Amerykańska Izba Reprezentantów przyjęła w czwartek ustawę o równości. Jest to projekt, który - jak ostrzegają biskupi USA - podważy ochronę wolności religijnej, kodyfikując jednocześnie ideologię gender w prawie federalnym.
Izba stosunkiem głosów 224 do 206 uchwaliła ustawę o równości zaledwie sześć dni po jej wprowadzeniu pod obrady 18 lutego. Ustawa, promowana przez członka Izby Davida Cicilline’a, uznaje orientację seksualną i tożsamość płciową za klasy chronione na mocy ustaw o prawach obywatelskich i zakazuje dyskryminacji na ich podstawie w wielu dziedzinach.
Konferencja Biskupów Stanów Zjednoczonych (USCCB) uważa tę ustawę za szkodliwą, ponieważ podtrzymuje ona ideologię gender, redefiniuje małżeństwa oraz traktuje płeć jako „konstrukt społeczny”. Ponadto, jak ostrzegła Konferencja, jej skutkiem będą represje wobec grup religijnych sprzeciwiającym się tym tezom.
Uchwalając ustawę Kongres narzuca jednostkom i organizacjom „nowinkarskie poglądy dotyczące gender, prowadząc do podziałów”, oświadczyło w liście z 23 lutego pięciu przewodniczących komisji USCCB do członków Kongresu. Biskupi ci to: bp Michael Barber, S.J. z Oakland, przewodniczący Komisji Wychowania; abp Paul Coakley z Oklahoma City, przewodniczący Komisji Sprawiedliwości; kard. Timothy Dolan z Nowego Jorku, przewodniczący Komisji Wolności Religijnej; bp David Konderla z Tulsy, przewodniczący Podkomisji Małżeńskiej; oraz abp Joseph Naumann z Kansas City, przewodniczący Komisji pro-life.
Biskupi ostrzegają, że instytucje kościelne będą zmuszone na mocy tej ustawy do oferowania funkcji naruszających ich przekonania. Na przykład, kobiety będą musiały dzielić schroniska, sale sportowe i szatnie z biologicznymi mężczyznami identyfikującymi się jako transgenderowe kobiety. Religijne agencje adopcyjne musiałyby kojarzyć dzieci z parami tej samej płci lub będzie im grozić zamknięcie.
Proponowane przepisy uniemożliwiają osobom i grupom składanie skarg powołując się na wolność religijną na podstawie Religious Freedom Restoration Act. Ta przełomowa ustawa z 1993 roku była przywoływana przez wiele osób jako obrona przed różnymi rządowymi nakazami, ale Ustawa o Równości unieważniłaby te zabezpieczenia wolności religijnej.
Podczas debaty nad ustawą Vicky Hartzler powiedziała, że ustawa unieważnia wcześniejszą ochronę sportu kobiet. Na jej mocy transgenderowi mężczyźni będą mogli współzawodniczyć z biologicznymi kobietami. Jak zauważyła, wcześniejsze kroki prawne wprowadzające ideologię gender doprowadziły już do zamknięcia religijnych agencji adopcyjnych w kilku stanach z powodu nakazu przydzielania dzieci parom jednopłciowym. Podsumowując, stwierdziła, że „Ustawa o równości stanowi, że przekonania religijne i wiara nie mają już znaczenia w nowym porządku świata Demokratów”.
Inna członkini Izby Reprezentantów, Yvette Herrell zauważyła, że ustawa znosi ochronę sumienia pracowników służby zdrowia. Ustawa „zmusi zarówno jednostki, jak i instytucje do popierania zmiany płci, obejmując pracowników służby zdrowia i licencjonowanych doradców, nawet jeśli jest to sprzeczne z ich profesjonalnym osądem”.
Ustawa trafiła obecnie do Senatu. Jeśli nie zostanie odrzucona, co jest mało prawdopodobne, zważywszy na układ sił, zostanie podpisana przez Prezydenta USA (który już zapowiedział, że to uczyni) i stanie się obowiązującym prawem.