Poirytowany Tusk i powrót do narodowej tradycji – politolog ocenia orędzie Nawrockiego

„Każdy kolejny dzień pokazuje, że Karol Nawrocki w czasie kampanii wyborczej przygotował nie »jakieś tam« obietnice, ale program, który naprawdę chce zrealizować" – zauważa prof. Mieczysław Ryba, politolog KUL i AKSiM, oceniając wczorajsze orędzie prezydenta w Sejmie. Politolog zwraca także uwagę na mocne narodowe akcenty i powrót do korzeni.

Tuż po złożeniu przysięgi przed Zgromadzeniem Narodowym Karol Nawrocki wygłosił swoje pierwsze przemówienie jako urzędujący Prezydent RP.  Zadeklarował, że będzie konsekwentny i zdeterminowany w realizacji Planu 21, który przedstawił w kampanii wyborczej. 

Szczere orędzie 

„Bez wątpienia było bardzo mocne, zarówno w sensie emocji, jak i treści. Prezydent Był świetnie przygotowany i słychać było, że swoje słowa kierował z serca. Odwoływał się do swojego programu wyborczego, ale także do pięknej polskiej historii i tradycji. I chyba nikt nie miał wątpliwości, że to przemówienie było przede wszystkim szczere” – zauważa prof. Mieczysław Ryba, politolog KUL i AKSiM.    

Dodał, że każdy kolejny dzień pokazuje, że Karol Nawrocki w czasie kampanii wyborczej przygotował nie „jakieś tam" obietnice, ale program, który naprawdę chce zrealizować. 

„Wczoraj także zapewniał, że jego 21-punktowy plan na prezydenturę jest jak najbardziej aktualny” – zauważa politolog.

Kamienna twarz Tuska 

Podczas przemówienia widać było ogromny entuzjazm prawicy i jego brak u rządzącej koalicji.  

„Donald Tusk, mimo że próbował zachować kamienną twarz, to kolejne deklaracje Karola Nawrockiego go irytowały. Zresztą nie tylko jego, ale też całe jego najbliższe otoczenie. A przecież to nie było żadnym zaskoczeniem, że Karol Nawrocki nie zamierza podczas swojej prezydentury poprzestawać na obietnicach. Wiemy, że będzie się także domagał, żeby program rządzących, którym ekipa Tuska mamiła w czasie kampanii wyborczej w 2023 r., był realizowany” – ocenił prof. Ryba. 

Politolog zauważał także mocne odniesienie w prezydenckim orędziu do narodu, a nie do społeczeństwa, jak wspólnoty międzynarodowej. „Uważam za istotną różnicę miedzy tym, jakimi pojęciami operują politycy lewicy. Karol Nawrocki zamiast powielania lewicowej nowomowy sięga do korzeni, wraca do wspólnoty narodowej, która stanowi pierwotny fundament scalający Polaków od wieków i przez wieki” – powiedział.

Wiara i tradycja – drogowskazy 

Dzień przed zaprzysiężeniem prezydent elekt był z wizytą na Jasnej Górze, swoją prezydenturę i całą Ojczyznę powierzył Matce Bożej. 

„To było bardzo symboliczne. To jest powrót do tradycji polskich królów, polskich władców, którzy Matce Bożej powierzali siebie i Polskę. Należy także zauważyć, że po zaprzysiężeniu Karol Nawrocki wziął udział we Mszy Świętej w intencji Ojczyzny i Prezydenta RP w bazylice archikatedralnej św. Jana Chrzciciela w Warszawie” – mówi politolog.

„To także jest bardzo symboliczne. Widzimy, że wygrał człowiek zakotwiczony w tradycji narodowej, katolickiej. Dlatego trzeba zaznaczyć, że cały ciąg jego aktywności tuż przed samym zaprzysiężeniem i w jego trakcie świadczy, że Karol Nawrocki nie tylko mówi o zasadach moralnych, lecz nade wszystko traktuje je bardzo poważnie – jako drogowskaz” – dodał. 

W ocenie politologa rząd będzie pod silną presją nowego prezydenta. „Karol Nawrocki podkreśla bardzo wyraźnie, że chce silnego państwa polskiego, silnego w różnych wymiarach, także tych inwestycyjnych” – mówił.

Polska, nie kosmopolityzm 

„Politycy z koalicji rządzącej w ostatnim czasie prowadzili narrację, chyba dla swoich najzagorzalszych zwolenników, że Karol Nawrocki będzie w bardzo trudnej sytuacji, ponieważ rozbudził nadzieje Polaków, a tak naprawdę władzę wykonawczą w Polsce sprawuje nie on, tylko rząd. Ale w bardzo trudnej sytuacji będzie sam Donald Tusk, ponieważ Karol Nawrocki będzie się domagał realizacji obietnic, do których Tusk się zobowiązał i których nie realizuje. To nie wszystko. We wczorajszym wystąpieniu zapewnił też, że będzie wspierał sojusz ze Stanami Zjednoczonymi i będzie pilnował, aby Unia Europejska nie narzucała Polsce przepisów, które godzą w naszą Konstytucję. To jest niezmiernie ważne, biorąc pod uwagę cały kontekst związany zarówno z wojną na Ukrainie, jak i z całą groźną polityką realizowaną przez Brukselę, a którą ekipa Tuska tak ochoczo by chciała wdrażać” – wyjaśnił.

Politolog wskazał także na inne akcenty prezydenckiego orędzia m.in. akcent mówiący o ukształtowaniu substancji narodowej z perspektywy demograficznej i perspektywy relacji kulturowej, świadomości narodowej, w której to budowaniu szkoła ma ogromne znaczenie. „To jest bardzo ważne odniesienie” – zaznacza prof. Ryba. 

„I znów wracamy do pojęcia narodu, które dla Karola Nawrockiego – jak widać – ma niebagatelne znaczenie [...]. Odwołał się [np.] do słów Romana Dmowskiego, do jego słynnej książki „Myśli nowoczesnego Polaka". Dał jasny przekaz, że nie ma w polityce miejsca na kosmopolityzm” – podsumował. 

Cały tekst orędzia Karola Nawrockiego czytaj tu:

Źródło: Nasz Dziennik 

Dziękujemy za przeczytanie artykułu. Jeśli chcesz wesprzeć naszą działalność, możesz to zrobić tutaj.

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama