Ksiądz, generał, patriota. Wkrótce nowa superprodukcja „Powstaniec 1863”

„Powstaniec 1863”, to pierwszy od ponad 30 lat film o Powstaniu Styczniowym. Zapowiada się porywająca produkcja zrealizowana z rozmachem, opowiedziana z perspektywy kapelana, ks. gen. Stanisława Brzóski, aktywnie walczącego przeciw Imperium Rosyjskiemu.

„Kluczowe jest to, że taki film powstał, że taki film będzie w polskich kinach od 12 stycznia przyszłego roku, kiedy celebrujemy 161. rocznicę Powstania Styczniowego – wskazał Tadeusz Syka, podczas konferencji prasowej dotyczącej filmu fabularnego „Powstaniec 1863”, która odbyła się w poniedziałek, 20 listopada w sali kinowej Centrum Bankowo-Finansowego w Warszawie.

W główną rolę ks. Stanisława Brzóski „ducha Podlasia”, którego obawiała się carska Rosja, kapelana oraz dowódcy ostatniego powstańczego oddziału wcielił się Sebastian Fabijański. Diecezja siedlecka jest koproducentem filmu.

Ponadto w spotkaniu uczestniczyli aktorzy: Olgierd Łukaszewicz, Daniel Olbrychski, Karolina Szymczak, Ksawery Szlenkier, Wiaczesław Boguszewski oraz w formie wirtualnej: Cezary Pazura i Ewa Szykulska. Spotkanie poprowadziła Anna Kalczyńska.

Konferencja rozpoczęła się od prezentacji oficjalnego zwiastuna filmu. Następnie uroczyście wprowadzono dwie cenne pamiątki związane z ks. Stanisławem Brzóską. Order Orła Białego, nadany pośmiertnie przez Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego 29 maja 2008 r. księdzu generałowi Stanisławowi Brzósce, w uznaniu znamienitych zasług dla niepodległości Rzeczypospolitej Polskiej oraz patriotyczną postawę i bohaterstwo wykazane w walce z zaborcą. Order znajduje się dziś w Urzędzie Miasta w Sokołowie Podlaskim.

Druga pamiątka to szabla (model z 1861 r.) ks. Brzóski, która została wypożyczona na poniedziałkową konferencję ze zbiorów Skarbca Jasnogórskiego w Częstochowie.


Romantyczny etos
 

Reżyser i scenarzysta, Tadeusz Syka wskazał, że pierwszy pomysł na taki film zrodził się ze studiów archiwów o bohaterach XIX-wiecznej Polski. Jedną z przesłanek do stworzenia dzieła o takiej tematyce była „luka” w polskiej kinematografii.

„Kiedy wybucha wojna na Ukrainie, stwierdzamy, że nie mamy wyjścia. Ten film trzeba zrobić. […] W tym momencie staje się najbardziej aktualną opowieścią. Ten film będzie pokazywał, że 160 lat temu, my Polacy w czasie Powstania Styczniowego stanęliśmy do zrywu, w którym nie mieliśmy szans ze względu na brak dowódców, broni. Nikt nam nie pomógł. […] Jak zestawimy to z tym, co dzieje się obecnie na wschodzie, to widzimy, że jest odwrotnie. Militarnie to powstanie przegraliśmy, ale śmiem twierdzić, że wygraliśmy je mentalnie” – wskazał Tadeusz Syka.

Reżyser przypomniał, że weterani Powstania Styczniowego bardzo mocno wspomagali obronę stolicy Polski podczas wojny polsko-bolszewickiej. To oni zaciągali się do armii, aby młodych żołnierzy zaprawić w boju, zmotywować do walki i z nimi ruszyć.

„Mimo przegranej, zsyłek na Sybir, powstańcy styczniowy wychowali ducha i doczekali się tak naprawdę wygranej nad bolszewikami w 1920 roku” – akcentował twórca filmu.

„Bardzo bym chciał, aby o legendzie, która jest umiejscowiona dosyć regionalnie, dowiedział się cały kraj. Los tego człowieka i jego wartość, postawa i wszystko, co ze sobą niósł, po prostu na to zasługuje – wskazał odtwórca głównej roli Sebastian Fabijański.

Piosenkę do filmu nagrała Sanah. Utwór będzie nawiązywał do jednego z wierszy Marii Konopnickiej.

 „Powstaniec 1863” to pierwszy od ponad 30 lat film o Powstaniu Styczniowym; to produkcja zrealizowana z rozmachem, opowiedziana z perspektywy kapelana – ks. Stanisława Brzóski, aktywnie walczącego przeciw Imperium Rosyjskiemu.

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama