Pasterka w Chicago: to jeszcze katolicka liturgia czy religijny show?

„Pasterka” sprawowana w parafii św. Sabiny w Chicago w wigilijny wieczór skłania do postawienia pytania: czy są jeszcze jakiekolwiek granice wypaczenia katolickiej liturgii Eucharystii?

Liturgia sprawowana była w kościele św. Sabiny przez ks. Michaela L. Pflegera, znanego działacza społecznego. Całość transmitowana była na żywo w internecie. Większość członków parafii, której proboszczem Pfleger jest od 1981 r., jest czarnoskórych.

To, co można było zobaczyć w internecie każe zadać pytanie, czy jest to jeszcze liturgia, czy raczej „pobożna” rozrywka. Nabożeństwo trwa niemal dwie i pół godziny, trudno jednak stwierdzić, kiedy właściwie rozpoczyna się liturgia. Nie ma widocznego pozdrowienia, aktu pokutnego czy modlitwy wstępnej, czyli wszystkich wymaganych obrzędów wstępnych Eucharystii.

Na filmie dostępnym w YouTube, ks. Pfleger pojawia się przy ołtarzu dopiero po prawie godzinie występów muzycznych i tanecznych. Zespół gra mieszankę kolęd religijnych i muzyki świeckiej, w tym „Overjoyed” Steviego Wondera i „Christmas Time is Here” Vincent Guaraldi Trio, podczas gdy kolorowo przebrani tancerze wirują wokół ołtarza.

W jednym z najbardziej szokujących fragmentów nagrania, przed pojawieniem się kapłana, kobieta czyta refleksję na temat rasizmu, przemocy z użyciem broni i innych problemów społecznych. Kobieta w niektórych momentach krzyczy, podczas gdy postacie w pobliżu ołtarza, w tym kilka ubranych w peleryny z kapturami przypominające szaty Ku Klux Klanu, dramatyzują jej słowa.

„Ludzie, którzy chodzą w ciemności, ujrzeli światłość wielką. Ale czy my ujrzeliśmy? Rozglądamy się dookoła i jedyne, co widzą nasze oczy, to zniszczenie i chaos, podziały, a nawet śmierć. ... Nienawiść ogarnia cały naród w sposób, jakiego nigdy wcześniej nie widzieliśmy. Rasizm stał się tak naturalny jak powietrze, którym oddychamy”.

Migające światła i odgłos monitora pracy serca tworzą atmosferę ponurej litanii zła, która mimo wszystko kończy się pozytywnym akcentem: „Niebo usłyszało twoje wołanie i odpowiedziało posyłając Jezusa, Światłość Świata, aby odnowić twoje siły. Emmanuel, Bóg jest z tobą”.

Podczas homilii ks. Pfleger, mający na sobie pacyfę zawieszoną na naszyjniku z koralików, zachęca członków zgromadzenia do podniesienia podświetlonych telefonów komórkowych w zaciemnionym kościele, jak to się często robi na koncertach.

Ks. Michael Pfleger

„To jest Boże Narodzenie. To jest Boże Narodzenie. Jezus, Światłość Świata, jest z nami” - mówi. "A teraz weźcie i zapalcie to cho***e światło i przeklinajcie ciemność! No dalej, machajcie swoimi światłami! Machajcie swoimi światełkami!”.

Kontrowersje, suspensy i upomnienia

72-letni Pfleger od wielu lat jest znanym orędownikiem walki z przemocą i promotorem sprawiedliwości społecznej. Pochodzący z Chicago, otwarcie wypowiada się przeciwko epidemii przemocy z użyciem broni palnej w południowej części miasta i nadzoruje wiele aktywnych posług społecznych w parafii św.

Wolontariusze z parafii zaplanowali rozdanie prawie 1000 posiłków w schroniskach dla bezdomnych w mieście w dzień Bożego Narodzenia. 1 stycznia Pfleger poprowadzi parafialny „Spacer Pokoju” upamiętniający ofiary śmiertelne przemocy z użyciem broni palnej w tym roku i wzywający rząd do podjęcia dalszych działań w celu powstrzymania rozlewu krwi.

W 1981 r. Pfleger adoptował 8-letniego chłopca, kolejnego zaś w 1992 roku. W 1997 roku został przybranym ojcem innego młodego mieszkańca miasta, który zginął w strzelaninie z gangiem w 1998 roku.

W 2008 r. ówczesny ordynariusz Chicago, kard. Francis George poprosił Pflegera o wzięcie dwutygodniowego urlopu po tym, jak publicznie zakpił z ówczesnej senator Hillary Clinton, rywalki Baracka Obamy w demokratycznych prawyborach prezydenckich.

Kard. George ponownie zawiesił Pflegera w 2011 roku po tym, jak ten zagroził, że porzuci kapłaństwo, gdyby został przeniesiony do innej parafii. Kardynał później przyjął przeprosiny Pflegera i przywrócił go na stanowisko proboszcza.

W 2019 roku ks. Pfleger popadł w kolejne kłopoty. Obecny metropolita Chicago, kard. Cupichem publicznie potępił decyzję Pflegera o zaproszeniu kontrowersyjnego przywódcy Narodu Islamu Louisa Farrakhana na przemówienie w kościele św. Sabiny.

W zeszłym roku Pfleger został usunięty z posługi w parafii 5 stycznia, po tym jak zgłosił się mężczyzna, który twierdził, że był molestowany przez Pflegera jako dziecko ponad 40 lat temu. Dwóch innych mężczyzn, w tym jeden, który jest bratem pierwszego oskarżyciela, twierdziło później, że Pfleger również ich molestował. Pfleger zaprzeczył tym oskarżeniom. Kard. Cupich ostatecznie przywrócił jednak Pflegera do pracy w maju, stwierdzając, że archidiecezjalna komisja rewizyjna „doszła do wniosku, że nie ma wystarczających dowodów na prawdziwość zarzutów”.

Czy są granice wypaczeń liturgicznych?

Krytyka mszy wigilijnej w kościele św. Sabiny zyskała na sile w mediach społecznościowych na początku tego tygodnia, po tym jak archidiecezja wydała nowe przepisy, które mocno ograniczają celebrację tradycyjnej mszy łacińskiej i używanie tekstów liturgicznych sprzed reformy liturgicznej Vaticanum II dla innych sakramentów. „Gdyby biskup naprawdę dbał o swoich wiernych” - napisał jeden z komentatorów na YouTube – „położyłby kres tej obrzydliwości, a nie łacińskiej mszy”.

W liście towarzyszącym motu proprio Traditionis Custodes Papież Franciszek zwraca uwagę na wypaczenia, które pojawiają się w sprawowaniu liturgii także w nowym rycie. „Jestem zasmucony z powodu nadużyć w celebracji liturgii na wszystkich frontach (...) Wspólnie z Benedyktem XVI ubolewam nad faktem, że «w wielu miejscach przepisy nowego Mszału nie są przestrzegane w celebracji, ale w istocie zaczynają być interpretowane jako upoważnienie lub nawet wymóg kreatywności, co prowadzi do niemal nieznośnych wypaczeń»”.

Słowa papieża przypomina jeden z wybitnych amerykańskich liturgistów, ks. Daniel Cardó. „Wiele nadużyć w celebracji Mszy Świętej pochodzi z niewłaściwego zrozumienia natury i dobra celebracji eucharystycznej, a w szczególności z wypaczonego zastosowania koncepcji aktywnego uczestnictwa w liturgii”.

Jak zauważa liturgista, „Sobór Watykański II wezwał Kościół do promowania «pełnego, świadomego i aktywnego uczestnictwa w celebracjach liturgicznych». (KL 14). Ironia polega na tym, że kiedy do Mszy św. włącza się czynności obce celebracji liturgicznej, rzeczywiste uczestnictwo nie wzrasta – większość ludzi pozostaje widzami tańców lub innych ekspresji kulturowych, które nie mogą być wykonywane przez wszystkich. Tańce, śpiewy, przemówienia i efekty świetlne ukazują żywą celebrację wspólnoty chrześcijańskiej, ale nie Eucharystię, która jest opisana i celebrowana nieprzerwanie od początku, co widać już we fragmencie o uczniach idących do Emaus (Łk 24, 13-35) lub w opisach św. Justyna (połowa II wieku)”.

Ks. Cardó podkreśla, że wprowadzanie nowych form nie pomaga w przeżywaniu liturgii, ale wręcz przeciwnie – utrudnia je, przykrywając to, co istotne nadmiarem efektów: „kiedy w celebracji Mszy św. ma miejsce tak wiele nowości i kreatywności, wspólnota może wzrastać w autoekspresji i poczuciu ludzkiej satysfakcji, ale może utracić realną obecność Jezusa Chrystusa. Ta obecność jest z pewnością mniej spektakularna niż koncerty i choreografie, a jednak budzi podziw wobec mocy Boga, który stał się człowiekiem, Boga uobecniającego się w chlebie i winie”.

Wypada się zgodzić z tymi słowami. Eucharystia nie jest koncertem pieśni religijnych, nie jest imprezą religijno-społeczną. Jest czas i miejsce na religijną kreatywność artystyczną, na poszukiwanie nowych środków wyrazu pobożności, nie może to jednak oznaczać „opakowywania” liturgii w formy, które są jej obce, a które odwracają uwagę od tego, co jest istotą Eucharystii.

Transmisję z chicagowskiej liturgii obejrzeć można w Youtube: https://youtu.be/p0RRWJNNos0

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama