#DrogaPrymasa, czyli ojciec dumny z syna

W nocy z 14 na 15 lutego 1970 r. o 1:30 w wieku 94 lat zmarł Stanisław Wyszyński, ojciec kard. Wyszyńskiego. Prymas Tysiąclecia udzielił mu sakramentu namaszczenia chorych i był obecny przy śmierci. W dniach od 6 do 14 lutego br. trwała inicjatywa #DrogaPrymasa, przygotowana na podstawie rozmowy Family News Service z ks. dr. Jerzym Jastrzębskim – znawcą życia i przesłania Wyszyńskiego. Była okazją do upamiętnienia wybitnego syna Stanisława Wyszyńskiego, a zarazem symboliczną drogą Prymasa z Warszawy do korzeni.

W 1949 r., 6 lutego, odbył się ingres Wyszyńskiego do archidiecezji warszawskiej. Wtedy powiedział m.in.:

„Od dziś zaczyna się moja droga przez Warszawę. Znam ją dobrze, jestem z nią związany tak blisko, może najbardziej była mi bliska, gdy broczyła krwią w powstaniu, gdy patrzyłem z Izabelina na dymy ofiarnego wielkiego ołtarza całopalenia. Dzisiaj muszę pokochać Warszawę i oddać jej swoje siły i życie. O wiele to łatwiej dziś niż kiedykolwiek. Oby Bóg – Miłość nadał tej pasterskiej miłości swoje Ojcowskie oblicze”.

Z kolei 15 lutego, po 9 dniach, przypada wspomniana rocznica śmierci ojca Prymasa. Można powiedzieć, że obecność kard. Wyszyńskiego przy umierającym ojcu była dla niego symbolicznym powrotem do korzeni, gdy jeszcze jako mały chłopiec przeżył śmierć matki.

W tym kontekście za ks. dr. J. Jastrzębskim proponujemy 9 odniesień do nauczania kard. Wyszyńskiego, które są ponadczasowe.

  1. Trzeba powiedzieć, że Prymas Wyszyński bardzo podkreślał godność człowieka. Każdy człowiek jest przede wszystkim osobą, czyli istotą, która ma wolę, rozum, uczucia. W związku z tym chodzi o to, żeby uszanować człowieka jako osobę, uszanować jego prawa jako istoty.
  2. Prymas Wyszyński wytyczył nam drogę do wolności. Mówił, że najpierw trzeba zdobyć wolność wewnętrzną, a dopiero potem można zdobyć wolność zewnętrzną. Wolność zdobywamy najpierw poprzez dialog, a kiedy to nie wystarczy to w nadzwyczajnej sytuacji konieczne może być użycie siły w obronie własnej i pokrzywdzonych. W tym wszystkim był świetnym dyplomatą.
  3. Prymas Wyszyński wyprzedził ONZ jeśli chodzi o prawa człowieka. Myśląc o kard. Wyszyńskim, mamy w pamięci jego postać jako przede wszystkim biskupa, kardynała, męża stanu, postać bardzo wielką, postać z pomnika. To oczywiście prawda, ale tylko część prawdy. Prymas jest postacią z pomnika, ale jednocześnie także z chodnika, czyli ufnie patrzy w niebo, a zarazem twardo stąpa po ziemi. Jego realizm był bardzo widoczny.
  4. Wyszyński był prorokiem nowej, demokratycznej Polski. Historycy mówią, że w bloku wschodnim Polska była tym najweselszym barakiem obozu. W tym sensie, że stosunkowo dużo było przestrzeni wolności. Tę przestrzeń wolności zapewniał Kościół; dla katolików jak i niekatolików.
  5. Prymas Wyszyński był jednym z pierwszych promotorów Katolickiej Nauki Społecznej. Bł. Stefan Wyszyński już w czasach międzywojennych we Włocławku zrozumiał, że zawsze musi uwzględniać godność człowieka i jego potrzebny. Rozumiał, że zarówno kapitalizm jak i komunizm są niewłaściwą drogą, bo mają na celu tylko wykorzystywanie człowieka i nie uwzględniają jego potrzeb.
  6. Prymas bardzo uwrażliwiał na potrzeby innych. Młodemu człowiekowi trzeba uświadomić, że on spłaca niespłacalny dług. Nikt z nas nie jest w stanie zapłacić za swoje urodzenie, wychowanie, wykształcenie. W związku z tym każdy z nas, zdobywając kolejne stopnie rozwoju osobistego, poprzez edukację, rozwój zawodowy, powinien mieć świadomość, że należy odwdzięczyć się rodzicom i innym ludziom, bo ciągle korzystamy z pracy innych ludzi.
  7. Wyszyński i Wojtyła zawsze się wspierali i uzupełniali. Była spora różnica wieku między Karolem Wojtyłą a kard. Wyszyńskim. Początkowa znajomość nie zapowiadała tej wielkiej przyjaźni, która się rozwinęła. W miarę upływu czasu obaj coraz bardziej odkrywali swoją wielkość i dlatego w – jakże trudnym maju 1981 roku – umierający Prymas Polski polecił – aby już nie modlić się o jego ocalenie, lecz o ocalenie życia jego przyjaciela – Papieża Jana Pawła II.
  8. Prymas był prorokiem wzywającym do trudnego dialogu. Warto do tego wracać: do tego, że wyrastamy z kultury greckiej i chrześcijańskiej. Będąc pośrodku naszego kontynentu mamy świadomość, że czerpiemy pewne pierwiastki ze Wschodu Europy, a inne z Zachodu. Inne z kolei czerpiemy także z Północy i z Południa Europy. Jest w nas też pierwiastek duszy słowiańskiej. Polacy mają piękną umiejętność uniwersalizmu – Polacy wnoszą w Europę sztukę dialogu i tolerancji.
  9. Prymas mówił: „Idźcie w życie z otwartą dłonią, bo przyszłość należy do miłości”. Jesteśmy wdzięczni Bogu za to, że w Paryżu po wojnie wiele lat wydawano pisma Prymasa. Paryż stał się dla Prymasa Tysiąclecia bramą, przez którą jego nauczanie dotarło na cały świat.

Ks. dr Jerzy Jastrzębski z Wyższego Metropolitalnego Seminarium Duchownego w Warszawie, członek Wspólnoty Emmanuel i komitetu beatyfikacji Prymasa Tysiąclecia, znawca życia i nauczania bł. kard. Stefana Wyszyńskiego, wykładowca i rekolekcjonista promujący spuściznę Prymasa Tysiąclecia, autor m.in. książki „Bł. Stefan Wyszyński. Prymas do odkrycia”.

 Family News Service

 

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama