Trzymał raz z jedną, raz z drugą stroną wojny o sądy. Teraz przeniósł się za wschodnią granicę i atakuje Polskę. W co gra sędzia Szmydt?
„Wyrażam swój protest władzom Polski, które pod wpływem USA i Wielkiej Brytanii prowadzą kraj do wojny. Naród Polski opowiada się za pokojem i dobrosąsiedzkimi stosunkami z Białorusią i Rosją. Dlatego jestem w Mińsku i jestem gotów powiedzieć prawdę” – napisał w portalu X sędzia Tomasz Szmydt, który orzekał w warszawskim Sądzie Administracyjnym.
Szmydt w przeszłości należał do stowarzyszenia „Themis”, które obok „Iustitii” było jednym z głównych ośrodków sprzeciwu wobec reform ministra Zbigniewa Ziobry. Szmydt poparł jednak Ziobrę i był delegowany do Ministerstwa Sprawiedliwości. Był też dyrektorem wydziału prawnego biura Krajowej Rady Sądownictwa.
W 2019 r. portal Onet napisał, że ówczesny wiceszef MS Łukasz Piebiak utrzymywał w mediach społecznościowych kontakt z kobietą o imieniu Emilia, która miała prowadzić akcje dyskredytujące niektórych sędziów, m.in. prezesa Iustitii Krystiana Markiewicza. Emilia Sz., która rozpowszechniała m.in. materiały kompromitujące obyczajowo niektórych sędziów to żona Tomasza Szmydta. Jak podaje PAP, wrocławska prokuratura zamierza postawić jej zarzuty.
Sędzia Szmydt z biegiem czasu zmienił front i zaczął występować w mediach skonfliktowanych ze Zjednoczoną Prawicą, opowiadając o kulisach tzw. afery hejterskiej. Teraz pojawił się na Białorusi i w mediach społecznościowych atakuje Polskę i chwali białoruski reżim, także w języku rosyjskim.
Źródła: niezalezna.pl, prawo.pl