Prof. Żaryn: Zdezawuowanie papieża to próba wykreowania nowych definicji dobra i zła

„Zdezawuowanie papieża jest niezbędnym elementem, byśmy poddali się presji tych nowych definicji normujących prawa człowieka i obywatela, nowych definicji normujących dobro i zło w świecie” – powiedział prof. Jan Żaryn podczas panelu, zatytułowanego „Atak na Kościół i Jana Pawła II”, który odbył się dziś podczas 28. Targów Wydawców Katolickich.

„Atak na Kościół i Jana Pawła II” pod takim tytułem odbyło się spotkanie z prof. Janem Żarynem zorganizowane przez Instytut Dziedzictwa Myśli Narodowej im. R. Dmowskiego i J. Paderewskiego podczas trwania Targów Wydawców Katolickich w Warszawie.

Przyczynkiem do dyskusji był reportaż Marcina Gutowskiego „Franciszkańska 3” oraz książka Ekke Overbeeka „Maxima Culpa”, które wywołały falę ataków nie tylko na osobę papieża, ale i szerzej – na Kościół.

Prof. Żaryn powiedział, że o przygotowywanej publikacji holenderskiego autora dowiedział się kilka miesięcy wcześniej i zaznaczył, że narzuca się zbieżność czasowa różnych publikacji medialnych. Podkreślił, że ataki na osobę Jana Pawła pojawiły się ostatnio nie tylko w Polsce, ale i na Zachodzie, np. we Włoszech, gdzie brat Emanueli Orlandi w publicznych mediach, posługując się plotką, oczernienia papieża i biskupów watykańskich.

Te wszystkie „kreacje rzeczywistości”, zauważył profesor, są opatrzone jednym kluczem: w różnych środowiskach istnieje potrzeba zdezawuowania Jana Pawła II i to metodami ubeckimi, które również wpuszczały w przestrzeń publiczną plotkę oczerniającą różne postaci, zwłaszcza autorytety moralne. „Mentalność ubecko-gebbelsowska to jest tradycja, z której wyrastają tego typu dzieła” – podsumował prof. Żaryn.

Podkreślił, że mamy do czynienia z atakiem, który jest zorganizowany i celowy, posługujący się narzędziami wypracowanymi przez systemy totalitarne. „Wszystko wskazuje na to, że styl totalitarnego państwa zaczyna funkcjonować w przestrzeni mediów” – podsumował prof. Żaryn.

Historyk ocenił, że społeczeństwo jest bezbronne wobec tak nachalnego kłamstwa, nie ma bowiem możliwości, by zwykli ludzie sięgnęli do archiwalnych źródeł, muszą opierać się na badaniach i kwerendach, przeprowadzanych przez historyków czy dziennikarzy.

Zasugerował, że wyjściem z sytuacji jest sięganie do rzetelnych materiałów dziennikarskich, przywołał przy tym analizę prof. Łucji Marek z krakowskiego IPN, która w rozmowie z prezesem Katolickiej Agencji Informacyjnej (na stronie ekai.pl) drobiazgowo zanalizowała wątki zawarte w powyższych publikacjach. Według badaczki dokumenty archiwalne prowadzą do zupełnie przeciwstawnych wniosków, pokazują, że kard. Wojtyła działał w każdym przypadku błyskawicznie, a oszczerstwo rzucone na 83-letniego kard. Sapiehę opiera się na jednym donosie ks. Anatola Boczka, postaci niewiarygodnej nawet w oczach UB, obciążonej skandalami obyczajowymi, alkoholizmem, działalnością w gronie „księży patriotów” i agenturalną współpracą.  

Podczas dyskusji historyk zauważył, że ataki są celowe i nieprzypadkowo pojawiają się w tym momencie, kiedy bardzo ostro weszliśmy w fazę laicyzacji. Zauważył, że obecnie w dorosłość wchodzi pokolenie, które nie znało Jana Pawła II, a jego dziedzictwo jest mu obce. „Widzę tutaj operację celową, która ma uderzyć w młodsze pokolenie Polaków” – podsumował historyk.

Zaznaczył, że te młodsze pokolenia stoją dziś przed nawałnicą dotyczącą także innych kwestii, takich jak patriotyzm, polskość jako dar czy prawa człowieka i obywatela. „Nasze starsze pokolenia pod wpływem Jana Pawła II potrafią zdefiniować prawa człowieka i obywatela zgodnie z nauką Kościoła” – zauważył, ale dzisiaj toczy się walka, by podważyć zasady i prawa przedefiniowując je, np. zabijanie nienarodzonych nazywa się „prawem kobiety do pozbycia się płodu”, unika się słów: zabijanie dzieci.

„Zdezawuowanie papieża jest niezbędnym elementem, byśmy poddali się presji tych nowych definicji normujących prawa człowieka i obywatela, nowych definicji normujących dobro i zło w świecie” – zauważył prof. Żaryn.

Historyk. odpowiadając na pytanie, jakie mamy szanse w walce z oszczercami, przywołał odpowiedź, jaką dało kilkaset tysięcy wrażliwych Polaków organizując w całej Polsce 60 zarejestrowanych marszów papieskich, nie mówiąc o innych mniejszych inicjatywach. Analizując historię Polski zwłaszcza wpływ wojny i lat stalinowskich wskazał na przyczyny naszej obecnej „bezbronności” – jest nią wyniszczenie elit narodu we wszystkich zawodach, także duchowieństwa. Zauważył, że prawdziwe autorytety i elity zawsze pomagają narodowi przechodzić przez te wszystkie pułapki.

„Naród bez elit bywa bezbronny. Budujmy prawdziwe elity, dajmy im szansę zaistnienia i módlmy się o to, by oni podźwignęli ten ciężar” – zaapelował na koniec prof. Żaryn.

 

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama