„Bardzo bym chciał tego chłopaka zobaczyć”. Prowincjał sercanów o desperackiej próbie kontaktu z ks. Olszewskim

„To już jest takie desperackie z mojej strony mówienie, że bardzo bym chciał, tego chłopaka zobaczyć” – mówi w rozmowie z Sylwestrem Latkowskim prowincjał sercanów ks. Sławomir Knopik SCJ. Przełożony dostaje odmowy, choć według prawa jest osobą najbliższą dla przebywającego w areszcie współbrata.

„Nie chodzi nawet o jakiś cykliczne widzenie, ale przynajmniej raz – argumentując spotkanie więzami wspólnoty zakonnej. Chciałbym się także wywiązać, z tej odpowiedzialności, którą przed Bogiem mam i przed współbraćmi za księdza Michała” – mówił w programie „Konfrontacja” wyemitowanym na kanale dziennikarza Sylwestra Latkowskiego 8 września, ks. Sławomir Knopik SCJ, przełożony Prowincji Polskiej Księży Sercanów.
 

Kto jest osobą bliską dla ks. Michała Olszewskiego? Zakaz widzeń. KONFRONTACJA (4)
LATKOWSKI KONFRONTACJA


W rozmowie z Sylwestrem Latkowskim duchowny przyznał, że nigdy nie myślał, że spotka go taka sytuacja, że o szóstej rano obudzi go w domu zakonnym ABW. „Do tej pory takie sytuacje znałem tylko z telewizji, natomiast nigdy nie przypuszczałem, że może to się zdarzyć akurat nam” – mówił, dodając, że o zatrzymaniu ks. Olszewskiego dowiedział się z mediów. „Z powodu remontu nas żadnych dokumentów nie było, dokumenty zostały oddane do siedziby fundacji w Stadnikach, więc skończyło się tylko na spisaniu protokołu” – powiedział.

W dalszej części rozmowy prowincjał podpowiedział o bezskutecznych próbach kontaktu ze swoim współbratem. „Napisałem do prokuratury krajowej i otrzymałem odpowiedź odmowną, uznano mnie za osobę »nienajbliższą« księdzu Michałowi, co mnie bardzo szczerze mówiąc zdziwiło, dlatego że u nas w zakonie jesteśmy jak rodzina” – mówił.

„Mieszkamy razem, modlimy się razem, mamy śluby zakonne, wspólne. Powinno być uszanowane i respektowane, ale tak nie było. To była pierwsza odmowa, którą otrzymałem. Upłynęło znów troszeczkę czasu, a ponieważ po trzech miesiącach ksiądz Michał nie został wypuszczony, ponowiłem prośbę. Prosiłem pana mecenasa Wąsowskiego, żeby w moim imieniu, zwrócił się do prokuratury o taką możliwość. Również otrzymałem odpowiedź odmowną” – mówił.

Kwestie prawne wyjaśnił obecny w programie „Konfrontacja” mecenas Krzysztof Wąsowski, obrońca ks. Olszewskiego, który przypomniał, jak artykuł 115, paragraf 11 Kodeksu Karnego definiuje osobę najbliższą. „Między innymi osobami najbliższymi są rodzice, dzieci, rodzeństwo. Małżonek to są osoby najbliższe oraz osoby pozostające we wspólnym pożyciu” – mówił.

Wyjaśnił także, że termin „wspólnego pożycia” – który dotyczył np. związków partnerskich, konkubinatów, związków tej samej płci, został w polskim prawie zdefiniowany uchwałą z 2016 r., która mówi, że „osobą najbliższą jest każdy, kto żyje we wspólnym gospodarstwie i ma wspólne interesy albo emocjonalność”. 

„Tutaj sąd najwyższy posługiwał się bardzo różnymi pojęciami, ale chodzi o każdą osobę, która żyje w jakimś wspólnym związku organizacyjnym” – wyjaśnił mecenas.

Dodał, że obowiązujący od 1998 roku konkordat między Rzeczpospolitą Polską, a Stolicą Apostolską gwarantuje, że Kościół ma pełne prawo zachowania swojej autonomii wewnętrznej, także swoich praw. „To samo mówi ustawa wyznaniowa o stosunku państwa do Kościoła Katolickiego w Rzeczpospolitej Polskiej oraz Konstytucja w artykule 25, 40 i 53 tego aktu. Rzeczpospolita Polska zobowiązała się, że będzie respektować prawo Kościoła Katolickiego, a tym prawem jest między innymi prawo do gromadzenia do wspólnot, do zgromadzeń zakonnych” – mówił.

„Śluby zakonne w przypadku osób duchownych są najbliższą więzią rodzinną, podobnie jak więź małżeńska” – powiedział mecenas Wróblewski.

Zwrócił także uwagę, że sąd nie respektuje także prawa ks. Olszewskiego do identyfikowania się jako ksiądz. „Prokuratura pisze pisma do »pana Olszewskiego«, sądy piszą pisma do »pana Olszewskiego«. Ja chciałem powiedzieć bardzo wyraźnie i sądom, i prokuraturze, on się identyfikuje jako ksiądz. I jeżeli traktujemy ludzi o innej orientacji seksualnej z szacunkiem, dlaczego nie traktować tak księdza” – mówił mecenas.

Mec. Wróblewski zwrócił uwagę, że w przypadku ks. Olszewskiego zachodzi podejrzenie naruszenia konkordatu.

„Bo jeżeli się nie traktuje osób najbliższych, jak osoby najbliższe, a jednak więzi kanoniczne, więzi ślubów zakonnych są wyborem drogi życiowej – podobnie jak małżeństwo. W przypadku sprawy ks. Olszewskiego odmawia się przełożonemu zgromadzenia, którego członkiem z własnego wyboru, prawa do telefonu raz na trzy tygodnie” – mówił.

Dodał, że o sprawie poinformował już m.in. Mecenas Nuncjaturę Apostolską, Konferencję Episkopatu Polski i Konsultę Wyższych Przełożonych Zachodnich.

Prowincjał podkreślił, że w sprawie widzenia z ks. Olszewskim „odbija się od ściany”. „To już jest takie desperackie z mojej strony mówienie, że bardzo bym chciał, tego chłopaka zobaczyć” – mówił.

„To mój współbrat to raz, dwa, jestem za niego odpowiedzialny. Wspólnota zakonna jest zainteresowana tym, jak się czuje, co się z nim dzieje. Proszę sobie wyobrazić taką sytuację, że przeszło pół roku nie ma żadnego kontaktu z nim. My nie wiemy, w jakim stanie zdrowia jest, jak się czuje, jak wygląda. To jest po prostu przerażające…” – dodał.

„Nie chodzi nawet o jakiś cykliczne widzenie, ale przynajmniej raz – argumentując spotkanie więzami wspólnoty zakonnej. Chciałbym się także wywiązać, z tej odpowiedzialności, którą przed Bogiem mam i przed współbraćmi za księdza Michała” – wyjaśnił ks. Sławomir Knopik SCJ.

W marcu 2024 roku doszło do zatrzymania ks. Michała Olszewskiego SCJ. Duchowny ma być zamieszany w aferę Funduszu Sprawiedliwości. Ponad pół roku przebywa w areszcie tymczasowym.

 

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama