„Nie mógł żyć bez Eucharystii”. Kard. Ryś wyjaśnia fenomen św. Stanisława Kostki

„Jak to jest, że Rzym poznał się na Stanisławie niespełna w 9 miesięcy? Jak to jest, że poznał się na jakimś nowicjuszu i na jego pogrzeb przyszło całe miasto? Czy on postawił jakiś kościół? Nie szło o to, co takiego ważnego zrobił, ale szło o to kim był mając niespełna 18 lat” – mówił kard. Grzegorz Ryś.

Sumie odpustowej celebrowanej 18 września, w liturgiczne wspomnienie św. Stanisława Kostki, patrona łódzkiej Bazyliki Archikatedralnej, przewodniczył metropolia łódzki kard. Grzegorz Ryś. W liturgii uczestniczyli: abp senior Władysław Ziółek, bp Ireneusz Pękalski, kanonicy kapituł katedralnej oraz uczniowie i nauczyciele łódzkich szkół podstawowych i ponadpodstawowych.

Dzisiejsza uroczystość była też dziękczynieniem za 23 lata posługi ks. prał. Ireneusza Kuleszy jako proboszcza łódzkiej bazyliki archikatedralnej. Jak zauważył we wstępie kardynał Grzegorz - ksiądz Kulesza nigdzie się nie wybiera i pozostaje w katedrze, by dalej posługiwać w tej wspólnocie jako jeden z duchownych.  

W homilii kardynał, przypominając postać św. Stanisława Kostki, zwrócił uwagę, że „młody nowicjusz w zakonie, który dopiero się rozwijał, nie robił nic wielkiego”.

„Takie czytanie rzeczywistości, że do większych rzeczy jestem stworzony – że jestem stworzony do rzeczy, które są Ojca nie polega na tym, że przebierasz między możliwymi działaniami. Jezus nie powiedział Maryi i Józefowi – mam być w rzeczach Ojca, to wy idźcie do Nazaretu, a ja tu zostaję w tej świątyni. Tu jest kult, tu jest służba Boża – tak, to są rzeczy Ojca – ale Nazaret? Nie! Nie ma w tym sensie rzeczy wyższych – że jedne są bardzo godne, szlachetne, wyjątkowe, masz szczęście, że je robisz, a te wszystkie pozostałe są bidaki, bo są rzeczami, o których nikt nie napisze? To sprawia, że rzeczy są wielkie? To sprawia, że rzeczy są Ojca? Nie! Rzeczy są wielkie jeśli ty je przeżywasz w wielki sposób! Rzeczy są wielkie i rzeczy są Ojca, jeśli ty nie potrafisz ich przeżywać inaczej jak z Ojcem, jak tylko w Komunii z Nim. Nie chodzi o to, co robisz, chodzi o to kim jesteś!” – zauważył hierarcha.

Kończąc homilię, metropolita łódzki zwrócił się do proboszcza łódzkiej katedry: „księże prałacie, do tej pory robiłeś rzeczy, o których wszyscy pisali w gazetach. Ta katedra mówi sama za siebie, i nie potrzeba tu wygłaszać pochwał pod adresem księdza proboszcza. Tak katedra mówi sama za siebie i nie tylko to, jak wygląda, tylko to jak jest dzisiaj wypełniona i to, że na ile zdążyłem dzisiaj popatrzeć to są tutaj chyba wszyscy wikarzy, których ja pamiętam z moich czasów. Więc ta katedra mówi sama za siebie. Naprawdę księże prałacie, wszystko to, co możesz robić czy od dziś, czy od jutra nie jest niczym mniejszym i w niczym nie jest pozbawione tego wymiaru przynależności do Ojca. Wszystkie rzeczy są Ojca, wszystkie są wielkie z racji na to kim człowiek może być, a nie ze względu na to, co robi” – zakończył kaznodzieja.

Przed błogosławieństwem przedstawiciele dzieci, rodzin, ministrantów oraz wikariuszy katedralnych podziękowali odchodzącemu na emeryturę proboszczowi za 23 lata posługi duszpasterskiej w katedralnej wspólnocie. Swoje podziękowanie wyraził również kardynał Grzegorz, który wręczył ks. Kuleszy ikonę Matki Bożej Częstochowskiej.

Na zakończenie metropolita łódzki pobłogosławił zgromadzonych relikwiami św. Stanisława Kostki.

Źródło: KAI

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama