Wicemarszałek Sejmu: zbrodnia w Ponarach została popełniona w imię chorej ideologii. Podobnie jak dziś na Ukrainie

22 maja na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach pod Pomnikiem Ponarskim uczczono pamięć ofiar niemieckiej zbrodni w podwileńskich Ponarach. W latach 1941-1944 zamordowano tam ok. 100 tys. obywateli II RP.

Uczestników ponarskich uroczystości przywitała dr Maria Wieloch, prezes Stowarzyszenia Rodzina Ponarska – organizator obchodów Dnia Ponarskiego w Warszawie. W przemówieniu przypomniała, że dzień ten ustanowiony został dla uczczenia pamięci ofiar masowych mordów dokonywanych w czasie II wojny światowej przez oddziały SS, policji niemieckiej i litewskiej na ludności zamieszkującej Wileńszczyznę. „Szacuje się, że w latach 1941-44 w Ponarach zginęło ok. 100 tys. osób, w tym ok. 70 tys. Żydów polskiego pochodzenia i do 20 tys. Polaków. Dzień Ponarski obchodzony jest w rocznicę największej egzekucji polskiej młodzieży w Ponarach w 1942 r.” – powiedziała.

Dr Wieloch przypomniała, że masowych mordach w Ponarach zginęło wielu wybitnych obywateli II RP: pracownicy Uniwersytetu Stefana Batorego w Wilnie, duchowieństwo, lekarze, nauczyciele, prawnicy, aktorzy, inżynierzy, oficerowie Wojska Polskiego, harcerze i przedsiębiorcy.  „17 wrześnie 1943 r. rozstrzelano 10 ze 100 więzionych zakładników, a byli wśród nich m.in. światowej sławy onkolog – prof. Kazimierz Pelczar, adwokat Mieczysław Engiel, profesor skarbowości na USB Mieczysław Gutowski, Stanisław Grynkiewicz, chemik, przedwojenny oficer wywiadu, a także ks. Romuald Świrkowski, proboszcz parafii Świętego Ducha, delegat arcybiskupa Jałbrzykowskiego w strukturach wileńskiego AK, wychowawca młodzieży” - wyliczała prezes Stowarzyszenia Rodzina Ponarska. „Tegoroczne obchody chcemy poświęcić pamięci polskiej inteligencji zamordowanej na wileńszczyźnie w latach 1941-1944” – dodała.

Podkreśliła, że przez wiele lat zbrodnia ponarska była zapomniana. Informacje o tragicznych wydarzeniach przetrwały dzięki zapiskom dziennikarza Kazimierza Sakowicza, który sporządzał notatki na skrawkach gazet i zakopywał je następnie w butelkach w ogrodzie. Po wojnie, w latach 80-tych Helena Pasierbska rozpoczęła zbierania dokumentów i zeznań rodzin ofiar. Na temat zbrodni w Ponarach napisała kilka książek. „W ubiegłym roku zbrodnia ponarska została uwzględniona w obowiązującej obecnie podstawie programowej dla szkół średnich, a gdański oddział IPN szykuje wystawę oraz lekcję historyczną. Wciąż jednak są niezałatwione sprawy. Pod obrady Sejmu do tej pory nie została wniesiona uchwała o ustanowieniu 12 maja Dniem Ponarskim, który ma nie tylko upamiętniać męczeńską śmierć Polaków na wileńszczyźnie, ale być być przestrogą, by historia już nigdy się nie powtórzyła” – powiedziała.

Następnie został odczytany okolicznościowy list wicemarszałek Sejmu, Małgorzaty Gosiewskiej. „Zbrodnia w Ponarach to jedna z największych zbrodni popełnionych w okresie okupacji niemieckiej na kresach północno-wschodnich II RP. Ta tragiczna zbrodnia ludobójstwa przeprowadzona na polskich obywatelach, to jedna z wielu w historii naszej ojczyzny, która miała być  zapomniana i zagrzebana, podobnie jak jej ofiary, które wrzucono do bezimiennych dołów. Ale nie została. Pamięć, dzięki wielu zaangażowanym ludziom, przetrwała – znalazła swoich wiernych obrońców: Stowarzyszenie Rodzina Ponarska” – napisała wicemarszałek w liście. Następnie zaznaczyła, że pamięć o zbrodni w Ponarach, choć bolesna, jest strażnikiem prawdy. „W tym przypadku prawdy popełnionej w imię chorej ideologii, podobnie, jak ma to miejsce dziś na Ukrainie, gdzie w imię innej zbrodniczej ideologii trwa rosyjska agresja” – napisała Małgorzata Gosiewska.  

Odczytany został także list od szefa Urzędu Kombatantów i Osób Represjonowanych, Jana Józefa Kasprzyka.

Paweł Zdziarski, prezes zarządu Stowarzyszenia Wspólnota i Pamięć zaapelował z kolei, by na Powązkach – najważniejszej polskiej nekropolii stał nie tylko Krzyż upamiętniający zbrodnię w Ponarach, ale  także tę popełnioną na Wołyniu. „Cmentarz Powązkowski to najważniejsza polska nekropolia. Bardzo się cieszę, że ofiary tej zbrodni są upamiętnione w tym zacnym miejscu, ten krzyż jest symbolem i świadectwem. Powązki Wojskowe odwiedza młodzież i starsze pokolenia z Polski i zza granicy. Upamiętnione tu ofiary nie dają o sobie zapomnieć. I dobrze. Ich krew woła o pamięć” – mówił Paweł Zdziarski. Dodał, że Stowarzyszenie Wspólnota i Pamięć stara się, by w ramach inicjatywy „Wołyń na Powązki” obok Krzyża Ponarskiego, stanął krzyż wołyński.

Uczestnicy uroczystości odśpiewali hymn państwowy. Modlitwę w intencji ofiar i oprawców przy Krzyżu Ponarskim poprowadził ks. Tomasz Trzaska, kapelan Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL-u. Odczytano Apel Poległych. W asyście żołnierzy z Kompani Reprezentacyjnej Wojska Polskiego z Garnizonu Warszawa pod pomnikiem złożono wieńce.

W obchodach Dnia Ponarskiego wzięła udział w imieniu Marszałka Senatu, prof. Tomasza Grodzkiego, zastępczyni Szefa Kancelarii Senatu dr Karolina Zioło-Pużuk. Obecni byli także m.in. przedstawiciele Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych, prezydenta m.st. Stołecznego Warszawy, prezes Światowej Federacji Polskich Kombatantów im. gen. Antoniego Hedy-Szarego, członkowie warszawskiego oddziału Towarzystwa Miłośników Wilna i Ziemi Wileńskiej, przedstawiciele Stowarzyszenia Międzynarodowego Motocyklowego Rajdu Katyńskiego oraz fundacji, członkowie i sympatycy Stowarzyszenia Rodzina Ponarska.

 

Godło i barwy RPProjekt finansowany ze środków Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w ramach konkursu Polonia i Polacy za Granicą 2023. Publikacja wyraża jedynie poglądy autora/ów i nie może być utożsamiana z oficjalnym stanowiskiem Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama