Rzecznik KEP: projekty dotyczące aborcji i pigułki „dzień po” pod pozorem eufemistycznych haseł niosą śmierć

Choć zmiany proponowane są z użyciem języka, który mówi o prawie kobiety do decydowania, w istocie „te projekty, pod pozorem eufemistycznie brzmiących haseł, tak naprawdę niosą ze sobą śmierć człowieka”. Aborcja jest „przerwaniem ludzkiego życia, ponieważ dla każdego, kto uczciwie spojrzy na sprawę, życie zaczyna się w chwili poczęcia”. Jest to jasne z punktu widzenia nauk medycznych i nie jest to bynajmniej wyłącznie punkt widzenia Kościoła. „W łonie matki jest już żywy człowiek. Nie mam najmniejszej wątpliwości, że nigdy nie będzie żadnego poparcia ze strony Kościoła dla tego typu poczynań. Aborcja jest poważnym wykroczeniem przeciwko życiu ludzkiemu”.

Kościół nie może milczeć i będzie apelować „do sumienia dla tych wszystkich, którzy tego typu projekty lansują i próbują wprowadzić w życie”. Ks. Gęsiak zwrócił uwagę, że „próba odebrania komuś życia nie może nigdy być nazywana postępem ani nowoczesnością”.

Osobną kwestią, ale blisko związaną z liberalizacją przepisów aborcyjnych, jest sprawa tzw. „pigułki dzień po”. Wbrew temu, co usiłują twierdzić jej zwolennicy, w tym premier Donald, Tusk, ma ona działanie zarówno antykoncepcyjne, jak i wczesnoporonne, nie dopuszczając do zagnieżdżenia się zarodka w macicy kobiety.

Sprzeciw wobec tego rodzaju propozycji wynika z nakazu sumienia, broniącego prawa do życia każdej istoty ludzkiej: „obowiązkiem każdego człowieka, który ma uczciwie ukształtowane sumienie, jest stawanie w obronie nienarodzonych”. Nie jest to kwestia wiary, ale uznania prawa każdego człowieka do życia: „Jeżeli spojrzymy uczciwie na drugiego człowieka, to zobaczymy, że ma takie samo prawo do życia jak ja”.