Polecajcie rodzicom w żałobie, aby szli do Ulmów. „Niech tam szukają pociechy”

Co roku około 40 tysięcy rodziców traci swoje dziecko przed urodzeniem. „W wieczności te dzieci wyjdą na wasze spotkanie” – mówił ks. dr Tomasz Stec, bioetyk i wicedyrektor Caritas Archidiecezji Przemyskiej w Jarosławiu podczas obchodów Dnia Dziecka Utraconego… na krótko.

Mszy św. kościele św. Mikołaja w tzw. Opactwie 19 października przewodniczył abp Adam Szal. Metropolita przemyski poświęcił również w kaplicy wiecznego spoczynku Dzieci Utraconych płaskorzeźbę przedstawiającą Matkę tulącą małe dziecko oraz obraz bł. Rodziny Ulmów.

15 października obchodzony jest Międzynarodowy Dzień Dziecka Utraconego. Organizatorzy uroczystości w Jarosławiu dodają do tej nazwy słowa „…na krótko”. Taką datę wybrano, ponieważ do tego dnia trwałaby przeciętnej długości ciąża, licząc od 1 styczna. Dzień ten poświęcony jest pamięci dzieci utraconych w trakcie ciąży lub wkrótce po urodzeniu oraz wsparciu ich rodzin.

Na początku Mszy św. abp Szal zwrócił uwagę, że w czasie liturgii odmówiona zostanie modlitwa, mówiąca o tym, że „dziecko, które opłakują, ogarnia Boża, ojcowska miłość”. „Wierzymy w to mocno” – zaznaczył.

Homilię wygłosił ks. dr Tomasz Stec, bioetyk i wicedyrektor Caritas Archidiecezji Przemyskiej. Zauważył, że przedwczesna śmierć dzieci zawsze jest wielkim wyzwaniem dla wszystkich członków rodziny. Zapewnił, że ludzie wierzący nie zapominają, ani o tych dzieciach, ani o żałobnikach. „Gromadząc się jako Kościół, dzieci tego samego Boga, chcemy pokazać naszą wiarę chrześcijańską, przede wszystkim solidaryzującą się z rodzicami, z bliskimi tych dzieci. Chcemy naszą wiarą pokazać zatroskanie o nich” – powiedział.

Kaznodzieja przypomniał, że kilka lat temu Międzynarodowa Komisja Teologiczna wydała dokument „Nadzieja zbawienia dla dzieci zmarłych bez chrztu”.

„On jasno wskazuje, że rzeczywiście te dzieci są w niebie, są w domu Ojca. Co więcej, podkreśla, że my wszyscy się z nimi spotkamy” – podkreślił.

Duchowny przywołał statystyki, mówiące, że każdego roku około 40 000 rodziców w Polsce traci dziecko przed narodzeniem. Zapewnił, że każdy rodzic ma prawo przeżyć żałobę po takim wydarzeniu. „Ma prawo cierpieć, nawet stawiać trudne pytania. Wszystko po to, aby z czasem budziła się nadzieja; nadzieja na zmartwychwstanie, nadzieja na wieczność, nadzieja na spotkanie ze swoim dzieckiem” – mówił ks. Stec.
 
Jesteśmy przy nadziei razem z rodzicami, którzy dzisiaj opłakują te dzieci. Jesteśmy przy nadziei, że w wieczności te dzieci przytulicie, że te dzieci wyjdą na wasze spotkanie. A te dzieci dzisiaj już wam mówią: mamo, tato nie martw się, jestem szczęśliwy, jestem już u Boga Ojca” – kontynuował.
 
Ks. Stec zalecał modlitwę za pośrednictwem bł. Rodziny Ulmów.

„Oni dobrze wiedzą, jak wielkim darem jest życie ludzkie, jak wielkim darem jest każde dziecko. Polecajcie tym, którzy borykają się z tym wielkim problemem, przeżywają czas żałoby, aby szli do Ulmów: do Józefa, Wiktorii i ich Dzieci. Niech tam szukają pociechy” – sugerował.

Na zakończenie Mszy św. abp Adam Szal w kaplicy wiecznego spoczynku Dzieci Utraconych płaskorzeźbę przedstawiającą Matkę tulącą małe dziecko oraz obraz błogosławionej Rodziny Ulmów z aureolą – także na łonie Wiktorii – gdzie jeszcze dojrzewało ich siódme dziecko.

Kaplica znajduje się w nawie bocznej kościoła św. Mikołaja w jarosławskim Opactwie. Do tej pory pochowano w nim 12 dzieci.

Mszę św. poprzedziła konferencja oraz otwarcie wystawy „Dziecięcy Bohaterowie Holokaustu na Podkarpaciu”, poświęconej dzieciom, które padły ofiarą II wojny światowej.
 
W czasie konferencji poruszony został temat pomocy, jakiej lokalna ludność udzielała prześladowanej przez Niemców ludności żydowskiej. Zwrócono uwagę zwłaszcza na bohaterską postawę błogosławionych Józefa i Wiktorii Ulmów z Markowej. Mówiono również o trudnych losach dzieci w trakcie niemieckiej okupacji.

 

 

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama