1 i 2 listopada lwowscy katolicy obrządku łacińskiego oddali hołd poległym i zmarłym.
Jak podkreślił abp Mieczysław Mokrzycki „Uroczystość Wszystkich Świętych i Dzień Zaduszny uczą nas solidarności, łączącej Kościół pielgrzymujący z Kościołem zbawionych i Kościołem oczekujących na pełnie radości w niebie. Metropolita Lwowski przewodniczył obchodom Wszystkich Świętych na Cmentarzu Łyczakowskim, Dnia Zadusznego na Cmentarzu Janowskim i uroczystościom w bazylice metropolitalnej.
1 listopada podczas uroczystości na Cmentarzu Łyczakowskim i na Cmentarzu Orląt Lwowskich abp Mokrzycki wskazał na znaczenie wdzięczności wobec tych, którzy bronili swojej wiary i swojej Ojczyzny. Przypomniał, że ich zawołaniem były słowa: Bóg, Honor i Ojczyzna. „Chcemy przekazywać także te wielkie wartości młodym pokoleniom, aby zawsze na Bogu budowały przyszłość swoją i swojego kraju” – mówił metropolita lwowski.
Po zakończeniu liturgii abp Mokrzycki przewodniczył też wspólnej modlitwie przy Grobie Nieznanego Żołnierza. Dołączyli do niej dwaj kapłani obrządku wschodniego oraz kilku przedstawiciele inteligencji ukraińkiej. Następnie procesja wyruszyła w stroną pomnika żołnierzy Ukraińskiej Armii Galicyjskiej.
Po zakończeniu procesji modlitewnej po Cmentarzu Łyczakowskim obecny na uroczystościach odpowiedzialny za sprawy polonijne i konsularne, wiceminister MSZ RP Jan Dziedziczak razem z lwowskim biskupem pomocniczym, Edwardem Kawą przeszli do kwatery żołnierzy ukraińskich, poległych w trakcie trwającej aktualnie na wschodzie kraju wojny. Bp Kawa wyjaśnił, że są tam też żołnierze pochodzący z rodzin polskich.
W wypowiedzi dla KAI min. Dziedziczak podkreślił znaczenie Cmentarza Łyczakowskiego, jednej z czterech najważniejszych dla Polaków nekropolii. Są tam bowiem pochowani przedstawiciele elity narodu. Tak więc obok Cmentarza Powązkowskiego w Warszawie, na wileńskiej Rosie, Cmentarza Rakowickiego w Krakowie należy do najważniejszych miejsc pamięci.
2 listopada, w Dzień Zaduszny lwowscy Polacy tradycyjnie zgromadzili się przy grobie świętego arcybiskupa Józefa Bilczewskiego na Cmentarzu Janowskim. Podczas Mszy św., której przewodniczył abp Mieczysław Mokrzycki, homilię wygłosił biskup pomocniczy Edward Kawa. Zwrócił w niej uwagę na paschalny charakter modlitwy zgromadzonych wiernych.
W ramach akcji „Światełko pamięci”, która po raz 14 została zorganizowana przez rodaków z Polski i przy wsparciu Konsulatu Generalnego RP na cmentarzach Lwowa i obwodu lwowskiego zapalono kilkanaście tysięcy zniczy.
2 listopada wieczorem we lwowskiej katedrze łacińskiej abp Mokrzycki przewodniczył Mszy św. za zmarłych biskupów, księży, zakonników i zakonnice. Jednym z nich był wieloletni proboszcz katedry lwowskiej bp Rafał Kiernicki OFM Conv. Z Kościoła lwowskiego wyszli także kard. Władysław Rubin, bp Wacław Świerzawski i tajnie wyświęcony przed 50 laty bp Jan Cieński ze Złoczowa. Homilię wygłosił biskup pomocniczy Leon Mały, sam tajnie wyświęcony na kapłana przez bp. Cieńskiego. Po zakończeniu liturgii odmówiono wspólną modlitwę w krypcie katedry.
kcz (KAI) / Lwów