Wśród ofiar koronawirusa może być już nawet dwunastu księży katolickich, którzy w ciągu ostatniego czasu zmarli w samych tylko Włoszech z powodu choroby. Od niedzieli ponad 20 księży zostało tam hospitalizowanych. Choruje też jeden z włoskich biskupów.
„Liczba księży, którzy zmarli w tym tygodniu oraz tych, którzy znajdują się w szczególnie poważnej sytuacji, jest bardzo wysoka”, powiedział biskup Francesco Beschi z Bergamo w wywiadzie dla włoskiego radia 16 marca. Jednocześnie dodał, że „w czasie próby nikt nie jest zwolniony z obowiązku, aby być blisko swojej wspólnoty".
„Przeżywamy ten ból, dzieląc się nim z bólem naszych społeczności wraz z liczbą zarażonych osób, chorych i dużą liczbą zgonów. Nie jesteśmy oddzieleni od naszej społeczności nawet w chwili śmierci”, powiedział Beschi w InBlu Radio. A dzień wcześniej w homilii opisał sytuację epidemiczną we Włoszech jako „doświadczenie czegoś, co wykracza daleko poza normalne wzloty i upadki życia".
Włoscy księża ofiarami
Niektóre źródła podają liczbę nawet 25 księży zmarłych we Włoszech w czasie pandemii, ale nie wszystkie przypadki zgonów muszą wynikać z zakażenia koronawirusem. Nie w każdym przypadku takie potwierdzenie istnieje. Natomiast nie ma wątpliwości, że większość zakażonych duchownych pochodzi z diecezji Bergamo w Lombardii. Wśród zmarłych są m.in. ks. Silano Sirtoli, (†59) i ks. Giancarlo Nava (†70), który wcześniej służył jako misjonarz w Paragwaju.
Kolejną ofiarą znaną z imienia i nazwiska jest ks. Vincenzo Rini, który prowadził diecezjalną gazetę Cremony przez 30 lat. Był też prezesem agencji prasowej włoskich biskupów oraz pisarzem i znanym ekspertem literackim, który służył jako łącznik Kościoła z Kongresami Kultury Cristina di Savoia, zajmującym się promowaniem kultury chrześcijańskiej we Włoszech.
Trzej kapłani z diecezji Brescia, na zachód od Werony są także wśród zmarłych ofiar. To ks. Angelo Cretti, ks. Diego Gabusi i 74-letni ks. Giovanni Girelli, który pracowali w hospicjum opiekując się nieuleczalnie chorymi. Nazwiska pozostałych duchownych pozostają nieznane ze względu na obowiązujące także we Włoszech przepisy dotyczące prywatności.
Biskup Cremony, Antonio Napolioni, który był hospitalizowany przez ostatnie 10 dni z ciężkimi objawami oddechowymi po zarażeniu COVID-19, wyzdrowiał i wrócił do domu 16 marca. Jego zdrowie jest monitorowane, pozostaje w kwarantannie i zostanie ponownie poddany testom na koronawirusa za 14 dni.
We wspomnianej rozmowie biskup Breschi gorzko podsumował sytuację, mówiąc iż „nawet przy zachowaniu należytych środków ostrożności, chcąc być blisko ludzi musimy mieć świadomość, że przynosimy Jezusa, ale z drugiej strony sami możemy stać się nosicielami wirusa”.
Francja i Peru
Kapłani w innych krajach również zostali dotknięci koronawirusem. Diecezja Angers we Francji poinformowała 16 marca, że biskup Emmanuel Delmas z Angers uzyskał pozytywny wynik testu na obecność COVID-19 po wizycie w Watykanie w zeszłym tygodniu. Diecezja powiedziała, że objawy biskupa są łagodne i „jego stan nie jest obecnie przedmiotem troski”. W zeszłym tygodniu w Peru ksiądz był jednym z pierwszych pacjentów hospitalizowanych z powodu koronawirusa w tym kraju.
Dramat Włochów
Jak dotąd ponad 35 700 osób we Włoszech zostało zarażonych koronawirusem. Zmarło 2978 osób (dane z godz.18 w dniu 18/3/2020) w ciągu niecałego miesiąca odkąd epidemia we Włoszech wybuchła. Kościoły są zamknięte dla wiernych. Służba zdrowia jest na granicy efektywnego działania, a lekarze zmuszeni są dokonywać wyborów kogo zaintubować i dać szansę na przeżycie, kierując się średnią oczekiwaną długością życia zamiast wskazań medycznych.
Księża nie mogą spowiadać umierających, a nawet udzielić sakramentu namaszczenia chorych. Zabronione są ceremonie pogrzebowe. Ludzie odchodzą w samotności i są grzebani bez pożegnania przez bliskich.
„Ale Bóg jest ciągle z nami w tym czasie próby, nie opuszcza nas” – wlewa ufność w serca Włochów biskup Bergamo.
opoka.org.pl na podstawie: catholicworldreport.com, churchmilitant.com