„Kiedy jesteśmy świadomi własnej tożsamości, własnych korzeni, wówczas możemy także dziś kontynuować świętą sprawę naszych bohaterskich przodków – sprawę, jaką powinniśmy podejmować w obecnej walce z rosyjskim agresorem” – wskazał abp Szewczuk. Hierarcha w swoim orędziu reagował na terror, jaki wojsko okupanta codziennie sprowadza na Ukrainę, ostrzeliwując cywilne obiekty w głębi kraju, i szukał dalszych odpowiedzi, skąd można brać siłę do wytrwania w realiach wojny.
Poza zaciętymi walkami na froncie, rosyjska armia posłała w ciągu ostatniej doby bomby i rakiety na 30 miejscowości, bardzo często na domy i mieszkania. „Znowu głos krwi dzieci Ukrainy woła z ziemi do Boga, jak niegdyś krew sprawiedliwego Abla” – podkreślił zwierzchnik tamtejszych grekokatolików. W swoich rozważaniach zaznaczył, że potrzebna obecnie jego rodakom wytrwałość płynie ze zrozumienia osobistej tożsamości jako części czegoś większego – narodu i Kościoła.
Abp Szewczuk: oto nasza tożsamość jako Ukraińców i jako chrześcijan
„Oczywiście, w wymiarze społecznym, narodowym tak ważne jest dla nas zrozumieć, że kontynuujemy wielką sprawę bojowników o wolność i niepodległość Ukrainy, jakbyśmy ją ucieleśniali we współczesnych historycznych sytuacjach. Ale jako chrześcijanie wierzymy w jeszcze jedną tajemnicę stanowiącą właściwy znak naszego Kościoła – mówił abp Szewczuk.
– Kościół Chrystusowy jako społeczność, jako Ciało Zmartwychwstałego Zbawiciela, jest wspólnotą wzajemnej pomocy i wzajemnego wsparcia – nazywamy to obcowaniem świętych. Święci w niebie modlą się za nas na ziemi. Co więcej, oni nas wzmacniają swoimi dokonaniami, swoją siłą, swoją odwagą. I my, Kościół pielgrzymujący tu na ziemi, dzięki naszej jedności z Kościołem chwalebnym w niebie, możemy walczyć ze złem, możemy realizować nasze duchowe osiągnięcia. Tak samo integralną częścią pozostaje Kościół pokutujący w czyśćcu, nasi zmarli. Nieustanny związek modlitwy z nimi pomaga im przejść przez własne pośmiertne próby oraz dołączyć do światła Królestwa Niebieskiego. A oni ze swej strony również modlą się za nas i w ten sposób ów krąg wzajemnego wsparcia i siły stanowi coś, co może mnie, konkretną, żywą osobę, członka wielkiego narodu, członka Chrystusowego Kościoła, uczynić współuczestnikiem jednej mocy, jednego zwycięstwa, jednego tryumfu, jednej chwały. Oto nasza tożsamość jako Ukraińców i jako chrześcijan.“