Patriarchat Konstantynopola nie uzna autokefalii (niezależności) Prawosławnego Kościoła Czarnogóry.
Poinformował o tym sam patriarcha ekumeniczny Bartłomiej w wywiadzie dla serbskiego tabloidu „Kurir”.
- Dla Patriarchatu Ekumenicznego jedynym kanonicznym Kościołem w Czarnogórze jest metropolia czarnogórska i nadmorska Serbskiego Kościoła Prawosławnego, na której czele stoi metropolita Amfilochiusz - oświadczył Bartłomiej. - Nigdy nie przyznamy autokefalii tak zwanemu Czarnogórskiemu Kościołowi Prawosławnemu - zapewnił hierarcha.
Autokefaliczny Kościół prawosławny istniał w Czarnogórze do 1918 r. Znajdował się w dyptychu (wykazie) autokefalicznych Kościołów prawosławnych, uznawanych przez Patriarchat Konstantynopola. Po przyłączeniu Czarnogóry do Serbii w 1918 r. został zlikwidowany i wchłonięty przez Serbski Kościół Prawosławny. Obecne władze Czarnogóry dążą do odrodzenia Kościoła autokefalicznego w tym kraju na wzór Ukrainy, gdzie w grudniu 2018 r. powstał Prawosławny Kościół Ukrainy, którego autokefalię uznał w styczniu br. Patriarchat Konstantynopola.
Odradzanie się niezależnego Kościoła czarnogórskiego zaczęło się już na początku lat dziewięćdziesiątych XX w. wraz z rozpadem Jugosławii. Od 1998 r. na jego czele stoi metropolita Michał (Dedeić). Jednak struktury tej nie uznaje światowe prawosławie. Kościół ten utrzymywał kontakty oficjalne z również niekanonicznym Patriarchatem Kijowskim do grudnia 2018 r., gdy formalnie przestał on istnieć i wraz z Ukraińskim Kościołem Autokefalicznym utworzył Prawosławny Kościół Ukrainy.
W grudniu br. parlament Czarnogóry przyjął ustawy o wolności sumienia. Nakazuje ona m.in. przekazanie państwu prawa własności do tych obiektów religijnych, których właściciele nie będą mogli udowodnić swych praw do użytkowania ich. Dotyczy to przede wszystkim Serbskiego Kościoła Prawosławnego (SKP), w którego rękach jest obecnie co najmniej 650 świątyń w tym kraju. Wszystkie nieruchomości i majątki, do których tytuł własności nie zostanie potwierdzony, przejmie państwo jako „dobra publiczne” i „dziedzictwo kulturalne wszystkich obywateli”. W stolicy Czarnogóry, Podgoricy odbyły się wielotysięczne manifestacje przeciwko ustawie.
Odnosząc się do nowego prawa, patriarcha Bartłomiej ujawnił, że napisał list do prezydenta Czarnogóry Milo Đukanovicia z prośbą, by zapobiegł przyjęciu ustawy.