Lekarze, pielęgniarki, wolontariusze hospicjów to budowniczy mostów nadziei. To dla nich, przy ul. Tykocińskiej w Warszawie powstał pierwszy mural promujący ideę opieki paliatywnej. W otwarciu wzięła udział s. Michaela Rak, założycielka pierwszego hospicjum na Litwie.
Na pomysł, by w formie muralu promować ideę misji hospicyjnej i wspierać placówki opieki paliatywnej, wpadli przyjaciele wileńskiego Hospicjum im. bł. ks. Michała Sopoćki. Dzięki determinacji i życzliwości pracowników Urzędu Dzielnicy Targówek m. st. Warszawy, udało się sfinalizować projekt i utworzyć przy ul. Tykocińskiej Mural Nadziei. „W naszej pracy hospicyjnej na co dzień jesteśmy świadkami, że miłość i nadzieja przychodzą do chorego przez drugiego człowieka: lekarzy, pielęgniarki, wolontariuszy. I czynią cuda" - przekonuje s. Michaela Rak. „To im – cichym bohaterom dedykujemy to dzieło” – dodaje.
Podobnych Murali Nadziei w różnych miastach powstanie 12, czyli tyle ile łóżeczek znajduje się na dziecięcym oddziale wileńskiego hospicjum. „Każdy mural będzie zachęcał nie tylko do wsparcia wileńskiej placówki, ale także lokalnego hospicjum. Gdy przedstawiciele Urzędu Dzielnicy Targówek zaproponowali lokalizację muralu przy ul. Tykocińskiej, od razu wiedzieliśmy, że to nie przypadek, ponieważ przy tej ulicy działa Ośrodek Hospicjum Domowe Księży Marianów, nasi wieloletni przyjaciele” – wyjaśnia Grzegorz Kiciński, dyrektor Fundacji Aniołów Miłosierdzia, która wspiera litewskie hospicjum.
Zarówno artysta, jak i darczyńcy oraz wykonawcy muralu chcą pozostać anonimowi. „Chcemy w ten sposób podkreślić, że w ruchu hospicyjnym służą tysiące anonimowych ludzi. To cisi bohaterowie, którzy budują mosty nadziei prowadzące od hospicjów do serc pacjentów i ich bliskich” – wyjaśniają twórcy. „To właśnie im dedykujemy to skromne dzieło. Mamy nadzieję, że znajdą się darczyńcy, dzięki którym w kolejnych jedenastu miastach powstaną podobne murale” – dodają.
„Każdy, kto przekroczył próg hospicjum, wie, że to wyjątkowe miejsce. Pacjenci otrzymują w nim nie tylko profesjonalną, medyczną pomoc, ale także – a może przede wszystkim – wsparcie dotykające najgłębszych pokładów człowieczeństwa – miejsc, gdzie przez wiele lat przechowywane są urazy, niezrealizowane marzenia czy pytania o sens i cel życia, na które nikt nie próbował odpowiedzieć. Pod dachem hospicjum wielu chorych po raz pierwszy spotyka się z bezinteresowną opieką, przyjaźnią, empatią i zainteresowaniem. Holistyczne podejście do pacjenta – jego ciała, psychiki i duchowości – bardzo często pozwala odbudować relacje w całej rodzinie chorego, a niejednokrotnie także doprowadza do powrotu do zdrowia. Jednak oferowanie bezpłatnej, jakościowej opieki chorym oraz otaczanie wsparciem ich bliskich, to ogromne koszty finansowe. Zarówno hospicjum na Litwie, jak i placówki w Polsce zmagają się z problemami finansowymi i zmuszone są szukać środków w różnych miejscach, by zapewnić swoim pacjentom najlepszą pomoc” -– czytamy w komunikacie prasowym.
„Opieka hospicyjna jest niedofinansowana, a środki publiczne, które do hospicjów trafiają, w dużej mierze nie są wystarczające, by otaczać pacjentów coraz lepszym wsparciem. Mamy nadzieję, że przesłanie, które niesie nasz wspólny mural, trafi do serc wszystkich ludzi dobrej woli, którzy będą chcieli stać się przyjaciółmi hospicjów w Polsce i na Litwie” – mówi Karol Koeber, dyrektor powstałego 1998 r. Ośrodka Hospicjum Domowe, które rocznie obejmuje opieką około tysiąca chorych. „To największa placówka świadcząca opiekę domową w prawobrzeżnej części Warszawy i okolicach” – dodaje.
Łączna liczba osób obejmowanych opieką hospicyjną w Polsce sięga niemal 100 tysięcy rocznie, z czego ponad 60 tys. otrzymuje opiekę w warunkach domowych, a prawie 36 tysięcy w placówkach stacjonarnych. W Polsce w 2018 roku funkcjonowało 488 hospicjów i zakładów opieki paliatywnej. W ramach sektora publicznego było to 90 placówek, prywatnego – 266 i 132 prowadzone przez organizacje pozarządowe. Z kolei liczba zachorowań na nowotwory i inne nieuleczalne choroby wzrasta. W strukturze umieralności nowotwory złośliwe stanowią drugą przyczynę zgonów w Polsce po chorobach układu krążenia. W 2017 r. z powodu nowotworów złośliwych zmarło 99,6 tys. osób i liczba ta od 2015 r. utrzymuje się mniej więcej na stałym poziomie. Warto w tym miejscu wspomnieć, że choroba nowotworowa, w której zakończono leczenie przyczynowe, kwalifikuje pacjenta do opieki hospicyjnej.
Hospicjum bł. ks. Michała Sopoćki wybudowała 11 lat temu na Litwie polska zakonnica, s. Michaela Rak. Jest to jedyna placówka świadcząca opiekę paliatywną dla dzieci i dorosłych, która każdego roku pomaga ponad 350 chorym i ich rodzinom. Dzieło to powstało i nadal może służyć potrzebującym przede wszystkim dzięki darczyńcom. Roczny koszt utrzymania hospicjum przekracza 7 mln zł, przy czym ponad 3,5 mln zł pochodzi od ludzi dobrej woli. Wileńskie hospicjum powstało w miejscu, gdzie został namalowany pierwszy obraz Jezusa Miłosiernego. „Przyjmujemy pod dach chorych niezależnie od pochodzenia, języka, wyznawanej wiary, czy posiadanego statusu społecznego. I co najważniejsze przyjmuje wszystkich chorych za darmo, pragnąc, by na końcu życia każdy człowiek choć raz mógł doświadczyć prawdziwej miłości. A innej miłości jak ta darmowa nie ma” – podsumowuje s. M. Rak.