Mszą św. w katedrze św. Bartłomieja we Frankfurcie nad Menem rozpoczyna się 30 stycznia pierwsze Zgromadzenie Drogi Synodalnej – procesu dialogu na temat wewnętrznych reform i przyszłości Kościoła Katolickiego w Niemczech.
Długo przygotowywana „droga synodalna” – wspólny projekt biskupów i świeckich – rozpoczęła się oficjalnie w pierwszą Niedzielę Adwentu 2019 symbolicznym zapaleniem świec w wielu kościołach w Niemczech.
O celowości tej inicjatywy zadecydowała Konferencja Biskupów Niemieckich w marcu 2019. Wcześniej długo zastanawiali się oni nad tym, jak należy zareagować na przypadki wykorzystywania seksualnego dzieci i młodzieży przez duchownych po ogłoszeniu we wrześniu poprzedniego roku opracowania naukowego, które wywołało „trzęsienie ziemi” w Kościele katolickim tego kraju. Po zbadaniu dokumentów z lat 1946-2004 okazało się, że 4,4 procent księży wykorzystywało seksualnie małoletnich. Przez długi czas Kościół raczej starał się tuszować te fakty niż wyjaśniać je.
Tę platformę dialogu na rzecz reform powołali do życia biskupi wspólnie ze świeckimi. Otwierając proces „drogi synodalnej” przewodniczący: episkopatu – kard. Reinhard Marx i Centralnego Komitetu Katolików Niemieckich (ZdK) – Thomas Sternberg we wspólnym liście wezwali wiernych do otwartej dyskusji na temat przyszłości Kościoła w swej ojczyźnie. „Zapraszamy także tych z was, którzy przeżywają trudności z wiarą i z Kościołem, którzy utracili zaufanie lub jako poszukujący są w drodze. Zapraszamy do pójścia drogą synodalną w wolność i różnorodność” – napisali obaj współtwórcy listu, rozesłany do wszystkich parafii w Niemczech.
Przygotowano cztery dokumenty robocze dotyczące władzy i jej podziału, moralności seksualnej, formy życia kapłańskiego oraz roli kobiet w służbie i urzędach Kościoła. Pierwszy temat obejmuje m.in. napięcia między nauczaniem a praktyką Kościoła, „ale także między sposobem, w jakim sprawowana jest władza w Kościele a standardami społeczeństwa pluralistycznego w demokratycznym państwie prawa”. Forum o moralności seksualnej ma się odnieść do różnic między nauczaniem kościelnym a praktyką w tym zakresie. Jako „bardzo pilną” niemiecka agencja katolicka KNA określiła grupę roboczą poświęconą roli kobiet w Kościele. Temat „form życia kapłańskiego” obejmie również duchowość, nie podejmie natomiast zagadnienia kapłaństwa kobiet w przyszłości.
W ciągu dwuletniego procesu Zgromadzenie Synodalne zbierze się czterokrotnie. Tematyka tych dokumentów będzie dyskutowana w czterech około 30-osobowych gremiach doradczych – forach drogi synodalnej.
W zaplanowanej na dwa lata debacie nad reformami będzie uczestniczyć 230 osób – biskupów i świeckich. Członkowie Zgromadzenia pochodzą ze wszystkich dziedzin życia Kościoła: są wśród nich biskupi i księża, asystentki i asystenci pastoralni, diakoni, przedstawiciele młodzieży, zakonnice i zakonnicy oraz pracownicy parafii i inni. Wśród gości obrad będą nuncjusz apostolski w Niemczech abp Nikola Eterović a także liczni obserwatorzy z Niemiec i krajów sąsiednich.
Chociaż "droga synodalna" nie jest synodem w jego klasycznym znaczeniu, to jednak pojęcie to podkreśla, że zaplanowany w ten sposób proces reform ma być czymś więcej niż tylko niezobowiązującą dyskusją.
Zasady pracy zawiera statut „drogi synodalnej”. Podkreśla on, że proces ten ma na celu „wspólne poszukiwanie kroków służących umocnieniu świadectwa chrześcijańskiego”. To sformułowanie podejmuje myśl wypowiedzianą przez Franciszka w wystosowanym 24 czerwca liście „Do pielgrzymującego Ludu Bożego w Niemczech”. W 19-stronicowym dokumencie papież wyraził uznanie dla zaangażowania niemieckich katolików w dążeniu do reform. Jednocześnie przypomniał o jedności z Kościołem powszechnym i przestrzegł przed „jedną z pierwszych i największych pokus w Kościele, którą jest przeświadczenie, że rozwiązanie problemów możliwe jest przez reformy strukturalne, organizacyjne i administracyjne”.
Ojciec Święty zaproponował powrót do „prymatu ewangelizacji”, dzięki której "odzyskujemy radość z Ewangelii i z bycia chrześcijanami. Wskazał przy tym „duchowe środki lecznicze” w postaci modlitwy, pokuty i adoracji. List papieża w różny sposób interpretowali zwolennicy i przeciwnicy "drogi synodalnej".
„Poszliśmy za wskazaniami, które dał nam Ojciec Święty na naszą drogę, rozważyliśmy też, jakie powinniśmy wyciągnąć konsekwencje” – napisali członkowie episkopatu i ZdK we wspólnym liście do papieża. Przyznali, że poczuli się umocnieni, iż Franciszek podziela ich „troskę o przyszłość Kościoła w Niemczech” i że zachęcił ich do „poszukiwania szczerej odpowiedzi na obecną sytuację”.
„Podobnie jak Ojciec Święty również my widzimy, że na całej naszej drodze musimy kierować się «prymatem ewangelizowania». Jesteśmy zdecydowani, aby Drodze Synodalnej nadawać kształt «procesu duchowego»” – głosi list opublikowany przez biskupów na zebraniu w Fuldzie. Jego autorzy zapewnili papieża o swojej łączności z nim „w duchu kościelnym”, ponieważ – jak napisali – mają „na uwadze zarówno jedność Kościoła jako całości, jak i sytuację na miejscu, a także to, że wielkim naszym pragnieniem jest udział całego Ludu Bożego”.
W liście z 4 września ub.r. skierowanym na ręce kard. R. Marxa prefekt Kongregacji ds. Biskupów kard. Marc Ouellet stwierdził, że plany Zgromadzenia Synodalnego muszą być zgodne z wytycznymi wydanymi przez Franciszka 29 czerwca ub.r., w których stwierdza on, że synod w Niemczech nie może zmienić nauczania lub dyscypliny Kościoła powszechnego. Do listu dołączono czterostronicową ocenę prawną projektu statutu synodu niemieckiego, podpisaną przez przewodniczącego Papieskiej Rady ds. Tekstów Prawnych abp Filippo Iannonego OCarm.
Dokument ten zwraca uwagę, że plany biskupów niemieckich naruszają normy kanoniczne i w istocie zmierzają do zmiany powszechnych norm i nauki Kościoła. Nawiązując do czterech kluczowych tematów synodalnych, abp Iannone zauważył, że "dotyczą one nie tylko Kościoła w Niemczech, ale całego Kościoła powszechnego i - z nielicznymi wyjątkami - nie mogą być przedmiotem obrad lub decyzji Kościoła partykularnego bez naruszenia tego, co wyraża Ojciec Święty w swoim liście”.
Watykańska ocena prawna zawiera też szereg obaw dotyczących proponowanej struktury i uczestników „drogi synodalnej”. Stwierdzono, że niemieccy biskupi zaplanowali nie synod prowincjalny, ale synod Kościoła partykularnego, czego nie mogą przeprowadzić bez wyraźnej zgody Stolicy Apostolskiej. „Z artykułów projektu statutu jasno wynika, że Konferencja Biskupów Niemieckich ma na celu utworzenie Synodu Plenarnego, zgodnie z kanonami 439-446, ale nie używając tego terminu” – głosi dokument, podkreślając konieczność uzyskania pozwolenia Watykanu na takie spotkanie.
„Jeśli episkopat niemiecki uznał, że potrzebny jest Synod Plenarny, to powinien postępować zgodnie z procedurami określonymi w Kodeksie Prawa Kanonicznego, aby można było podejmować [na takim zgromadzeniu] uchwały wiążące” – przypomniał arcybiskup. Zauważył ponadto, że proponowany skład Zgromadzenia Synodalnego jest „nieważny eklezjologicznie”, wymieniając w tym kontekście propozycję partnerstwa biskupów z Centralnym Komitetem Katolików Niemieckich – grupą świeckich, która zajęła publicznie stanowisko sprzeczne z wieloma elementami nauczania Kościoła, w tym dotyczącymi święceń kobiet i moralności seksualnej.
Podkreślono, że ZdK zgodził się na zaangażowanie w ten proces, pod warunkiem, że Zgromadzenie Synodalne mogłoby opracować wiążącą politykę dla Kościoła niemieckiego.
„Jak Kościół partykularny może obradować w sposób wiążący, jeśli poruszane tematy mają wpływ na cały Kościół?” – zapytał przewodniczący Papieskiej Rady. Przypomniał, że „konferencja episkopatu nie może nadać mocy prawnej rezolucjom [w tych sprawach], gdyż leży to poza jej kompetencjami”. Zaznaczył też, że „synodalność w Kościele, do której często nawiązuje papież Franciszek, nie jest synonimem demokracji ani decyzji większości”, dodając, że nawet gdy obraduje w Rzymie Synod Biskupów, to jego wyniki prezentuje papież. „Proces synodalny musi odbywać się w ramach wspólnoty zorganizowanej hierarchicznie, a wszelkie uchwały wymagałyby wyraźnej zgody Stolicy Apostolskiej" – oświadczył abp Iannone. Jednocześnie zauważył, że z prawnego punktu widzenia niemieckie propozycje „pozostawiają wiele pytań, które zasługują na uwagę”.
Na kilka dni przed rozpoczęciem Zgromadzenia Synodalnego we Frankfurcie kard. Marx po raz kolejny ostrzegł przed zbyt wielkimi oczekiwaniami wobec debaty wokół „drogi synodalnej”, bronił się też przez zastrzeżeniami z różnych stron. „Nie chcemy wynajdywać Kościoła na nowo” – powiedział przewodniczący niemieckiego episkopatu w Monachium. Podkreślił, że osobiście bardzo go denerwuje zarzut, jakoby Niemcy chcieli odłączyć się od papieża. "Papież jest fundamentem jedności, czego nikomu nie wolno poddawać w wątpliwość" – stwierdził kategorycznie i zwrócił uwagę, że ostatecznie przecież we wszystkich kwestiach spornych decyduje Ojciec Święty, a nie sobór czy synod.
Kardynał wyraził nadzieję, że na końcu "Drogi Synodalnej pojawi się większa jednomyślność i motywacja, większa jasność, jak chcemy iść dalej”. Zaapelował o intensywne rozmowy, o słuchanie siebie nawzajem i wzajemny szacunek, a wtedy „muszą się zmieniać także punkty widzenia”. "Ale – jak zauważył – Duch Święty nie przynosi gotowych rozwiązań. W sprawach, w których nie zostanie znaleziona wspólna droga, możemy tylko uznać, że jednomyślność nie jest jeszcze możliwa. Historia Kościoła jest pełna wydarzeń, w których rozwiązania znajdowano nie od razu, ale dopiero po 20, 30, a nawet stu latach".
Tak samo jak synody, również niemiecka "droga synodalna" ma charakter doradczy, przypomniała agencja KNA. Wyjaśniła, że uchwały tego gremium nie będą prawnie wiążące dla żadnego biskupa, co ma zagwarantować jedność z Kościołem powszechnym i zapobiec „specjalnej drodze niemieckiej”. Po Soborze Watykańskim II (1962-65) odbyły się w Niemczech liczne synody diecezjalne, mające wcielić w życie jego postanowienia, obradowały też dwa synody krajowe: w ówczesnej RFN był to Synod w Würzburgu (1971-75), a w NRD Drezdeński Synod Duszpasterski (1973-75). Niektóre z podjętych tam postanowień Stolica Apostolska odrzuciła, kilka nie doczekało się odpowiedzi.
Prowadzony w tej formie niemiecki dialog na temat reform jest w Kościele powszechnym wydarzeniem wyjątkowym. Nie dziwi więc, że od początku spotyka się z wielkim zainteresowaniem. Organizatorzy otrzymali ok. 5 300 zgłoszeń od osób zainteresowanych pracami tego gremium a przebieg obrad we Frankfurcie relacjonować będzie 145 akredytowanych dziennikarzy.
ts, st (KAI/KNA) / Frankfurt