Siostry karmelitanki bose z klasztoru w islandzkim Reykjaviku wydały właśnie płytę z granymi i śpiewanymi przez siebie utworami. To muzyka z głębi duszy, jakże inna od tej, którą słyszymy na co dzień w mediach
Skąd wzięły się polskie karmelitanki w tym północnym i przeważająco luterańskim kraju? Historia ich klasztoru sięga końca lat 30. XX wieku, kiedy to ówczesny biskup Reykjaviku zapragnął mieć w swojej diecezji klasztor sióstr kontemplacyjnych, które wspierałyby swą modlitwą życie diecezji. Na jego prośbę w 1937 do Islandii przybyły siostry z klasztoru karmelitanek w Schiedam w Holandii. Dwa lata później rozpoczęto budowę klasztoru w Hafnarfjördur. Jego otwarcie opóźniło się ze względu na II wojnę światową, jednak już w 1946 r. klasztor działał i było w nim 12 sióstr. Niestety na skutek zmian społecznych i sekularyzacji na zachodzie Europy powołań było coraz mniej, tak że w 1983 r. ostatnie karmelitanki opuściły klasztor i wróciły do Holandii.
Będący wówczas biskupem Reykjaviku Hinrik Frehen nie dał jednak za wygraną i sprowadził zakonnice z Polski. Z pochodzenia Holender, miał jednak pewne związki z naszym krajem sięgające jeszcze czasów dzieciństwa, gdy przyjaźnił się z polskimi dziećmi górników pracujących w Holandii. Stąd pomysł skontaktowania się z kard. Glempem, który zaakceptował jego prośbę, tak że w 1984 r. do islandzkiego klasztoru trafiło 16 polskich karmelitanek z Elbląga. Pojawienie się sióstr z Polski ożywiło zainteresowanie klasztorem. Choć z siostrami można rozmawiać tylko przez kratę w rozmównicy, klasztor często odwiedzają goście, także luteranie, chcący zaczerpnąć z głębokiej duchowości Karmelu. Dzięki licznym powołaniom polskie siostry założyły w 1990 r. nową fundację - klasztor w diecezji Thomsow w północnej Norwegii, na prośbę biskupa Gerharda Goebla. Następnie, w 1998 r. polskie karmelitanki zasiedliły pusty klasztor w Hannowerze, na prośbę tamtejszego biskupa.
Do Islandii od lat 80. XX wieku przybywało też sporo Polaków, między innymi emigranci z obozu przejściowego w Austrii, a także duża grupa polskich muzyków, którzy zdecydowali się pozostać w tym kraju. Szczególnie wielu rodaków pojawiło się po wejściu Polski do UE. Część z nich przebywa na wyspie czasowo w związku z pracą, część jednak pozostaje. W ten sposób katolicka społeczność na północnej wyspie powoli, ale systematycznie rozrasta się.
Wydana właśnie płyta jest elementem dzielenia się karmelitańską duchowością nie tylko z najbliższym otoczeniem, ale ze wszystkimi, którzy pragną doświadczać głębi tej duchowości.
Do zapoznania się z płytą zachęca biskup Reyjkaviku, David Tencer OFMCap w promocyjnym wideo na Youtube. Co ciekawe, choć nie jest Polakiem, ale Słowakiem z pochodzenia, wydaje się całkiem nieźle mówić w naszym języku!
Płytę można nabyć na polskiej stronie floscarmeli.pl
Więcej ważnych i ciekawych artykułów na stronie opoka.org.pl >>