To przywództwo rządu RP doprowadziło nas do tego miejsca – tak von der Leyen tłumaczyła, dlaczego wycofano procedurę, która zmierzała do ukarania Polski. Premier Donald Tusk sugerował, że poprze jej plan reformy Unii Europejskiej.
Przewodnicząca Komisji Europejskiej gości na Europejskim Kongresie gospodarczym w Katowicach. Dzień wcześniej napisała w portalu X, że KE zamknie procedurę zmierzającą do ukarania Polski. Procedura prowadzona na podstawie art. 7 Traktatu o Unii Europejskiej została uruchomiona w grudniu 2017 r. W latach 2022-2023 procedura była faktycznie zawieszona ze względu na układ sił w Radzie UE, ale Ursula von der Leyen ją podtrzymywała,
Co przekonało von der Leyen do wstrzymania działań? Szefowa KE wskazała na Donalda Tuska.
„Jest to wynik jego ciężkiej pracy i zdecydowanych wysiłków na rzecz reform” – napisała. Dopytywana później o szczegóły stwierdziła ogólnikowo:
„To przywództwo rządu RP doprowadziło nas do tego miejsca”.
Piotr Müller z Prawa i Sprawiedliwości przekonywał w mediach społecznościowych, że rezygnacja z procedury jest efektem zawieszenia przez Polskę budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego.
Ursula von der Leyen przekonywała też, że Polska uczyniła Unię Europejską „znacznie silniejszą i bardziej kompletną”.
„To pragnienie wolności, demokracji, pragnienie kształtowania własnej przyszłości tkwi bardzo głęboko w obywatelach tego narodu” – podkreśliła szefowa KE.
Podczas katowickiego kongresu szefowa KE ma zaprezentować plan reformy UE. Jak dotąd jej działania zmierzały w stronę wzmacniania instytucji unijnych kosztem państw członkowskich. Premier Donald Tusk sugerował, że poprze pomysły von der Leyen.
„Polska jest dzisiaj liderem europejskim w sprawach, które dotyczą przyszłości Europy, przyszłości wszystkich Europejczyków, począwszy od bezpieczeństwa skończywszy na takim zdroworozsądkowym podejściu do tego, od czego są instytucje europejskie, procedury, jak wykorzystywać europejskie pieniądze – powiedział Tusk.
Źródła: PAP, zbigniewkuzmiuk.pl