Armia sióstr zakonnych na pierwszej linii walki z handlem ludźmi

Kiedy 26-letnia dziewczyna z Nigerii została po raz pierwszy wyrzucona na ulice Włoch przez handlarzy ludźmi, usłyszała: „Musisz zacząć się uśmiechać”. To był moment, w którym zdała sobie sprawę, że jest niewolnicą, która nie może nawet wyrażać własnych emocji.

„Nie możesz już okazywać swoich emocji, ponieważ to już nie ma znaczenia, ponieważ jesteś niewolnikiem” – powiedziała Okaedion. „Musisz pokazać klientowi, że jesteś produktem, że zdecydowałaś się tam być. Musisz pokazać klientowi, że to jest twoje pragnienie” – opowiadała podczas spotkania „Wzmacnianie nowego pokolenia do walki ze współczesnym niewolnictwem”, zorganizowanego przez ambasady USA i Irlandii przy Stolicy Apostolskiej.

„Nikt tak naprawdę nie rozumiał, że te dziewczyny na ulicach nie uśmiechają się, płaczą” – dodała.

Opowiedziała też, w jaki sposób katolickie siostry zakonne pomogły jej odzyskać wolność i godność, a także prawo do obrony innych ofiar handlu ludźmi za pośrednictwem organizacji pozarządowej, którą założyła. Jak powiedziała, ​​siostry pokazały jej „co to znaczy być autonomiczną i wolną” i pomogły jej „nie tylko odzyskać godność, ale także mieć głos i oczy, by dogłębnie wypatrywać tych społecznych niesprawiedliwości”.

Jak pisze Catholic News Agency, sieć ponad 2000 katolickich sióstr zakonnych służy na pierwszej linii walki z handlem seksem, pomagając ocalałym w uzdrowieniu i odnalezieniu prawdziwej wolności. Wśród nich jest s. Imelda Poole, która pracuje z ofiarami handlu ludźmi w Albanii. „Obecnie prawie wszyscy ocaleni w naszych schroniskach w Albanii to nieletni” – powiedziała w swoim przemówieniu s. Imelda. „Wrócili z krajów, które nadużyły ich ponad wszelkie wyobrażenia” – dodała. Siostra Imelda jest członkinią zgromadzenia Instytutu Najświętszej Maryi Panny i pełni funkcję przewodniczącej Sieci Zakonników w Europie Przeciwko Handlowi i Wyzyskowi.

Swoim doświadczeniem dzieliły się także s. Monica Chikwe, członkini Sióstr Szpitalnych Miłosierdzia z Nigerii i wiceprzewodnicząca Slaves No More, oraz s. Gabriella Bottani, misjonarka komboniańska, prowadząca sieć „Talitha Kum”.

„Talitha Kum” jest obecna w 77 krajach, a jej członkowie pomogli 10 000 ofiar handlu ludźmi, towarzysząc im m.in. w schroniskach, angażując się we współpracę międzynarodową i pomagając ofiarom w powrocie do domu.

S. Imelda powiedziała, że ​​ma wielką nadzieję, że młodsze pokolenia połączą swoje wysiłki, aby „oczyścić świat z tej ohydnej zbrodni handlu ludźmi”. W rozmowie z EWTN opowiedziała historię młodego Norwega, który podczas studiów filmowych w Polsce odmówił wykonania jednego z zadań – miał nakręcić film erotyczny. W zamian postanowił zrobić film, sprzeciwiający się handlowi ludźmi. Choć przez profesorów został skrytykowany za brak wykonania zadania, film został później wyróżniony i pokazany w centrum BAFTA na Piccadilly Square w Londynie.

S. Imelda powiedziała, że wierzy, że edukacja ma do odegrania kluczową rolę we wzmacnianiu następnego pokolenia w walce z handlem ludźmi. „Czuję, że oni [młodzi ludzie] są przyszłością… nie czuję, wiem” – powiedziała zakonnica. „Mamy odpowiedzialność wobec następnego pokolenia. Ale naszym głównym obowiązkiem jest słuchanie i wspieranie, aby młodzi mogli otrzymać wszelkie możliwości i umiejętności do przewodzenia” – zaznaczyła.

Źródło: Catholic News Agency

« 1 »

reklama

reklama

reklama