Nauczanie św. Jana Pawła II zawiera wiele cennych wskazówek, jak dobrze przeżyć życie. A czego możemy nauczyć się patrząc nas okres dzieciństwa przyszłego Papieża?
Oto siedem rad z okazji obchodzonej dziś 103. rocznicy urodzin Karola Wojtyły.
Karol Wojtyła wcześnie stracił siostrę, brata i mamę. Ojciec przyszłego papieża zabierał syna do sanktuarium w Kalwarii Zebrzydowskiej. Tam przypominał mu, że jego mamą, po śmierci rodzonej mamy, jest Matka Boża. Miłość do Maryi, a przez Nią przede wszystkim do Boga, rozwijała się w Karolu przez całe jego życie.
Karol Wojtyła od najmłodszych lat był ministrantem w wadowickim kościele parafialnym. W tym czasie wiele się nauczył od kapłanów, którzy byli jego katechetami i opiekunami, m.in. ks. Edwarda Zachera czy ks. Kazimierza Figlewicza. Słuchał także swojego ojca, który zachęcił go do wstąpienia w szeregi ministrantów. Mały Karol był otwarty na konstruktywną krytykę. Po latach wspominał ważne słowa ojca, usłyszane w dzieciństwie: „Nie jesteś dobrym ministrantem. Nie modlisz się dosyć do Ducha Świętego. Powinieneś się modlić do Niego”. Z tej lekcji wyciągnął wnioski na całe życie.
Wiemy, że Karol Wojtyła był pilnym uczniem. W 1926 roku rozpoczął edukację w szkole powszechnej. W jego klasie było aż 60 uczniów. Od 1930 roku uczył się w gimnazjum. Lubił się uczyć i poznawać nowe języki, cenił grekę i łacinę, które z pasją przyswajał. Karol uczy także dorosłych pilnej pracy i wytrwałości w zdobywaniu życiowej wiedzy, nie tylko tej szkolnej.
Wytrwała nauka i praca to bardzo ważne sprawy w życiu człowieka, jednak oprócz nich ważne są także życiowe pasje, które należy rozwijać. Karol lubił sport i był doskonałym sportowcem. Kochał też teatr. Z drugiej strony hobby nie może stać na przeszkodzie w realizacji powołania. Karol rzucił marzenia o teatrze i polonistyce, aby wstąpić do seminarium. Jako ksiądz miał jednak czas na wycieczki w góry czy spływy kajakami.
Przyjaźnie były bardzo ważne w całym życiu Jana Pawła II. Już jako mały chłopiec zawiązywał pierwsze przyjaźnie, które wspominał po latach: „Myślą i sercem wracam też do moich rówieśników, kolegów i koleżanek, zarówno z lat szkoły podstawowej, jak może bardziej jeszcze z lat szkoły średniej, bo te trwały dłużej” – wspominał Papież po latach.
Wdzięczność jest cechą, która stanowi antidotum na wiele trudnych spraw. Już w dzieciństwie Karol przeżył szereg trudnych chwil i doświadczeń, a mimo to nie zapominał o wdzięczności. Ileż to razy w różnych przemówieniach wspominał osoby i zdarzenia sprzed lat, które nieustannie wzbudzały w nim wdzięczność, przede wszystkim wdzięczność Bogu.
Śmierć prawie wszystkich członków rodziny, wybuch II wojny światowej, niepewność jutra – Karol Wojtyła miał wiele okazji do tego, aby się poddać. Tymczasem on śmiało stawiał czoło wyzwaniom, a jego droga zaprowadziła go do Watykanu. A dlaczego się nie poddawał? Bo Boga stawiał na pierwszym miejscu, szanował autorytety, uczył się i pracował pilnie, miał pasje i je rozwijał, miał przyjaciół i za wszystko był wdzięczny.
Tego właśnie uczy nas Lolek, który został Papieżem, więc jego rady są sprawdzone i skuteczne.
Family News Service