47 syryjskich uchodźców dotarło wczoraj do Rzymu dzięki bezpiecznym korytarzom humanitarnym. Kolejnych 78 przybędzie w czwartek. W sumie, odkąd przed rokiem zainaugurowano ten ekumeniczny projekt pomocy, przed niebezpieczną podróżą przez morze udało się uchronić prawie 700 osób.
Inicjatywę wspieraną przez włoski rząd i episkopat, realizują Federaca Kościołów Ewangelickich Włoch i Wspólnota św. Idziego.
„Bilans jest na pewno pozytywny, ponieważ zainicjowaliśmy program korytarzy humanitarnych jako konkretną odpowiedź na te podróże rozpaczy, na tak wiele ofiar, które pochłonęło morze. Nie mogliśmy dalej biernie się temu przyglądać – mówi Radiu Watykańskiemu Paolo Ciani, odpowiadający we Wspólnocie św. Idziego za kwestie migracyjne. – Innymi słowy, ci ludzie mają dziś nowe życie i nikt z nas nie wie, co by się z nimi stało, gdyby nie korytarze humanitarne. Ważny jest też aspekt bezpieczeństwa zarówno dla nich, jak i dla naszego społeczeństwa. Nasz projekt zakłada udzielenie pomocy osobom, które są znane w swojej wspólnocie, które można zidentyfikować, brane są ich odciski palców. Dopiero po tych kontrolach mogą otrzymać wizę. Z korytarzy humanitarnych korzystają ludzie w najtrudniejszym położeniu: rodziny z dziećmi, osoby starsze, chore, samotne matki. Innymi słowy ci, których losy w tej i tak trudnej dla każdego sytuacji ucieczki przed wojną są najgorsze”.
Ludzie przybywający do Włoch dzięki korytarzom humanitarnym nie trafiają do wielkich ośrodków dla uchodźców, tylko do parafii, stowarzyszeń i konkretnych rodzin na terenie całego kraju. Ostatnie dwie grupy to uciekinierzy z Syrii, którzy pierwsze schronienie przed zgrozą wojny znaleźli w Libanie.bz/ rv