Wrocław ocalał. Kościół na Piasku ratowało kilkuset młodych. „Jestem bardzo wzruszony” – mówi proboszcz

Ks. Krystian Charchut, proboszcz parafii Najświętszej Marii Panny na Piasku we Wrocławiu nie kryje wzruszenia. Setki ludzi przyszło budować wał, by ocalić kościół. „Jako ludzie razem możemy bardzo dużo” – powiedział. Komunikat po pracowitej nocy wydał prezydent Wrocławia, Jacek Sutryk. „Fala się wypłaszcza. Wszystko jest pod kontrolą” – zapewnił. Miasto pozostaje w stanie gotowości.

W odpowiedzi na apel proboszcza parafii Najświętszej Marii Panny na Piasku o pomoc w budowie wału przyszło bardzo dużo młodzieży.

„Myślę, że kilkaset osób, dzięki temu możemy to miejsce zabezpieczyć. To wydarzenie pokazało, jak bardzo ludzie chcą sobie pomagać, jak bardzo potrzebujemy siebie nawzajem, i że jako ludzie – razem możemy bardzo dużo” – powiedział ks. Krystian Charchut, proboszcz.

Nie krył także słów wdzięczności do ludzi dobrej woli i wszystkich, którzy ruszyli na pomoc.

„Dziękuję wszystkim za pomoc: młodzieży, wspólnotom, wszystkim ludziom dobrej woli, którzy nas wsparli. Jestem bardzo wzruszony i cieszę się, że doszło do tak dużej obrony. Powstał wał z worków z piaskiem, który zabezpieczył wszystkie wejścia do Kościoła, piwnice, miejsca, gdzie może wybić woda, wierzymy, że nie będzie powodzi” – powiedział w nagraniu dla telewizji EWTN.  

W sieci znajduje się wiele filmików, pokazujących nieocenioną pomoc mieszkańców Wrocławia. To filmik z budowania wału przy kościele na Piasku.

W nocy ze środy na czwartek przez miasto przepływa fala powodziowa. Woda w Odrze płynie w bardzo wysokich stanach, ale nie wyrządziła szkód w centrum miasta i okalających dzielnicach. Najtrudniejsza sytuacja jest na zachodzie miasta, gdzie przypływa Bystrzyca. Na osiedlach Marszowice i Stabłowice do późnych godzin nocnych mieszkańcy układali worki z piaskiem. Część ulicy na tych osiedlach jest podtopiona.

Na Stabłowicach i Marszowicach działają miejskie punkt, w który mieszkańcy mogą uzyskać informacje i z których koordynowana jest lokalnie pomoc. Do punktów zgłaszają się też mieszkańcy, którzy przynoszą gotowe posiłki dla pracujących ludzi.

Komunikat po nocy wydał prezydent Wrocławia, Jacek Sutryk. Powiedział, że dzięki prawidłowemu działaniu zbiornika w Raciborzu fala na Odrze jest już spłaszczona, ale jednak dłużej będzie angażowała koryto rzeki.

„Zachowujemy absolutną czujność, na mocnym „stand by” przez kilka dni, bo to się dziś nie skończy. Fala na Odrze jest już spłaszczona, chociażby w wyniku prawidłowego działania, to jednak jest dłuższa tym samym i będzie dłużej angażowana koryto rzeki” – powiedział prezydent.

Dodał, że tak jak wielu mieszkańców miasta nie spał całą noc. Wyraził także dużą wdzięczność zaangażowanym mieszkańcom i wszystkim służbom.

„Dziękuję za wszystko, co robicie, za waszą czujność, zaangażowanie, worki z piaskiem, karmienie, tych, które te worki sypią i je wożą. Wszystkim bez wyjątku! Wasza praca była bezcenna 1997 r. i jest bezcenna teraz. Całą noc jeździłem po Wrocławiu – tak jak i wy, mam za sobą godzinę snu kolejną dobę. Ale to nie ma większego znaczenia, bo jest to dobro nadrzędne, którym jest Wrocław i nasza wspólnota. I to chcemy chronić, i za to wam serdecznie dziękuję” – powiedział w zamieszczonym w mediach społecznościowych nagraniu.

„Przyjechało do nas wiele służb ze swoim sprzętem z całej Polski – Warszawy, Krakowa, Poznania, żeby pomagać. To jest fajne, mądre, wspólnotowe działanie w sytuacji występującego kryzysu” – powiedział.

Zapewnił mieszkańców, że „wszystko jest pod kontrolą”, w nocy – zgodnie ze scenariuszem – została spuszczona woda na tereny zalewowe, dzięki czemu fala na Odrze została spłaszczona, a rzeka pozostaje w korycie. Opowiedział także o zadaniach, które czekają go w najbliższym czasie. „Nie panikujmy, ale mądrze się przygotowujmy na wyzwania, które są dalej” – radził mieszkańcom. 

Źródło: EWTN, PAP

 

 

 

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama