Samorząd Elbląga oszacował koszt infrastruktury w porcie i wokół niego na 200 mln zł – przekazał prezydent miasta Michał Missan. Dodał, że samorząd przygotował analizy do renegocjacji funduszy europejskich; w planach są budowa nowych terminali przeładunkowych i modernizacja dróg. Jak dotąd pieniądze z UE są zablokowane.
Ostatniego dnia ub. roku Urząd Morski w Gdyni ogłosił przetarg na dokumentację budowy toru wodnego do portu w Elblągu. To ostatni odcinek drogi wodnej przez Mierzeję Wiślaną.
Co najmniej od lat 80. powstają analizy wskazujące, że Elbląg potrzebuje kanału przez Mierzeję. Kiedy jednak poprzedni rząd zrealizował tę inwestycję, doszło do konfliktu z Polskiego Stronnictwa Ludowego i Platformy Obywatelskiej. Rząd był gotów sfinansować budowę ostatniego, liczącego 900 m długości odcinka toru wodnego w zamian za przejęcie udziałów w elbląskim porcie. Władze miasta nie chciały się na to zgodzić, ale też nie budowały toru same. Po zmianie władzy doszło do porozumienia. To będzie V etap inwestycji, której najbardziej znany elementem jest przekop przez Mierzeję Wiślaną.
Tor wodny ma mieć szerokość 36 m i głębokość 5 m na odcinkach od punktu P1 (na wysokości oczyszczalni ścieków) do portu, na wysokości mostu Unii Europejskiej. Zadanie obejmuje również umocnienie brzegów oraz wybudowanie obrotnicy o średnicy 160 metrów na rozwidleniu rzeki Elbląg i Kanału Jagiellońskiego.
Negocjacje do marca
„To bardzo dobra informacja dla elblążanek i elblążan na początek roku. Materializują się nasze obietnice i rozmowy z przedstawicielami rządu, które prowadzimy od początku kadencji. Jest to oczywiście pierwszy, ale jak ważny krok do rozwoju miasta i wykorzystania potencjału naszego portu” – podkreślił prezydent Elbląga.
Samorząd chce rozwijać infrastrukturę portową i okołoportową. Środki finansowe na realizację tych inwestycji mają pochodzić z zamrożonych na ten cel funduszy unijnych.
„Przygotowaliśmy wszelkie niezbędne analizy do renegocjacji Funduszy Europejskich dla Warmii i Mazur. Mam nadzieję że zakończą się one sukcesem i prawie 200 mln trafi na rozwój elbląskiego portu”
– poinformował prezydent miasta. W planach są m.in.: budowa nowych terminali przeładunkowych czy modernizacja dróg. Negocjacje z Komisją Europejską mają zakończyć się w marcu 2025 roku.
Jak podało PAP biuro prasowe Urzędu Marszałkowskiego w Olsztynie, powrót do rozmów z Komisją Europejską na temat możliwości finansowania inwestycji w porcie elbląskim jest możliwy dzięki trwającemu obecnie tzw. przeglądowi śródokresowemu, któremu podlegają wszystkie programy w Polsce.
Środki były zamrożone
Urzędnicy marszałka przypomnieli, że wsparcie portu w Elblągu było przedmiotem rozmów z Komisją Europejską podczas negocjacji Fundusze Europejskie Warmii i Mazur w 2022 roku. KE blokowała jednak środki dla Polski. Zapewniła natomiast, że po wyjaśnieniu wątpliwości być może wspomoże w przyszłości inwestycję. Teraz, jak przekonują urzędnicy z Elbląga, zmieniła się sytuacja społeczno-gospodarcza regionu. Wojna na Ukrainie bezpośrednio oddziałujące na funkcjonowanie portu – podali urzędnicy.
Dodali, że zakończono budowę Kanału przez Mierzeję Wiślaną, a porty Zalewu Wiślanego, w tym Elbląg, zyskały dostęp do Morza Bałtyckiego; w dalszej kolejności, z inicjatywy rządu i na koszt Skarbu Państwa, wykonane zostaną m.in. roboty pogłębiarskie na rzece Elbląg oraz zbudowana będzie obrotnica dla statków.
Według danych od beneficjenta, na 2024 r. koszt inwestycji portowych/okołoportowych oszacowano na kwotę 207 mln zł, czyli ok. 46 mln euro.
Dofinansowanie programu regionalnego Fundusze Europejskie dla Warmii i Mazur może wynosić maksymalnie 85 proc., tj. ok. 176 mln zł (38 mln euro).
Jak przekazał urząd marszałkowski, do 31 marca br. instytucje zarządzające przekazują Komisji swoje propozycje zmian w programach, a KE ma cztery miesiące na ich oficjalne zatwierdzenie. Oznacza to w praktyce, że decyzje w tej sprawie zapadną w drugiej połowie roku. (PAP)
Źródło: