Bp Szkudło: ci, którzy mówią o dialogu, stosują podwójne standardy, rugując religię ze szkół i życia społecznego

W słowie skierowanym do pielgrzymów bp Marek Szkudło nawiązał do najbardziej aktualnych problemów społecznych, ze szczególnym akcentem na coraz częstsze podważanie wartości życia rodzinnego i oraz rugowanie religii ze sfery publicznej, zwłaszcza ze szkół.

W niedzielę 25 maja w sanktuarium Matki Sprawiedliwości i Miłości Społecznej w Piekarach Śląskich odbywa się pielgrzymka mężczyzn i młodzieńców. Bp Szkudło, kierujący katowickim Kościołem, powitał w niedzielny poranek uczestników dorocznej pielgrzymki. To jedno z najważniejszych corocznych wydarzeń kościelnych na Górnym Śląsku, a wygłaszane przy tej okazji słowo jest tradycyjnie okazją do poruszenia najważniejszych kwestii społecznych z życia regionu i kraju. Bp Szkudło zwrócił uwagę na szczególnie palące problemy: rugowanie religii ze szkół, wprowadzanie demoralizujących treści pod pretekstem „edukacji zdrowotnej”, podważanie wartości rodziny i małżeństwa, promowanie fałszywej wizji ludzkiej płciowości. Podkreślił także wagę modlitw o powołania do życia kapłańskiego i zakonnego.

Wyciszanie głosu Kościoła nie służy dobru człowieka

Wbrew twierdzeniom tych, którzy zwalczają religię, nie jest ona wyłącznie sferą prywatną. Nie da się oddzielić wyznawanych wartości od praktyki życia społecznego. Katolik nie może zwalniać się z odpowiedzialności za społeczeństwo. Powinien wziąć udział w wyborach, oddając głos na kandydata, który daje gwarancję pełniejszego, niż kontrkandydat przestrzegania prawa Bożego – to jedna z podstawowych zasad katolickiej nauki społecznej, którą przywołał administrator archidiecezji katowickiej bp Marek Szkudło.

„Wyciszanie głosu Kościoła nie służy ani temu światu, ani żyjącym w nim ludziom. Tymczasem zarówno „prawa człowieka”, jak i „dobro powszechne” nie schodzą z ust tych, którzy, walcząc z Ewangelią, nie myślą o tym, że walczą jednocześnie z człowiekiem. To jedno z podstawowych i najbardziej rażących kłamstw XXI wieku.”

Rodzina to nie przeżytek

Hierarcha zaznaczył, że „na Śląsku, gdzie splatają się języki, kultury i dzieje, wiara była kotwicą, która trzymała rodziny i wspólnoty przy Bogu" i dziękował wszystkim za podtrzymywanie dotąd wiary. Podkreślił, że to rodzina jest „życiodajnym źródłem wartości", a na Śląsku „od wieków zajmuje ona miejsce szczególne".

„W tradycyjnych domach panowały wartości, jak szacunek do starszych, pracowitość, wiara i solidarność. Rodzinność to nie przeżytek, ale życiodajne źródło wartości. W obliczu współczesnych zagrożeń, indywidualizmu, pośpiechu, rozluźnienia więzi, powrót do idei rodziny jako wspólnoty miłości i odpowiedzialności staje się potrzebą chwili" – podkreślił biskup katowicki.

Wezwał starszych małżonków o dawanie świadectwa, że trwałe małżeństwo jest możliwe. Podkreślił też, że 

„wszystkie dzieci tego świata, które kiedykolwiek obdarowane życiem przez matkę i ojca, nigdy i pod żadnym pozorem nie mogą zostać tego daru pozbawione".

„Dar życia podarowany nam w chwili poczęcia, nierozłącznie związany jest z prawem do życia, którego nikt nikogo pozbawić nie może. Żaden układ społeczny i żaden system polityczny zrobić tego nie mają prawa bez względu na to czy o człowieka schorowanego i wiekowego, czy nienarodzone jeszcze dziecko. Świętość życia jest zasadą, od której nie ma odwołania" – zaznaczył bp Szkudło.

„Trzeba więc to życie chronić i mówić o tym głośno, zwłaszcza w czasach, gdy na naszych oczach dochodzi do aktów brutalności i agresji. Szacunek do życia rodzi się tylko i wyłącznie w takim świecie, w którym prawda o jego świętości respektowana jest bez względu na jakiekolwiek inne okoliczności" – zaznaczył.

Ocenił, że w czasach narastającej agresji warto zadać pytanie o szacunek do życia „tym, którzy odpowiadają za kształt naszej społecznej codzienności".

Religia rugowana z życia społecznego i ze szkół

Nawiązując do przypadków wygnania biskupów ze swoich diecezji w komunizmie w konsekwencji ich walki o religię w szkole, biskup zauważył, że „słowo walka i dzisiaj jest bardzo aktualne w kontekście tego, co się w tej polskiej szkole dzieje".

„Co dziwne, bardzo często ci, którzy uważają się za orędowników dialogu i otwartości, a także wzajemnego poszanowania w demokratycznym systemie stosują podwójne standardy, zwłaszcza gdy bez poszanowania obowiązujących umów arbitralnie narzucają swoje decyzje. Jest pewne, że decyzja o ograniczeniu liczby godzin nauczania religii w szkole jest ze wszech miar krzywdząca, przede wszystkim dyskryminująca uczniów oraz eliminująca ze szkół przekaz autentycznych wartości" – uznał.

Stwierdził, że nauka religii wciąż pozostaje ważną przestrzenią edukacji moralnej i etycznej, w której przypomina się o dobru, złu, prawdzie i kłamstwie.

„Trzeba o tym koniecznie pamiętać, zwłaszcza w kontekście planowanej i finansowanej kosztem ograniczenia lekcji religii tzw. edukacji zdrowotnej, co do której nikt nie powinien mieć wątpliwości, że jednym z jej autentycznych skutków może być demoralizacja" – zdiagnozował bp Szkudło.

Katolik nie może się „wypisać” z życia społecznego

Nawiązując do przypadającej za tydzień drugiej tury wyborów zarządca archidiecezji katowickiej zaakcentował natomiast, że „katolik powinien koniecznie wziąć w nich udział, niczym się nie dyspensować".

„Powinien oddać głos na kandydata, który zdaniem jego rozumu i sumienia daje gwarancję pełniejszego, niż kontrkandydat przestrzegania prawa Bożego w ojczyźnie. Tylko tyle i aż tyle" – stwierdził bp Szkudło.

Wyjaśnił, że do zadań Kościoła, zgodnie z katechizmem, „należy wydawanie oceny moralnej nawet w kwestiach dotyczących spraw politycznych, kiedy domagają się tego podstawowe prawa osoby lub zbawienie dusz, stosując wszystkie i wyłącznie te środki, które zgodne są z Ewangelią i dobrem powszechnym według różnorodności czasu i warunków".

„Wyciszanie głosu Kościoła nie służy ani temu światu, ani żyjącym w nim ludziom. Tymczasem zarówno prawa człowieka, jak i dobro powszechne, nie schodzą z ust tych, którzy walcząc z Ewangelią nie myślą o tym, że walczą jednocześnie z człowiekiem. To jedno z podstawowych i najbardziej rażących kłamstw XXI wieku" – ocenił hierarcha.

Przypomniał też fragment przemówienia Jana Pawła II w Sejmie sprzed 26 lat, w którym papież wskazywał na znaczenie wartości etycznych w systemie demokratycznym. Jan Paweł II mówił wówczas m.in., że

„wyzwania stojące przed demokratycznym państwem domagają się solidarnej współpracy wszystkich ludzi dobrej woli, niezależnie od opcji politycznej czy światopoglądu".

"Szanując właściwą życiu wspólnoty politycznej autonomii, trzeba pamiętać jednocześnie o tym, że nie może być ona rozumiana jako niezależność od zasad etycznych. Także państwa pluralistyczne nie mogą rezygnować z norm etycznych w życiu publicznym" – wspomniał w Piekarach sejmowe wystąpienie Jana Pawła II bp Marek Szkudło.

Mszy św. w piekarskim sanktuarium, będącej głównym punktem niedzielnej pielgrzymki, przewodniczy metropolita wrocławski, zastępca przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski abp Józef Kupny, który wygłosi też homilię.

Piekary Śląskie są ośrodkiem kultu maryjnego od kilkuset lat. Pierwsza pielgrzymka do słynącego z cudownych uzdrowień obrazu przybyła tam w 1676 r. Majowa pielgrzymka mężczyzn i młodzieńców oraz sierpniowa pielgrzymka kobiet i dziewcząt do piekarskiej Matki Sprawiedliwości i Miłości Społecznej gromadzą tysiące wiernych i należą do najważniejszych wydarzeń religijnych w regionie

Źródło: Logo PAP

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama