Szpital w Anglii odłączył będącego w śpiączce Polaka od wody i pożywienia

Informację przekazała w piątek rano siostra mężczyzny. Dzień wcześniej skargi jego rodziny na wyrok angielskiego sądu nie przyjął Europejski Trybunał Praw Człowieka.

Chodzi o mężczyznę, który na początku listopada ubiegłego roku dostał zawału. Spowodowało to poważne uszkodzenie mózgu. Pacjent oddycha samodzielnie, ale zdaniem lekarzy ze szpitala w w Plymouth nie ma szans na poprawę i mężczyzna przechodzi w stan wegetatywny.

Brytyjski sąd zdecydował, że „zapewnienie leczenia podtrzymującego życie, w tym odżywianie i nawadnianie, nie leży w najlepszym interesie [pacjenta] i można go w zgodzie z prawem zaprzestać”.

Z decyzją nie zgodziła się jednak część rodziny Polaka, która rozpoczęła sądową walkę o jego dalsze leczenie. W tym czasie mężczyzna był dwukrotnie odłączany od aparatury – za drugim razem nie otrzymywał wody i pożywienia od 24 do 28 grudnia.

Sprawa trafiła do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu, jednak w czwartek 7 stycznia siostra mężczyzny przekazała informację o odrzuceniu skargi.

W piątek w rozmowie z Opoką dodała, że w nocy szpital odłączył jej brata od aparatury podającej wodę i pożywienie.

Podkreśliła, że rodzina będzie szukała kolejnych możliwości prawnych, które pozwoliłyby na dalsze leczenie jej brata. Dodała, że liczy na wsparcie polskiego rządu, który mógłby jako państwo wystąpić jeszcze raz do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.

W sprawę zaangażował się m.in. Instytut Ordo Iuris, który zażądał decyzji tymczasowej od Komitetu ds. Praw Osób z Niepełnosprawnościami ONZ.

„Życie ludzkie stanowi wartość chronioną w każdych warunkach. Próby leczenia i rehabilitacji osób, które samodzielnie oddychają, a ich stan, zgodnie z opiniami specjalistów z zakresu neurologii, może ulec daleko idącej poprawie, nie mogą być uznane za terapię daremną. Podejście do kwestii bioetycznych wyraźnie różni się w tej kwestii w Wielkiej Brytanii i Polsce. Prawo musi jednak chronić wartości podstawowe, takie jak ludzkie życie" – stwierdza w przesłanym komunikacie dr Filip Furman, Dyrektor Centrum Nauk Społecznych i Bioetyki Instytutu Ordo Iuris.

« 1 »

reklama

reklama

reklama