„Zawsze będę mógł mówić, że kiedyś Jezus wskazał mi drogę”. Pasja w Kalwarii Zebrzydowskiej w tym roku na antenie telewizji

„Pani reżyser musi krzyczeć: «Jezu! Wolniej!» A Jezus bez słowa narzekania idzie na dół i robimy kolejny dubel” – opisuje prace nad kalwaryjskim misterium jeden z twórców. Wystawianie Misterium Męki Pańskiej to w Kalwarii Zebrzydowskiej tradycja sięgająca początków XVII w.

Jak co roku w Kalwarii Zebrzydowskiej wystawiane jest przyciągające tłumy wiernych Misterium Męki Pańskiej. Tradycja ta sięga początków XVII w. Główna część widowiska będzie prezentowana w Wielki Piątek rano, ale kolejne fragmenty historii ostatnich dni Jezusa pokazywane są w Niedzielę Palmową, Wielką Środę i Wielki Czwartek. W tym roku telewizja Polsat pokaże fragmenty kalwaryjskiego przedstawienia. Będą one stanowić tło koncertu pieśni pasyjnych w wykonaniu wspomniana Justyny Steczkowskiej, Haliny Mlynkowej, Grzegorza Hyżego, Kamila Bednarka, Piotra Cugowskiego, Andrzeja Lamperta, Józefiny, Marcina Sójki i Roksany Węgiel, a także o. Rafała Kobylińskiego SJ, o. Tomasza Jarosza CSsR i Grott Orkiestry. Widowisko w reżyserii Haliny Przebindy będzie miało strukturę drogi krzyżowej, której narratorem, czytającym w każdej scenie rozważanie, będzie aktor Adam Woronowicz.

Choć Misterium jest poważne, podczas przygotowań dochodziło do zabawnych sytuacji.

„Jezus, przemiły jegomość, jak wiadomo jest otwarty na każdego – tak jeden z autorów widowiska opisuje pracę odtwórcy roli Chrystusa. – Zakrwawiony, w koronie cierniowej, nikomu nie odmówi sweetfocia, a chętnych są tłumy. Jest cierpliwy i wytrzymały. Kiedy Rzymianin martwi się czy nie smaga go batem zbyt mocno, on mówi: «A weź, wal!». Kiedy ledwie zipiemy po wydrapaniu się ze sprzętem na kalwaryjską Golgotę, Jezus rusza na ujęciu z krzyżem w takim tempie, że pani reżyser musi krzyczeć: «Jezu! Wolniej!» A Jezus bez słowa narzekania idzie na dół i robimy kolejny dubel”.

Pewnego razu ekipa miała przejechać samochodem w miejsce kręcenia jednej ze scen.

„Jezus siada na miejscu pilota – pisze twórca widowiska. – Jedziemy i jedziemy. Wydaje mi się, że to dużo dłuższa droga, niż ta, którą pamiętam z dokumentacji, ale myślę: Jezus, jak to Jezus, nigdy nie wybiera drogi na skróty, tylko tą wyboistą, krętą i kamienistą. Siedzimy razem we wnętrzu samochodu i filmowym zwyczajem wypadałoby przejść na Ty, ale przecież głupio mi zapytać: «A Jezus jak ma na imię?» (…) Ja tymczasem niepokoję się coraz bardziej, bo czas nas nagli. Złapaliśmy opóźnienie, a Jezus ma przecież zajętości. Niedługo zaczyna próby ukrzyżowania i całej męki na Wielki Piątek, kiedy do Kalwarii przyjedzie 70 do 150 tysięcy pątników. Mam na końcu języka, że chyba źle jedziemy, ale wtedy przechodzi mi przez myśl «Jezu ufam Tobie» i nic nie mówię. Po chwili dojeżdżamy na miejsce jako jedni z pierwszych.
Nie wiem jaka w przyszłości będzie kondycja mojej wiary, czy na zakrętach życia nie ogarnie mnie zwątpienie. Ale już zawsze będę mógł mówić, że kiedyś Jezus wskazał mi drogę. I to była dobra droga”.

Misterium zostanie wyemitowane w Polsacie w Wielki Piątek o godz. 20:00.

Kalwaryjski kompleks kaplic i kościółków jest wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO.

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama