Psycholodzy alarmują, że to, jak dorośli zwracają się do swoich dzieci, ma na nie bardzo duży wpływ. Jak mówić, aby dziecko się rozwijało, a nie zamykało w sobie?
Na stronie psycholog-logopeda.org.pl można znaleźć zestawienie słów, których powinno się raczej unikać z takimi słowami, które wpływają pozytywnie na dzieci.
I tak np. zamiast mówić do dziecka: „cicho bądź, nie drzyj się” warto powiedzieć: „proszę Cię, mów trochę ciszej”. Zamiast mówić „Czego znów nie umiesz?”, kiedy dziecko przychodzi zapytać o pomoc w zadaniu domowym, można powiedzieć: „Cieszę się, że umiesz poprosić o pomoc”. Kiedy nie mamy nastroju rozmawiać z dzieckiem, a ono akurat przychodzi, bo czegoś chce, to zamiast mówić: „Daj mi święty spokój”, lepiej powiedzieć „Kochanie, potrzebuję pobyć chwilę sama, później do Ciebie przyjdę”.
Słowa mają ogromną moc. Dziecko chłonie każde z nich jak gąbka. To, jak się do niego zwracamy, może mieć wpływ na jego rozwój. Jeśli chcemy, aby wyrosło na pewnego siebie, kulturalnego, dobrego człowieka, to naprawdę warto przepracować w sobie sposób odzywania się do swojej pociechy.
Dzieci mają swoje emocje, uczucia i jak każdy człowiek, chcą być w tym rozumiane. Dlatego zamiast mówić płaczącemu dziecku: „A Ty znowu ryczysz! Przestań ryczeć!”, lepiej na spokojnie usiąść obok niego i po chwili powiedzieć: „Rozumiem, że jest Ci teraz przykro. Może spróbujemy razem jakoś temu zaradzić”.
Nie zmienimy całego świata, ale możemy zmieniać na lepsze nasze rodziny i środowisko. A wtedy zacznie się zmieniać i świat...
źródło za: psycholog-logopeda.org.pl