała pozostawienia ich samych sobie z potencjalnymi problemami. O kondycji moralnej społeczeństwa świadczy to, jak traktuje swoich najsłabszych i najbardziej potrzebujących członków. Skazywanie ich na śmierć w trosce o lepszą jakość życia tych, którym powodzi się dobrze, jest po prostu nieludzkie.

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama