Czy media mogą służyć ewangelizacji? O. Legan: tak, jeśli będą przedstawiać żywe świadectwa wiary

„Wierzę, że jeśli swoje zadanie wykonujemy profesjonalnie, promowanymi wartościami będziemy emanować na zewnątrz” – powiedział o. Michał Legan.

W rozmowie z tygodnikiem „Idziemy” kierownik Redakcji Audycji Katolickich TVP powiedział, jak widzi rolę mediów religijnych. 

Zapytany, jak wykorzystać media do ewangelizacji, odpowiedział: 

„Pierwsze pytanie powinno brzmieć: «czy». W kręgach teologicznych wciąż bowiem dyskutuje się o tym, czy ewangelizacja za pośrednictwem telewizji, radia czy internetu spełnia kryteria ewangelizacji rozumianej jako głoszenie kerygmatu w bezpośredniej relacji, twarzą w twarz. I znów pandemia nam uświadomiła, że czasem to jedyna metoda”.

Podkreślił, że media mogą odgrywać w ewangelizacji pozytywną rolę, „pod warunkiem, że będą unikać telewizyjnych sztuczek i utartych metod i że będą przedstawiać żywe świadectwa wiary”. Dodał, że ważne jest także, żeby nie skupiać się na „archeologii biblijnej”, czyli na programach mówiących o historii czy sztuce chrześcijańskiej. Według niego „są wartościowe, ale ich miejsce jest na TVP Kultura”.

„Nawet największa gotycka katedra, jeśli jest pusta, nie ma mocy ewangelizacyjnej. Niesie ją za to świadectwo człowieka, który doświadczył w życiu obecności Boga” – zaznaczył.

Jak tłumaczył, uważa, że „redakcja programów katolickich w TVP nie jest od robienia dobrego PR-u Kościołowi. Nie jest to też klub lobbystów, zabiegających o konkretne treści w audycjach spoza swojego kręgu zainteresowania. Ale też nie powinna być enklawą”.

„Ma robić piękne programy, a debacie publicznej nadawać najwyższe standardy. Nie jesteśmy ani cenzorami, ani trendsetterami. Wierzę, że jeśli swoje zadanie wykonujemy profesjonalnie, promowanymi wartościami będziemy emanować na zewnątrz” – stwierdził. 

Dodał, że zależy mu, aby informacje z życia Kościoła miały swoje stałe miejsce w programach publicystycznych. „Widzę na tę sferę dużą otwartość” – powiedział. 

Przypomniał także, że papież Franciszek podkreśla, że „dobre dziennikarstwo wypływa z umiejętności dobrego słuchania; rzetelne informacje wymagają długiego i obiektywnego nasłuchiwania oraz gotowości na zmianę wcześniej powziętych założeń. Krótko mówiąc: by dać się zaskoczyć prawdzie”.

„Uczula, by dialog w mediach nie był duologiem, czyli monologami w dwóch głosach. Presja czasowa przekazów medialnych niestety skazuje nas na dialog sprowadzony do wymiany oświadczeń, niemniej wobec przebodźcowania coraz silniejsza jest wśród odbiorców potrzeba «slow media». Sam chętnie słucham trwających po 45 minut podcastów” – opowiadał. 

Źródło: „Idziemy”

« 1 »

reklama

reklama

reklama