Prezydent ułaskawił Kamińskiego i Wąsika. Politycy opuścili zakłady karne

„Akta wróciły dzisiaj z ministerstwa sprawiedliwości, wraz z negatywną opinią pana Adama Bodnara. Procedura została dopełniona. Postanowienie w przedmiocie prawa łaski zostało wydane. Panowie są ułaskawieni, potwierdzam to z całą mocą” – powiedział Andrzej Duda w wygłoszonym we wtorek oświadczeniu.

We wtorek wieczorem, chwilę po godz. 21, Mariusz Kamiński opuścił areszt śledczy w Radomiu. Na wolność wyszedł także Maciej Wąsik, który przebywał w więzieniu w Przytułach Starych. Stało się to po ogłoszeniu ułaskawienia przez prezydenta. W czasie swojego oświadczenia Andrzej Duda apelował o natychmiastowe zwolnienie ułaskawionych.

„Apeluję do pana ministra prokuratora generalnego o natychmiastowe procedowanie w tej sprawie dalej, w trybie natychmiastowym odsyłamy dokumenty. Apeluję o natychmiastowe zwolnienie obydwu panów ministrów z zakładu karnego” – dodał prezydent.

Podkreślił, że chodzi w szczególności o Mariusza Kamińskiego, ze względu na stan jego zdrowia. „Wszyscy wiemy, że wczoraj został przeniesiony ze szpitala więziennego do zwykłego z powodu pogarszającego się stanu zdrowia. Apeluję o odrobinę przyzwoitości, ze względów humanitarnych ludzkich i państwowych” – powiedział A. Duda.

„To sytuacja kompromitująca dla polskiego państwa, że ci, którzy walczyli z korupcją, są w więzieniu, a ich koledzy, oskarżeni o korupcję, idą do Parlamentu Europejskiego. Mam nadzieję, że ta kompromitacja zostanie usunięta. Bo to po prostu wstyd” – podkreślił.

Wcześniej prezydent wyraził ubolewanie, że w czasie procedowania sprawy Adam Bodnar nie zastosował zawieszenia wykonywania kary.

„Ubolewam nad tym, panie ministrze. Z ludzkiego punktu widzenia jest to dla mnie niezrozumiałe, że nie umiał się pan zachować jako były Rzecznik Praw Obywatelskich i człowiek, który przez lata pracował w Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. Ubolewam, że nie było pana stać na ten ludzki gest” – powiedział prezydent.

Andrzej Duda przypomniał okoliczności zatrzymania Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika i podkreślił, że w jego ocenie obydwaj byli ułaskawieni od 2015 roku. „Niestety sądy to zakwestionowały i sytuacja jest taka, że panowie w trybie natychmiastowym, co się nie zdarza w Polsce, trafili do więzienia. Rychliwość organów ścigania była nieprawdopodobna” – zaznaczył.

Po prezydencie głos krótko zabrały żony ułaskawionych. „To jest 15 długich dni bezprawnego uwięzienia naszych mężów. Jedziemy do zakładów karnych w Radomiu i Przytułach Starych odebrać naszych mężów” – powiedziała Romualda Wąsik. „Dziękuję wszystkim, którzy protestowali pod zakładami karnymi. Dziękuję mojej polskiej rodzinie, która mnie wspierała. Dziękuję panu prezydentowi, że tu dokonała się sprawiedliwość” – zaznaczyła Barbara Kamińska.

Źródła: pap.pl, onet.pl, prezydent.pl

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama