Pohořalá o synodzie: nie dajmy się podzielić przez politykę

Katolików za bardzo dzielą dziś preferencje polityczne. W konsekwencji za mało skupiamy się na samych Chrystusie i głoszeniu Go światu – uważa Hana Pohořalá. Była ona jedną z siedmiu świeckich reprezentantów Europy na rozpoczęcie procesu synodalnego.

Podkreśla ona, że silne podziały polityczne pośród wierzących utrudniają rozpoczęty właśnie proces ogólnokościelnych konsultacji.

Jej zdaniem największym wyzwaniem na obecnym etapie synodu jest wyrobienie w sobie umiejętności prawdziwego wsłuchiwania się w opinie innych, aby w pełni je zrozumieć, bez osądzania i natychmiastowego wchodzenia w polemikę. Najpierw trzeba ich wysłuchać do końca i na poważnie potraktować, to co mówią – podkreśla Hana Pohořalá.

„Osobiście uważam, że ważne jest, aby więcej słuchać. A z tym wiąże się szacunek. Uważam, że należy bardziej szanować opinię każdego, poważnie traktując fakt, że problem, o którym mówi mi druga osoba, jest jej prawdziwym problemem. Czasami wydaje mi się - mówiąc jeszcze dokładniej - że my, chrześcijanie w Kościele, jesteśmy podzieleni, moim zdaniem niepotrzebnie, przez poglądy polityczne. W pewnym sensie za bardzo wczuwamy się w opinie polityczne, które następnie odnosimy do naszej wiary. Nie wydaje mi się to słuszne – mówi Radiu Watykańskiemu Hana Pohořalá. - Myślę, że powinniśmy budować na tym, że jesteśmy chrześcijanami i ciągle patrzeć na Chrystusa, na to, jak On postępował. Powinniśmy też starać się wejść w Jego sposób myślenia, w Jego mentalność, a w Nim nie ma miejsca na takie polityczne podziały. Myślę, że trzeba to jasno nazwać po imieniu i powiedzieć: Nie dajmy się podzielić przez politykę, która wypiera podstawową misję Kościoła - głoszenie Chrystusa tym, którzy Go nie znają. Myślę, że u nas w Czechach, które są uważane za kraj bardzo ateistyczny, nie ma wielu ateistów z przekonania, ale są to ateiści z niewiedzy. Jest wielu ludzi, którzy nie mieli okazji poznać Chrystusa w sposób systematyczny.“

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama