Podczas Mszy św. inaugurującej rok katechetyczny kard. Nycz przypomniał, że przez 15 lat z racji swoich funkcji uczestniczył w rozmowach związanych z tematem obecności katechezy w szkole w czasach różnych rządów, w tym rządów SLD. Rozmowy bywały trudne, jednak udawało się osiągnąć porozumienie. Tym razem władze są głuche na wszelkie argumenty.
Takiego zawirowania, jakie jest i w szkolnictwie, i w oświacie, i w katechezie nie przeżyłem mimo, że zajmowałem się tymi sprawami przez wiele lat i były rozmaite rządy – powiedział kard. Kazimierz Nycz na początku Mszy św., która zainaugurowała odprawę katechetyczną w archidiecezji warszawskiej, sprawowanej w Świątyni Opatrzności Bożej.
Kard. Nycz podkreślił, że to co mówi, oparte jest na naprawdę wieloletnim doświadczeniu:
Tymi sprawami wiele, wiele lat się zajmowałem i były rozmaite rządy.
Słowa te powtórzył także w drugiej części spotkania, po Mszy św. Przypomniał, że przez 15 lat z racji swoich funkcji uczestniczył w rozmowach związanych z tematem obecności katechezy w szkole w czasach różnych rządów, w tym rządów SLD. Zaznaczył, że prowadzone rozmowy bywały trudne ale jednak owocne. Tym razem są one „głuche” w tym znaczeniu, że mają charakter jednostronny.
Jeżeli jedna strona jest głucha, to nie usłyszy, choćby nawet ta druga nie wiem jak głośno mówiła – powiedział. Niby chcemy rozmawiać, chcemy być w porozumieniu, natomiast jedynym głośnikiem, który te jednostronne rozmowy nagłaśnia, są media wszelakiego rodzaju – powiedział. Zwrócił uwagę, że w sytuacji, gdy rozmowy prowadzone są poprzez media, powstaje chaos, który do niczego dobrego nie prowadzi.
Pomysł, aby jedna godzina lekcyjna katechezy odbywała się w szkole, druga zaś w parafii nie jest nowy. Metropolita warszawski zaznaczył, że już kilka lat temu, w związku ze świadomością, jaki model nauki religii naprawdę jest w Polsce potrzebny, strona kościelna jako pierwsza wyszła z koncepcją, aby lekcje religii w szkole przyjąć na poziomie jednej godziny a drugą zorganizować na poważnie w parafii.
Tego rodzaju zmian nie wprowadza się jednak z dnia na dzień czy z miesiąca na miesiąc, ale wymagają one zasadniczej przebudowy modelu nauczania, biorącego pod uwagę wszelkie aspekty – czasowe, lokalowe, finansowe i inne.
Zwracając uwagę na to, jak istotna jest katecheza, w homilii metropolita warszawski wskazał na kontrast między myśleniem światowym a ewangelicznym przesłaniem:
Współczesny świat może uważa to, co mamy do powiedzenia o Bogu za małe, niepotrzebne śmieszne i głupie (...) Katecheza jest jedną z podstawowych form głoszenia słowa Bożego. Nie możemy sobie pozwolić, by nam wytrącono to, do czego nas powołał misją Chrystus – powiedział metropolita warszawski.
Odnosząc się do obecnych planów MEN, sposobu ich komunikowania oraz trybu wprowadzania, wskazał na chaos, zamieszanie i brak chęci dialogu. Trudno pojąć, jak można w tak lekceważący sposób podchodzić do orzeczenia Sądu Najwyższego:
W każdym normalnym kraju byłoby tak, że po tego rodzaju interwencji sprawa przestałaby istnieć. Jak będzie u nas, tego nie wiemy, dlatego, że respektowanie i Sądu Najwyższego, i Trybunału jest takie, jakie jest – ubolewał.
Zaznaczył, że zignorowanie przez ministerstwo wniosku SN może wygenerować w szkołach chaos.
Oby się tak nie stało. My musimy się temu spokojnie przyglądać. Jako katecheci róbmy swoje – powiedział.
Kard. Nycz przypomniał także, że obecność nauczania religii w szkolnictwie jest standardem europejskim.
Nawet w krajach dużo bardziej zlaicyzowanych niż Polska jednak się uznaje, że przedmiot tego typu jest w wychowaniu konieczny – stwierdził. Podkreślił, że uzasadnione jest danie uczniom wyboru między religią a etyką, natomiast niekorzystna jest sytuacja, jak obecnie w Polsce, gdy mają oni do wyboru również możliwość rezygnacji z zajęć. Zaznaczył, że tej niekorzystnej sytuacji nie udało się dotychczas zmienić, mimo lat starań.
Metropolita warszawski uspokajał też katechetów mówiąc, że do ostatecznego usunięcia religii ze szkół potrzebne byłoby wypowiedzenie Konkordatu.
Poinformował też, że decyzją Episkopatu zostały powołane dwa zespoły – jeden do opracowania podstawy programowej, programu i podręczników do lekcji religii w szkole, a drugi – do opracowania programu i pomocy do katechezy parafialnej.
Źródło: KAI