Pod hasłem „Do Maryi Królowej Pokoju” na Jasnej Górze odbyło się ogólnopolskie święto dziękczynienia za plony. Tradycyjnie w dożynkach udział wziął Prezydent RP i tysiące przedstawicieli polskiej wsi. Nie zabrakło też uchodźców z Ukrainy. To czas wdzięczności Bogu i ludziom za codzienny chleb, teraz dzielony także z tymi, którzy cierpią z powodu wojny w Ukrainie.
„Dziękujemy za polski chleb, który Matka Boża nam daje w naszych polach, dzielimy go z Ukraińcami, wspieramy ich, modlimy się o ustąpienie wojny, żeby doznali pokoju” – mówili pielgrzymi.
Prezydent Andrzej Duda podkreślił, że przez 40 lat nieprzerwanie kolejne pokolenia ludzi polskiej wsi przybywają tu, by przede wszystkim dziękować Pani Jasnogórskiej za opiekę i rolnikom za chleb – owoc ich pracy i zapobiegliwości, za zapewnienie bezpieczeństwa żywnościowego kraju i wkład w rozwój gospodarczy: „Żeby dziękować, że ten rok, mimo że tak trudny w polityce i w gospodarce światowej, także i światowej gospodarce żywnościowej, w naszym kraju w Polsce jest rokiem dobrych plonów, jest rokiem, który przebiegł bez klęsk żywiołowych niszczących plony i trud pracy rolników” – mówił prezydent Duda. Podziękował także za przyjęcie do swoich domów ludzi z Ukrainy, którzy często pracowali wcześniej u polskich gospodarzy. „Chcieli do was przyjechać, a to znaczy, że byli traktowani z szacunkiem. To nie tylko zachowanie się jak uczciwy człowiek, chrześcijanin, ale to też wielkie dzieło budowania relacji między narodami” – zauważył prezydent Andrzej Duda.
W kazaniu bp Jan Piotrowski z Kielc zachęcał „aby właściwie dojrzeć wspólny dom jakim jest dzieło stworzenia, a w nim piękno przyrody i człowieka”. Za papieżem Franciszkiem przypominał, że człowiek nie jest konkurentem Boga, ale jego współpracownikiem z powierzonym mandatem, aby być roztropnym gospodarzem stworzenia: „Życzę wam miłości do ziemi jaką uprawiacie, a jednocześnie niezbywalnego prawa do szacunku, który nigdy nie pozbawi was nadziei, że ziemia to wielki Boży dar, którego nikt na świecie nie ma prawa wam odebrać, wykraść złymi decyzjami jakiejkolwiek natury”.
W dożynkach udział wzięli także uchodźcy, jak pani Alona z Kijowa, którzy dziękowali nie tylko za dobroć Polaków, ale również ukraińskim rolnikom, którzy z narażeniem życia sieją i zbierają, by nie zabrakło chleba: „żeby nie Polska, to byłoby nam Ukraińcom bardzo, bardzo ciężko w takiej sytuacji w jakiej teraz jesteśmy. Wielkie podziękowania ukraińskim rolnikom, którzy w takiej sytuacji, wzięli wszystko w swoje ręce i pracują dalej na ziemi, żeby był chleb i było co jeść”.
Wieś to nie tylko część produkcyjna, ale również kulturowa i ludowa. Dlatego dożynki zawsze połączone są z Krajową Wystawą Rolniczą, która odbyła się już po raz 31.