Watykański Sekretarz Stanu rozpoczyna swoją wizytę w Kamerunie. Jego misja związana jest z rolą Kościoła w mediacji pomiędzy stronami konfliktu etniczno-językowego, a jednocześnie podkreśla znaczenie Afryki dla całego Kościoła w XXI wieku
Kardynał spotka się z władzami, odprawi Mszę w katedrze w Bamenda, gdzie nałoży paliusz arcybiskupowi tamtejszej diecezji Adrew Fuanya, a także odwiedzi Dom Nadziei w Jaunde, wspólnotę, która niesie pomoc dzieciom ulicy. Ośrodek został założony 40 lat temu przez jezuitę o. Yves’a Lescanne’a.
Podróż ta, w kontekście obecnego kryzysu spowodowanego koronawirusem, ma szczególne znaczenie. Ukazuje troskę Papieża Franciszka o kontynent afrykański, ziemię, której bogactwem są ludzie, ale doświadczoną wielkim cierpieniem. „Ojciec Święty chce zaznaczyć zaangażowanie Stolicy Apostolskiej na rzecz ochrony i promowania godności i dobra każdego człowieka oraz troski o pojednanie, uzdrowienie i akceptację dla wszystkich, do czego Papież wezwał w Orędziu na 54. Światowy Dzień Pokoju” – czytamy w oficjalnym komunikacie biura prasowego Watykanu.
Konflikt językowo-etniczny
Lokalne media w Kamerunie informują, że kardynał wykorzysta swoją wizytę prawdopodobnie do prac nad rozwiązaniem sporu znanego jako kryzys anglojęzyczny. Ma on korzenie w kolonialnej historii kraju. Pod koniec XIX wieku teren ten był kolonią niemiecką, ale po klęsce Cesarstwa Niemieckiego w I Wojnie Światowej został podzielony na mandaty brytyjski i francuski. Mandaty zostały połączone w niepodległy Kamerun w 1961 roku, ale od tego czasu Anglosasi skarżą się na marginalizację przez francuskojęzyczną większość. W regionach południowo-zachodnim i północno-zachodnim, które wcześniej należały do Kamerunu Brytyjskiego, rozwija się obecnie ruch separatystyczny. Przemoc nasiliła się w październiku, gdy 24 października strzelcy zaatakowali Międzynarodową Akademię Dwujęzyczną im. Matki Franciszki, szkołę w Kumbie w południowo-zachodnim regionie Kamerunu i otworzyli ogień do uczniów w klasie. Siedmiu uczniów w wieku od 12 do 14 lat zostało zabitych.
Zarówno Stolica Apostolska, jak i Kościół lokalny apelują o dialog w celu zakończenia konfliktu. Jednym z katolickich przywódców, który odegrał aktywną rolę w poszukiwaniu rozwiązania, jest kardynał Christian Tumi, który został porwany przez bojowników w północno-zachodnim regionie Kamerunu 5 listopada. Nagranie opublikowane w mediach społecznościowych pokazało 90-letniego kardynała spokojnie odpowiadającego na pytanie jednego z porywaczy o jego wezwania do złożenia broni przez separatystycznych bojowników w Kamerunie. Na to kardynał odpowiedział: „Będę głosił to, co jest prawdą z duszpasterskim przekonaniem i biblijnym przekonaniem”. Kardynał został uwolniony przez porywaczy 6 listopada.
Kościół w Afryce wzorem dla Europy
Drugi aspekt wizyty kard. Parolina ma charakter duszpasterski. W północno-zachodnim regionie Kamerunu odprawi on 31 stycznia Mszę św. w katolickiej katedrze w Bamenda, gdzie przekaże paliusz arcybiskupowi Andrew Nkea Fuanya.
Abp Nkea, lat 55, został mianowany arcybiskupem Bamendy w grudniu 2019 roku. Jest znany ze nacisku, jaki kładzie na rodzinę, wspólnotę i tradycyjne wartości. Podczas spotkania Synodu Biskupów w 2018 roku na temat młodych ludzi, wiary i rozeznawania powołania, Nkea, który był wtedy biskupem Mamfe, powiedział, że Kościół w Kamerunie i wielu częściach Afryki wzrasta, co widać szczególnie w młodym pokoleniu. „Moje kościoły wszystkie pękają w szwach, a ja nie mam wręcz miejsca, gdzie mogliby się spotykać młodzi ludzie” - powiedział Nkea podczas konferencji prasowej w Watykanie w październiku 2018 roku. „Moja najkrótsza msza trwa około dwóch i pół godziny”.
Przykład Kamerunu jest kolejnym potwierdzeniem prawdziwości tezy Mary Eberstadt, wyrażonej w jej książce „Jak Zachód utracił Boga”, że religijność jest bardzo silnie powiązana z życiem rodzinnym. Upadek rodziny oznacza jednocześnie upadek religijności – i odwrotnie. Jak pokazało badanie instytutu Pew Research Center z 2018 r., uczestnictwo w praktykach religijnych w kościołach i częstotliwość modlitwy były najwyższe w Afryce Subsaharyjskiej, a najniższe w Europie Zachodniej. Czterech na pięciu chrześcijan w Kamerunie odpowiedziało w ankiecie, że modli się codziennie.
Podczas synodu poświęconego młodzieży, abp Nkea przypisał wzrost Kościoła w Kamerunie zgodności nauczania Kościoła z wartościami kameruńskiego społeczeństwa oraz sile rodziny jako instytucji kulturowej. „Ludzie pytają mnie: «Dlaczego wasze kościoły są pełne?»” – mówił w 2018 roku. „Dla osób pochodzących z Afryki jasne jest, że rodzina jest bardzo, bardzo silną instytucją. Pochodzimy z kultury, w której tradycja zwykle jest przekazywana z pokolenia na pokolenie”.