Największy w Polsce baner z treściami pro-life, umieszczony na autostradzie A2 w pobliżu Grodziska Mazowieckiego, został zniszczony. - Jeżeli mamy możliwość wyrażania swoich poglądów, to dlaczego niektórym odbiera się do tego prawo? - ubolewa ks. Rafał Jarosiewicz, twórca inicjatywy.
Billboard z hasłem: „Kochani popierający aborcję! Aborcja nie jest dobra. Widziałem za dużo cierpienia i łez kobiet, które jej się dopuściły. ks. Rafał Jarosiewicz” stanął w marcu br. przy jednej z najruchliwszych tras w Polsce - autostradzie A2, niedaleko Grodziska Mazowieckiego.
"Choć to jeszcze za wcześnie, by wskazywać konkretną organizację lub osoby, które za tym stoją, trzeba jasno potępić akty wandalizmu i powiedzieć wprost, że żadna forma niszczenia czyjegoś mienia nie ma nic wspólnego z tolerancją, do której tak wielu dziś nawołuje" - napisał w przesłanej KAI informacji ks. Rafał Jarosiewicz, twórca inicjatywy.
- Jeżeli mamy możliwość wyrażania swoich poglądów, to dlaczego niektórym odbiera się do tego prawo? - dodaje duchowny.
Billboard informował o cierpieniu kobiet po dokonaniu aborcji. Został przygotowany przez Fundację "SMS z Nieba", znaną z akcji charytatywnych oraz rekolekcji na Stadionie Narodowym.
Przez umiejscowienie na jednym z największych w Europie nośników reklamy, Fundacja chciała przemawiać w sposób pozytywny, dlatego przesłanie zaczynało od słów: „Kochani, popierający aborcję!”. Organizatorzy inicjatywy nie chcieli tym samym nikogo oskarżać lub stawiać się wyżej, ale z miłością pokazywać przemilczany problem.
„Zależy nam na pokazaniu, że aborcja nie jest dobra, a jej konsekwencje człowiek nosi na sobie przez długie lata” - wyjaśniał ks. Rafał Jarosiewicz. Umieszczone dalej na grafice „jednozdaniowe świadectwo”, będące cytatem z kapłańskiego życia ks. Jarosiewicza oznacza, że duchowny widział za dużo cierpienia i łez kobiet, które przychodziły prosić o pomoc po tym, gdy doświadczyły aborcji. Jak wyjaśniał, jest to wołanie w imieniu niejednokrotnie pozostawianych samym sobie kobiet.
Ks. Jarosiewicz deklaruje, że Fundacja "SMS z Nieba" nie da się takimi aktami wandalizmu zastraszyć. - Nie będziemy rezygnować z wyrażania naszych poglądów, nawet wobec przemocy i wandalizmu, którego boleśnie doświadczamy. Będziemy z szacunkiem i miłością odpowiadać na brak tolerancji i agresję, jednocześnie pokazując, w jaki sposób jesteśmy traktowani - informuje duchowny.
Ks. Rafał Jarosiewicz to znany w Polsce ewangelizator, autor oryginalnych pomysłów np. „Mobilny konfesjonał”, „Biblioteka dla zmarłych” czy „Ewangelia na dachach”. Prowadzona przez niego Fundacja "SMS z Nieba" na początku pandemii zebrała pieniądze na zakup 44 respiratorów do polskich szpitali. Organizowała też m.in. wielotysięczne rekolekcje na Stadionie Narodowym w Warszawie.