Funkcjonariusze przyszli w piątek rano do domu Zbigniewa Ziobry w Jeruzalu (Łódzkie). Były minister sprawiedliwości miał być doprowadzony na posiedzenie komisji śledczej ds. Pegasusa. Policjanci nie zostali wpuszczeni na posesję Ziobry.
Na zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie byłego ministra sprawiedliwości na posiedzenie komisji zgodził się w poniedziałek Sąd Okręgowy w Warszawie. Posiedzenie, na którym przesłuchany ma być Ziobro, zaplanowano na piątek na godz. 10.30. Tego dnia rano polityka nie było w domu, a policjantów nie wpuszczono do środka.
Ziobro na początku tygodnia powiedział w Polsat News, że przybędzie do Polski, bo „nie obawia się funkcjonariuszy”. Przypomniał jednak, że zgodnie z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z września 2024 r. działanie komisji śledczej jest sprzeczne z konstytucją. Została ona powołana w czasie, kiedy dwóm posłom – Maciejowi Wąsikowi i Mariuszowi Kamińskiemu – uniemożliwiono wykonywanie mandatów, dlatego od początku jest obarczona wadą prawną.
Komisja ma badać nieprawidłowości w stosowaniu systemu Pegasus służącego do inwigilacji podejrzanych.
Taką inwigilację służby w Polsce mogą prowadzić na wniosek prokuratora za zgodą sądu.
Jak dotąd komisja nie wskazała sytuacji, w której kontrolę operacyjną prowadzono bezprawnie.
Źródło: