Co jest twoją motywacją bycia katolikiem, chrześcijaninem, uczniem Chrystusa? Czy idziesz za Nim z miłości, czy jest inny powód? Potrzebujemy zadawać sobie takie pytania i oczyszczać swoje motywacje – podkreśla w dzisiejszym komentarzu liturgicznym ks. Przemysław Krakowczyk.
Tak jak podczas ziemskiego życia i nauczania Jezusa ludzie przychodzili do Niego z różnych, powodów, tak też może być i dziś:
Ludzie zewsząd schodzili się do Jezusa, szukali Go. Nie wiemy, jaka była ich motywacja. Czy czynili to ze względu na Jego nauczanie, czy ze względu na własne niedomagania, a może z czystej ciekawości, aby na własne oczy zobaczyć jakiś cud. Fundamentalnym pytaniem pozostaje kwestia naszej motywacji.
Jest to kwestia fundamentalna, bo niewłaściwa motywacja oznacza, że nie jestem w stanie przyjąć tego, co naprawdę pragnie dać mi Jezus. Chodzi o miłość, na którą można odpowiadać tylko miłością. Wszelka inna motywacja będzie zbyt mała. Jeśli jednak nie umiesz powiedzieć z pełnym przekonaniem, że twoją pierwszą i zasadniczą motywacją jest miłość,
Zawsze jest czas, by oczyścić swoją motywację. Właśnie teraz to czynisz, podejmując refleksję nad własnym życiem i pragnąc coraz doskonalszego przylgnięcia do Chrystusowej Ewangelii.