Od 20 lat antysemityzm we Francji stale rośnie. W walkę z nim angażuje się episkopat

Według ostatnich danych jedna trzecia francuskich Żydów czuje się dziś zagrożona, a 70 proc. doświadczyło antysemickiej agresji. Jak powiedział bp Thibault Verny: „Głównym zagrożeniem dla katolików jest dziś nie tylko popadnięcie w antysemityzm, lecz jego zbyt słabe potępienie”.

Kościół katolicki we Francji uroczyście potwierdził swoje zaangażowanie w walkę z antysemityzmem. Przedstawiciele episkopatu uczynili to w obecności głównego rabina Francji oraz przewodniczącego Rady Reprezentacyjnej Instytucji Żydowskiej we Francji, którzy po raz pierwszy złożyli wizytę w siedzibie francuskich biskupów. Od 20 lat antysemityzm we Francji stale rośnie. Coraz więcej Żydów decyduje się na emigrację.

Główny rabin Francji przyznał, że w relacjach Żydów z katolikami dokonał się niewiarygodny postęp. Istnieją dobre relacje na szczeblu lokalnym, episkopat Francji odegrał istotną rolę w walce z antysemityzmem, katolickie szkoły, w których Żydzi stanowią niekiedy jedną trzecią uczniów, wykonują ważną pracę wśród młodych – przyznał rabin Haïm Korsia. Zastrzegł on jednak, że walka z antysemityzmem bynajmniej się nie zakończyła.

Przemawiający w imieniu episkopatu bp Thibault Verny, zaznaczył, że uroczysta deklaracja francuskich biskupów to reakcja na wzrost antysemityzmu i jego lekceważenie. „Głównym zagrożeniem dla katolików jest dziś nie tylko popadnięcie w antysemityzm, lecz jego zbyt słabe potępienie” – powiedział bp Verny. Zdaniem episkopatu walka z antysemityzmem to kamień probierczy rzeczywistego braterstwa.

Według ostatnich danych jedna trzecia francuskich Żydów czuje się dziś zagrożona. 70 proc. przedstawicieli społeczności żydowskiej doświadczyło antysemickiej agresji. W większości była to agresja słowna, ale co czwarty Żyd we Francji doświadczył też agresji fizycznej. Najczęściej dochodziło do tego na ulicy i w szkole. Zdaniem samych Żydów główną przyczyną antysemityzmu w tym kraju jest islamizm (45 proc.) oraz uprzedzenia (42 proc.). Dopiero w dalszej kolejności wymieniają oni skrajne nurty polityczne, zarówno prawicowe (26 proc.), jak i lewicowe (23 proc.).

Krzysztof Bronk - Watykan


« 1 »

reklama

reklama

reklama