Holenderski Wielki Post: bardziej społeczny niż religijny

Wielki Post w Holandii ma wymiar przede wszystkim społeczny. We wszystkich kościołach organizowana jest akcja Vastenactie, czyli zbierania funduszy na pomoc dla Afryki.

„Kościół w tym kraju ponosi bolesne konsekwencje sekularyzacji, na drogę której Holandia weszła jako pierwsza w Europie. Odbudować to, co zostało przez lata zrujnowane, jest bardzo trudno” – mówi ks. Józef Okonek.

Polski chrystusowiec od 12 lat pracuje w Holandii. Obecnie jest proboszczem w parafii Maria Hertogin van Drenthe, która powstała z wchłonięcia czterech innych, co oddaje narastający w tym kraju trend do zamykania kościołów i łączenia parafii. Wyznaje, że często słyszy od wiernych „myśmy się już odzwyczaili”, gdy proponuje im spowiedź, nabożeństwa wielkopostne czy adorację Najśw. Sakramentu.

Ks. Józef Okonek – W Holandii najbardziej uderzyła mnie kwestia podejścia do sakramentów

- Na początku uderzyła mnie kwestia podejścia do sakramentów, szczególnie Komunii św. i spowiedzi, która została wyrzucona z wielu kościołów, w wielu z nich nie ma nawet konfesjonałów. Niektórzy pamiętają, czym była spowiedź 30-40 lat temu, teraz dominuje spowiedź powszechna. No i jeśli ta świadomość gdzieś zanikła, nie dziwi, to co mnie uderzyło na pierwszych Mszach, kościół pełny ludzi i wszyscy idą do Komunii, czego w polskiej wspólnocie nie ma. Jest jednak świadomość grzechu i poczucie tego, że trzeba serce oczyścić, by przyjąć Komunię św. Jest ogromna różnica w podejściu do sacrum – mówi Radiu Watykańskiemu ks. Okonek. – W Wielkim Poście Kościół holenderski stawia na finansowe wsparcie różnych projektów socjalnych, głównie chodzi o wsparcie krajów afrykańskich. Zewnętrznie ten okres w kościołach niczym nie różni się od pozostałej części roku liturgicznego. Drogi Krzyżowe są tylko w Wielki Piątek.

„Trzeba dużo czasu i ogromnej cierpliwości, by na nowo ożywić holenderski Kościół” – mówi ks. Okonek. Wspomina, że kiedy w kościele, przy którym mieszkał znalazł monstrancję, kościelny nawet nie wiedział do czego służy. Wprowadził adorację Najśw. Sakramentu w pierwsze czwartki miesiąca i zaprosił wiernych do korzystania z sakramentu spowiedzi. „W pierwszym roku w całej parafii wyspowiadałem może ze dwie osoby. Gdy po kilku latach kończyłem tam pracę, 30 osób spowiadało się rocznie w całej parafii” – mówi chrystusowiec.

Na 3,7 mln Holendrów deklarujących się jako katolicy zaledwie 153 tys. uczęszcza na niedzielną Mszę. W latach 1985–2015 zamknięto w Holandii ponad 1000 kościołów. Podobny los czeka drugie tyle świątyń.

źródło: vaticannews.va

« 1 »

reklama

reklama

reklama