W 86. rocznicę sowieckiej agresji na Polskę w podziemiach Katedry Polowej WP w Warszawie złożono w 16 urnach 15 czaszek oraz materiał kostny ofiar zbrodni katyńskiej. Jak podkreślił prezydent Karol Nawrocki, musimy zrobić wszystko, żeby Katyń nigdy się nie powtórzył.
W Katedrze Polowej Wojska Polskiego w Warszawie z udziałem najwyższych władz państwowych odbyły się uroczystości pogrzebowe szczątków ofiar zbrodni katyńskiej. Wzięli w nich udział przedstawiciele najwyższych władz państwowych, cywilnych i wojskowych, m.in. prezydent RP Karol Nawrocki, wiceszef MON Stanisław Wziątek, szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Lech Parell, władze Instytutu Pamięci Narodowej oraz zaproszeni goście.
Liturgii przewodniczył biskup polowy Wojska Polskiego Wiesław Lechowicz. W homilii podkreślił, że „prawda stoi na straży naszego zdrowia społecznego, na straży wspólnoty”.
„Kiedy dzisiaj potępiamy kłamstwo katyńskie, a honorujemy prawdę katyńską, musimy uświadomić sobie, że prawda w każdym wymiarze, i w każdych okolicznościach naszego życia ma fundamentalne znaczenie dla naszej wolności, dla być albo nie być wolnym” – powiedział hierarcha. Dodał, że „historia kłamstwa katyńskiego to jeden z przykładów potwierdzających, że prawda czasami musi stoczyć gigantyczną walkę z kłamstwem. Dlatego wciąż aktualne jest wezwanie Jezusa, które usłyszeliśmy dzisiaj: »czuwajcie«”.
„Pamięć, prawda, Polska – jeśli te trzy słowa będą bliskie siebie, to zwiększy się szansa, że dołączy do nich jeszcze jedno – pokój. Módlmy się zatem o pokój wieczny dla ofiar zbrodni katyńskiej oraz o pokój w naszej ojczyźnie i wszędzie tam, gdzie dzisiaj ludzie giną z podobnym okrucieństwem, jak nasi rodacy sprzed 85 lat” – zaapelował bp Lechowicz.
„Ci, którym dzisiaj przywracamy należną godność, przeprowadzając ich z dołów śmierci do katedry, przekazują nam testament, że są obowiązki, od których nie można się uchylić; są miejsca, z których nie można zdezerterować; są wartości, które trzeba obronić i przekazać” – powiedział hierarcha.
Podczas ceremonii pogrzebowej szczątków ofiar zbrodni katyńskiej prezydent Karol Nawrocki podkreślił, że zamordowani w Katyniu przez Rosjan żołnierze byli ludźmi wartości i honoru, gotowymi do obrony Rzeczypospolitej.
„Do tego ludobójstwa, powiedzielibyśmy, mogło nie dojść, tak jak mogło nie dojść do II wojny światowej, gdyby świat słuchał, gdyby świat rozumiał, jakie jest zagrożenie rodzącej się ideologii sowieckiego komunizmu” – zaznaczył.
„Ten niosący terror komunizm w sojuszu z niemieckim narodowym socjalizmem w postaci paktu Ribbentrop-Mołotow zagrażał integralności i niepodległości nie tylko Polski, ale też Litwy, Łotwy, Estonii, Rumunii i Finlandii” – dodał.
„Naiwni powiedzą dzisiaj, jak mówili przez dekady, przez lata, »to tylko historia, świat się zmienił«. Powtórzę: Polski, Litwy, Łotwy, Estonii, Rumunii i Finlandii. Brzmi tak aktualnie, drodzy państwo. Czy świat odrobił lekcję od czasów ludobójstwa katyńskiego i od czasu porozumienia Ribbentropa z Mołotowem?” – zapytał prezydent RP.
Nawrocki zacytował także przemówienie, które były prezydent RP Lech Kaczyński miał wygłosić 10 kwietnia 2010 r.
„Tak jak kłamstwo katyńskie było fundamentem Polski kolonialnej, tak prawda o Katyniu stać się musi fundamentem wolnej, niepodległej Rzeczypospolitej” – powiedział. „Tyle lat minęło od zbrodni katyńskiej, a świat jeszcze niedawno powtarzał i powtarza te same błędy, ulegając ideologii komunistycznej i sowieckiej dezinformacji” – ocenił.
Zdaniem prezydenta nie możemy sobie pozwolić na to, by kolejne pokolenia myliły się „w odniesieniu do istoty ideologii sowieckiej i komunistycznej”.
„Nie możemy dać się oszukiwać sowieckiej ideologii i dezinformacji. Nie możemy uwierzyć, że cokolwiek innego niż siła polskich sił zbrojnych, polskiego żołnierza, siła naszych sojuszy, siła nas jako narodowej wspólnoty może powstrzymać to, co wydarzyło się po roku 1939” – powiedział prezydent RP.
„Musimy zrobić wszystko, żeby Katyń nigdy się nie powtórzył. Precz z komunizmem. Niech żyje wolna i niepodległa Polska” – zaakcentował Nawrocki.
W podziemiach Katedry Polowej WP w 16 urnach złożono 15 czaszek oraz materiał kostny ofiar zbrodni katyńskiej.
12 czaszek zostało wydobytych w 1991 r. podczas prac ekshumacyjnych w Charkowie, a następnie w Polsce przeprowadzono ich badania. Trzy czaszki oraz materiał kostny znajdowały się w Muzeum Katyńskim. Całość materiału została zabezpieczona przez prokuratorów Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Warszawie do prowadzonego śledztwa. Jak poinformował IPN, pogrzeb szczątków ofiar był możliwy w związku z zakończeniem badań.
Po południu zaplanowano uroczystości przed pomnikiem Poległym i Pomordowanym na Wschodzie z udziałem zastępczyni prezydenta Warszawy Aldony Machnowskiej-Góry, szefa Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Lecha Parella, prezesa Fundacji Poległym i Pomordowanym na Wschodzie Leona Komornickiego oraz prezesa Stowarzyszenia Rodzina Katyńska Marka Krystyniaka. Zaplanowano m.in. przemówienia okolicznościowe, wspólną modlitwę międzyreligijną, ceremonię złożenia wieńców, apel pamięci i odśpiewanie „Hymnu Sybiraków”.
Do zbrodni katyńskiej doszło po sowieckiej agresji na Polskę 17 września 1939 r., kiedy do niewoli w ZSRR dostało się ok. 15 tys. oficerów. Decyzja o ich wymordowaniu – jako wrogów komunizmu i Związku Radzieckiego – zapadła na najwyższym szczeblu. Zgodnie z dekretem władz ZSRR, podpisanym przez Stalina 5 marca 1940 r., NKWD zamordowało ok. 22 tys. polskich obywateli, w tym oficerów Wojska Polskiego, policjantów, funkcjonariuszy Straży Granicznej i Służby Więziennej oraz osoby cywilne należące do elit II Rzeczypospolitej Polskiej.
Zbrodnia wyszła na jaw 13 kwietnia 1943 r. Przez wiele lat władze sowieckiej Rosji wypierały się odpowiedzialności za to ludobójstwo, przerzucając winę na III Rzeszę Niemiecką.
ZSRR do zbrodni katyńskiej przyznał się dopiero 13 kwietnia 1990 r. Wówczas w komunikacie rządowej agencji TASS oficjalnie potwierdzono, że polscy jeńcy wojenni zostali rozstrzelani wiosną 1940 r. przez NKWD. Jako winnych wskazano komisarza NKWD Ławrientija Berię i jego zastępcę Wsiewołoda Mierkułowa. Strona rosyjska wyraziła głębokie ubolewanie w związku z tragedią katyńską, nazywając ją „jedną z cięższych zbrodni stalinizmu”.
Źródło: