Z roku na rok zmienia się oblicze paryskiego Marszu dla Życia. Staje się ono coraz młodsze – konstatują francuskie media po wczorajszej demonstracji.
Wczoraj w Paryżu już po raz jedenasty odbył się Marsz dla Życia. Wzięło w nim udział 50 tys. osób. W ubiegłym roku nie doszedł on do skutku ze względów bezpieczeństwa. Zbyt wielkie było bowiem zagrożenie terroryzmem.
Organizatorzy Marszu potwierdzają naturalną wymianę pokoleń zarówno wśród uczestników tego wydarzenia, jak i w postaci nowych organizacji, które udzielają mu poparcia. „Pomaga w tym sama demografia. Środowiska pro-life mają po prostu więcej dzieci niż zwolennicy aborcji” – podkreśla Jean-Marie Le Méné, prezes Fundacji Jérôme-Lejeune.
Na ożywienie tegorocznego Marszu miało też wpływ powodzenie wielkich demonstracji w obronie rodziny Manif pour tous, które przed dwoma laty gromadziły w Paryżu milionowe tłumy.
Kontekst tegorocznego Marszu był wyjątkowy ze względu na projekt restrykcyjnego prawa, który w tym tygodniu będzie głosowany w parlamencie. Pod karą 2 lat więzienia zakazuje ono publikowania w internecie treści, które mogłyby odwieść kobietę od aborcji.
Specjalne pozdrowienie dla uczestników Marszu przesłał za pośrednictwem nuncjusza we Francji Papież Franciszek. Zapewnił on przy tej okazji, że Kościół nie zrezygnuje z obrony życia.
kb/ rv, la croix