Stolica Apostolska uznała, że nie ma dowodów, by biskup Marek Mendyk wykorzystał seksualnie dziecko. Wcześniej prokuratura nie znalazła podstaw do wszczęcia śledztwa. Ordynariusza świdnickiego oskarżono o pedofilię w sierpniu 2022 r.
O sprawie pisze na łamach „Rzeczpospolitej” Tomasz Krzyżak. Ordynariusza świdnickiego oskarżono o pedofilię w sierpniu 2022 r. W tygodniku „Newsweek" ukazał się wtedy wywiad z Andrzejem Pogorzelskim, byłym klerykiem seminarium w Świdnicy. Twierdził on, że został wykorzystany w latach 90. XX w., gdy jako kilkuletnie dziecko przebywał w szpitalu. Sprawcą miał być wyświęcony kilka lat wcześniej ks. Marek Mendyk.
W dniu publikacji wywiadu bp Mendyk wydał oświadczenie, w którym stwierdził, że stawiany mu zarzut jest nieprawdą. I ogłosił, że przekazuje sprawę prawnikom. Kolejnego dnia poinformował, że zwrócił się do metropolity wrocławskiego „o podjęcie przewidzianych prawem kanonicznym działań, mających na celu zbadanie i wyjaśnienie sprawy". Pismo w tej sprawie przesłał też do Nuncjatury Apostolskiej, deklarując „pełną gotowość współpracy z władzami kościelnymi oraz organami państwowymi w celu wyjaśnienia zarzutu".
Jak czytamy „Kościół uruchomił postępowanie kanoniczne. Działając w oparciu o przepisy ustanowione w roku 2019 przez papieża Franciszka (...) metropolita wrocławski abp Józef Kupny powołał do wyjaśnienia sprawy delegata. Zebrane w ramach dochodzenia materiały trafiły do Rzymu. Tam zajęła się nimi Dykasteria ds. Biskupów”.
Jak ustaliła „Rz”, 12 maja 2023 r. Dykasteria umorzyła sprawę „ze względu na brak wiarygodnych i niepodważalnych dowodów”. W rozmowie z gazetą potwierdził to bp Mendyk, który decyzję Stolicy Apostolskiej otrzymał jesienią ubiegłego roku. Nie ogłosił jej publicznie, bo trwa proces cywilny, który wytoczył wydawcy „Newsweeka” o ochronę dóbr osobistych.
„Chciałem najpierw o tym orzeczeniu Watykanu poinformować sąd, nie chciałem, by dowiadywał się o tym z mediów” – tłumaczy.
Ks. prof. Piotr Majer, kanonista z UPJP2 w Krakowie, autor książki o odpowiedzialności biskupów m.in. za przestępstwa seksualne, wyjaśnia, że rozstrzygnięcie dykasterii oznacza, iż hierarcha został oczyszczony, a sprawa jest zamknięta. Były kleryk, który twierdzi, że był ofiarą duchownego, w postępowaniu kanonicznym nie uczestniczył. Zdaniem ks. prof. Majera stawia to pod znakiem zapytania wiarygodność jego zarzutów. Pełnomocnik Pogorzelskiego, mec. Artur Nowak, przyznał, że sam mu to doradzał, bo „sądownictwo kościelne to sąd pod lipą. Szkoda [na nie] czasu”. Nowak to autor wielu antyklerykalnych tekstów pisanych razem z ex-jezuitą Stanisławem Obirkiem, głównie dla „Gazety Wyborczej”, a także pełnomocnik w różnych sprawach o wysokie odszkodowania od duchownych.
Tomasz Krzyżak zauważa, że sprawą rzekomego wykorzystania mężczyzny przez obecnego biskupa zajmowała się wcześniej prokuratura. Śledczy z Prudnika – tak samo jak Watykan – nie znaleźli jednak podstaw do wszczęcia śledztwa. Zdaniem mec. Nowaka była to decyzja polityczna „pisowskiej prokuratury kontrolowanej przez Ziobrę”, a jego klient nie miał żadnych powodów, by mówić nieprawdę.
„Znam siebie. Wiem, co w życiu robiłem i co robię. Spokojnie czekam na koniec procesów” – deklaruje biskup Mendyk, który w grudniu ub.r. decyzję Watykanu przedstawił w Sądzie Okręgowym w Świdnicy. Od wydawcy „Newsweeka" oraz portalu Onet domaga się publicznych przeprosin, usunięcia wywiadu z Pogorzelskim z intemetu oraz wpłaty 100 tys. zł zadośćuczynienia na cele charytatywne. O zniesławienie pozwał też „Gazetę Wyborczą”.
„Rz” przypomina, że biskup świdnicki „był trzecim w Polsce hierarchą oskarżonym o wykorzystanie seksualne osoby małoletniej, ale pierwszym, którego Watykan oczyścił z zarzutu”. „W 2019 r. – czytamy - w watykańskim postępowaniu uznano winę kard. Henryka Gulbinowicza i nałożono na niego sankcje. W 2021 r. swój finał miał z kolei proces karno-administracyjny bp. Jana Szkodonia z Krakowa. Zakończył się on bez stwierdzenia winy, ale też bez uniewinnienia. Hierarsze nie udowodniono zarzutów, acz uznano, że «nierozważnie» zachowywał się wobec małoletniej, którą przyjmował w swoim prywatnym mieszkaniu bez obecności jej rodziców”.
Źródło: rp.pl
Projekt finansowany ze środków Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w ramach konkursu Polonia i Polacy za Granicą 2023. Publikacja wyraża jedynie poglądy autora/ów i nie może być utożsamiana z oficjalnym stanowiskiem Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.